- Jeszcze w tym roku do Sejmu trafi projekt ustawy, który zaostrza kary za przestępstwa seksualne. Kara zostanie podniesiona nawet dwukrotnie - zapowiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Ocenił, że surowa kara jest konieczna także dla sprawców ataku na Polaków w Rimini.
Patryk Jaki powiedział w radiowych "Sygnałach dnia", że do konsultacji międzyresortowych trafi nowych projekt ustawy Ministerstwa Sprawiedliwości, "który w sposób radykalny zaostrza kary za przestępstwa" w tym szczególnie za przestępstwa seksualne. - Nawet dwukrotnie zostanie podniesiona kara za przestępstwa ze szczególnym okrucieństwem i to też sprawi, że naturalnie będzie mniej kar w zawieszeniu - powiedział.
Pytany, kiedy nowy projekt resortu trafi do Sejmu, powiedział, że "w tym roku na pewno trafi".
- Konsultacje pewnie potrwają około miesiąca i następnie jest droga już czysto legislacyjna sejmowa - powiedział Jaki.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiadało zaostrzenie kar dla gwałcicieli na początku września. Resort chce podnieść kary za gwałt ze szczególnym okrucieństwem z 15 do 30 lat. Interwencja ministerstwa ma związek między innymi ze sprawą śmierci 26-latki z Łodzi, która była przez 10 dni więziona, gwałcona i torturowana przez trzech mężczyzn. Zaraz po jej zaginięciu, policjanci zbagatelizowali doniesienie rodziny, a ślady w mieszkaniu, w którym rozgrywał się dramat, zabezpieczali dopiero po ponad trzech tygodniach.
Reakcja resortu sprawiedliwości jest również powiązana z wydarzeniami w Rimini, podczas których doszło do napaści na polską parę.
"Konieczna jest bardzo surowa kara"
Wiceminister sprawiedliwości pytany, czy potrzebna jest ekstradycja sprawców napadu na polską parę w Rimini we Włoszech powiedział, że konieczna jest na pewno bardzo surowa i sprawiedliwa kara.
- Za ten ohydny czyn kara powinna być bardzo surowa i w tym sensie to oczywiście nie ma znaczenia, czy ta kara będzie we Włoszech czy w Polsce, ważne żeby była surowa. Aczkolwiek wiele osób by chciało, żeby ten proces odbywał się w Polsce. Natomiast pamiętajmy, tutaj bardzo wiele zależy od strony włoskiej - powiedział Jaki.
- Po zakończeniu wszystkich czynności, także po weryfikacji tożsamości tych osób, rozpoczną się rozmowy strony polskiej i strony włoskiej. Ale to co jest dla nas najważniejsze w tej chwili to to, by tych zwyrodnialców spotkała bardzo surowa kara, która pójdzie w świat - podkreślił Jaki.
"Polityka karna w Europe wygląda kabaretowo"
Ocenił, że sprawa z Rimini jest dowodem na "fatalną politykę uchodźczą" w Europie i - jak dodał - osoby, które broniły tych rozwiązań, powinny przeprosić. Zdaniem Jakiego, polska i w ogóle europejska polityka karna powinna się zmienić. Wiceminister stwierdził, że "polityka karna w Europie w ostatnich latach wygląda kabaretowo".
- Polityka karna w Europie stoi na głowie i w tej chwili jest tak, że to ofiary przepraszają sprawców, a nie na odwrót - ocenił.
Czteroosobowa grupa imigrantów z północnej Afryki napadła w nocy na młodych polskich turystów na plaży w Rimini. 26-letnia Polka została zgwałcona, a jej partner pobity do nieprzytomności. Oboje przebywają nadal w szpitalu.
Autor: jz/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24