Jolanta Fedak, Marek Sawicki i Waldemar Pawlak są kandydatami PSL na ministrów w przyszłym rządzie - poinformował o tym w piątek prezes Stronnictwa podczas konferencji prasowej. Ludowcy zapewniają, że w partii nie ma konfliktu w sprawie składu nowego gabinetu.
Z PSL macie państwo trzy kandydatury na ministrów: Jolantę Fedak, Marka Sawickiego i moją osobę. To jest propozycja, którą przekazaliśmy Platformie Waldemar Pawlak
Wicepremier zaznaczył, że propozycje jego ugrupowania dotyczące nowego rządu są "na dzień dobry" są takie same, jakie PSL składało przed zawarciem koalicji cztery lata temu.
- Z naszej strony propozycje są jasne i przejrzyste. Z PSL macie państwo trzy kandydatury na ministrów: Jolantę Fedak, Marka Sawickiego i moją osobę. To jest propozycja, którą przekazaliśmy Platformie - poinformował prezes PSL.
Pawlak dementuje plotki
Pawlak rozwiewał pojawiające się w mediach wątpliwości czy Stronnictwo nie ustąpi pola PO przy obsadzeniu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. - Pani minister Fedak dokończyła reformę emerytalną i doprowadziła do kompromisu przy emeryturach pomostowych, to było na początku kadencji, natomiast koniec kadencji to była bardzo gorąca dyskusja dotycząca zmniejszenia transferów do Otwartych Funduszy Emerytalnych - przypominał Waldemar Pawlak. Jego zdaniem, dzięki pracy minister z PSL Polska nie jest dziś w takiej samej sytuacji jak np. Grecja.
Politycy PSL zapewniali też, że w partii nie ma sporu odnośnie obsadzenia wspomnianego resortu. W mediach pojawiają się sugestie, że szef resortu rolnictwa Marek Sawicki wolałby, aby ludowiec pokierował ministerstwem odpowiedzialnym za budowę dróg, a nie resortem pracy. Kandydatem na szefa tego ministerstwa miałby być jeden z głównych oponentów Pawlaka w partii, poseł Janusz Piechociński - mówi się w sejmowych kuluarach.
Tu komunikaty prasowe, ani różnego rodzaju podpuchy nie będą miały żadnego znaczenia. Waldemar Pawlak
Sawicki zapewniał dziennikarzy, że mówienie o sporze w PSL na ten temat jest wymysłem mediów. - Przestańcie żartować, komu to jest potrzebne? - mówił. Oświadczył jednocześnie, że w partii nie ma wojny.
Bezpośrednie negocjacje - po inauguracji Sejmu
Waldemar Pawlak zapowiedział, że negocjacje dotyczące nowego rządu będą się toczyły bezpośrednio między PSL a Platformą. Podkreślił, że "tu komunikaty prasowe, ani różnego rodzaju podpuchy nie będą miały żadnego znaczenia".
W ocenie lidera ludowców negocjacje koalicyjne zaczną się dopiero po 8 listopada, kiedy to zbiera się Sejm. Pytany, czy ma umówione kolejne spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem powiedział, że spotkają się 2 listopada, czyli dopiero na najbliższym posiedzeniu rządu.
Źródło: PAP