Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik pytany o stosowanie przez polskie służby oprogramowania Pegasus, nie potwierdził tych informacji, zaznaczył jednak, że "wszędzie tam, gdzie stosują te najdalej posunięte metody pracy operacyjnej, czyli kontrolę operacyjną, mają stosowne zgody".
Grupa badaczy z Citizen Lab działająca przy Uniwersytecie w Toronto w swojej ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator KO Krzysztof Brejza. Prokuratura Okręgowa w środę odmówiła Wrzosek wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik w piątek w Polskim Radiu 24 był pytany m.in. o to, co może powiedzieć o oprogramowaniu Pegasus. - Mogę powiedzieć jedną rzecz. Nie będę w żaden sposób, w przestrzeni publicznej mówił o żadnych metodach pracy polskich służb - powiedział. Dodał, że metody, a także zainteresowanie operacyjne polskich służb "są ściśle tajne".
Wąsik mówił jednocześnie, że polskie służby "działają zgodnie z polskim prawem i stosują kontrolę operacyjną zgodnie z polskim prawem pod nadzorem prokuratora generalnego i sądu, i wszędzie tam, gdzie stosują te najdalej posunięte metody pracy operacyjnej, czyli kontrolę operacyjną, mają stosowne zgody".
Wąsik: Służby na całym świecie kupują różnego typu sprzęt. Nie ma w tym nic dziwnego
Na uwagę, że prezes NIK Marian Banaś mówił, że jest faktura na zakup oprogramowania Pegasus z 2019 roku odpowiedział, że "służby dysponują różnego rodzaju sprzętem, który umożliwia im prowadzenie pracy operacyjnej i nie tylko pracy operacyjnej, i ten sprzęt oczywiście się kupuje i nie ma w tym nic zdrożnego, że służby kupiły takie urządzenie, i takie urządzenie i takie oprogramowanie, i takie oprogramowanie". - Naprawdę służby na całym świecie kupują różnego typu sprzęt. Nie ma w tym nic dziwnego" - dodał.
Na pytanie o to, dlaczego w takim razie państwo, które nam sprzedało taki system nie chce nam sprzedać aktualizacji do niego, powtórzył, że nie będzie wypowiadał się na temat plotek i niepotwierdzonych informacji. - Formy i metody pracy operacyjnej, które stosują służby nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, są ściśle tajne - dodał.
Wniosek o kontrolę NIK w sprawie wykorzystywania Pegasusa
Wniosek o kontrolę NIK ws. wykorzystywania oprogramowania Pegasus skierowała w środę Lewica. Posłowie Lewicy w tej sprawie spotkali się z prezesem NIK Marianem Banasiem. Po tym spotkaniu poseł Wiesław Szczepański przekazał, że prezes NIK zapewnił parlamentarzystów o tym, że Izba będzie analizowała możliwość kontroli. Szczególnie, że nie jest to pierwszy skierowany do niej wniosek ws. wykorzystania Pegasusa.
W poniedziałek senator Brejza skierował do NIK wniosek o przeprowadzenie pilnej kontroli w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym.
Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi. Kanadyjscy badacze nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślili, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24