Waldemar Pawlak kontynuuje swoją kampanię promocję nowych technologii przy okazji kampanii wyborczej. - Każdy uczeń i student powinien mieć tablet zamiast teczki, oczywiście najlepiej z otwartym oprogramowaniem - stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Nawet kosztem podręczników.
Pawlak w wyścigu prezydenckim dobrych wyników nie notuje, ale wciąż próbuje przekonać wyborców do swoich poglądów. Jego zdaniem dla przyszłego prezydenta jednym z priorytetów powinno być upowszechnienie bezpłatnego dostępu do sieci. W swojej promocji nowych technologii idzie także dalej.
Zdaniem lidera PSL każdy uczeń i student powinien mieć tablet zamiast teczki. Najlepiej z otwartym oprogramowaniem. - Myślę, że to perspektywa szybsza, niż ktokolwiek się spodziewa. Koszt takiego urządzenia nie jest duży. Gdyby podliczyć cenę podręczników do trzech klas gimnazjum, to mogłoby wyjść na to samo. A młodzież jest dziś pierońsko zawzięta, jeśli chodzi o takie nowinki - ocenia w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Bezpłatny internet dla wszystkich
Sam iPada posiada i sobie chwali. - Dostęp do Internetu jest w dzisiejszych czasach niezbędny do życia, tak samo jak powietrze i świeża woda. Dla przyszłego prezydenta upowszechnienie bezpłatnego dostępu do Internetu powinno być jednym z głównych priorytetów - uważa Pawlak. Koszt iPada - w Polsce niedostępnego w sklepach Apple, ale można go kupić np. na allegro - waha się od 2100 do 2800 zł.
Pytany, czy jeśli zostanie prezydentem, każde dziecko będzie miało iPada zamiast książek, odparł: - W ciągu jednej kadencji jest to możliwe. Razem wszystko jest możliwe.
Przeciw agitacji na wałach
Waldemar Pawlak dystansuje się jednocześnie od kampanii na wałach powodziowych. Jego zdaniem "obecność VIP-ów w najgroźniejszych miejscach nie jest pożądana, bo odwraca uwagę ratowników. Decydenci powinni w takiej sytuacji zajmować się koordynacją i wsparciem, a nie pokazywaniem się na miejscu zagrożenia. Jeśli wał przesiąka, to żaden VIP ani żadna interwencja z Warszawy go nie uszczelni".
Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"