Pawlak przegrał zakład. Oddaje dwie pensje

Pawlak przegrał zakład. Oddaje dwie pensje
Pawlak przegrał zakład. Oddaje dwie pensje
Źródło: TVN24

Waldemar Pawlak w sondaże nie wierzy od dawna. Przed I turą do tego stopnia był przywiązany do swojego przekonania, że założył się z dziennikarką TVN24, iż będzie miał wynik lepszy, niż wieszczyły sondażownie. W jego wypadku sondaże jednak nie pomyliły się, więc Pawlak odda 20 tys. zł na powodzian.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Kamila Biedrzycka, dziennikarka TVN24

Kamila Biedrzycka, dziennikarka TVN24

- Zakład wygrany, nie ma żadnej wątpliwości - mówiła Kamila Biedrzycka, dziennikarka TVN24. To ona w czasie konferencji prasowej przed I turą wyborów zapytała szefa PSL o jego wyniki w sondażach wyborczych.

I to z nią założył się Pawlak, o dwie pensje, które przegrany odda na powodzian.

Po wyborach Pawlak przyznał, że wynik był znacznie słabszy, niż się spodziewał. Wrócił też do zakładu. - Niezależnie od tego, że dziennikarze nie przyjęli propozycji (zakładu o pieniądze - red.), to słowo droższe pieniędzy i konsekwentnie przekażę swoje dwa wynagrodzenia za maj i czerwiec, na powodzian - powiedział.

O jaką kwotę chodzi? Około 20 tys. zł netto (pensja ministerialna po odjęciu podatków wynosi ok. 9 tys. zł).

- Bardzo dużo pieniędzy. Na pewno pomogą. Waldemar Pawlak zachował się bardzo honorowo - dodaje Biedrzycka.

Czytaj także: