W stronę Polski płynie tsunami pieniędzy, Unia Europejska nie chce, żeby te pieniądze były rozkradane - wyjaśnił w TVN24 europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski, komentując przyjęcie przez Parlament Europejski rezolucji w sprawie mechanizmu warunkowości. Odnosząc się do postawy Zbigniewa Ziobry w tym względzie, opozycyjny polityk stwierdził, że "minister sprawiedliwości kraju unijnego porównuje Unię Europejską do Związku Radzieckiego, to znaczy uważa, że jesteśmy pod obcym panowaniem, że zostaliśmy podbici i że jacyś okupanci narzucają nam swoją wolę".
Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję w sprawie mechanizmu warunkowości. Skrytykował w niej Komisję Europejską za to, że nie uruchomiła procedury określonej w rozporządzeniu w sprawie warunkowości w "najbardziej oczywistych przypadkach naruszeń praworządności w UE".
W czwartek do dokumentu odnieśli się politycy Solidarnej Polski: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, minister członek Rady Ministrów Michał Wójcik, europoseł Patryk Jaki i wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. - Mamy do czynienia z jawnym pogwałceniem standardów państw demokratycznych, które szanują fakt istoty demokratycznych wyborów i konsekwencji, jakie płyną z tego dla funkcjonowania poszczególnych państw - mówił Ziobro.
Sikorski: jestem wzburzony słowami Ziobry
Do stanowiska przedstawicieli Solidarnej Polski odniósł się w rozmowie z TVN24 europoseł Paltformy Obywatelskiej, były szef dyplomacji Radosław Sikorski. Powiedział, że "jest wzburzony" słowami Ziobry.
- Minister sprawiedliwości kraju unijnego porównuje Unię Europejską do Związku Radzieckiego, to znaczy uważa, że jesteśmy pod obcym panowaniem, że zostaliśmy podbici i że jacyś okupanci narzucają nam swoją wolę - powiedział. Dodał, że "Ziobro próbuje nastraszyć Polaków, naszczuć ich na Unię Europejską". Jak mówił, Unią Europejską "nie rządzą żadne brukselskie elity, rządzi (premier Mateusz) Morawiecki jako członek Rady Europejskiej, (Janusz) Wojciechowski jako komisarz, a w europarlamencie jest dużo posłów PiS".
Zdaniem Sikorskiego postawa Ziobry i członków Solidarnej Polski "to jest polexitowy nacjonalizm, który ma Polaków odwrócić od Unii Europejskiej". - On chce pokazać, że nie jest miękiszonem, że jest prawdziwym eurofobem - dodał.
"Unia Europejska nie chce, żeby te pieniądze były rozkradane"
Sikorski mówił także o znaczeniu przyjętej przez Parlament Europejski rezolucji.
- W stronę Polski płynie tsunami pieniędzy, Unia Europejska nie chce, żeby te pieniądze były rozkradane. Polska nie przystąpiła do prokuratury europejskiej, a kluczowi polscy politycy, w tym pan Ziobro, już w przeszłości mieli dochodzenia służb antykorupcyjnych Unii Europejskiej, które - a propos - nie są respektowane przez polską prokuraturę, możemy się domyślać dlaczego - mówił dalej Sikorski.
Jak dodał, "Unia Europejska się boi, że PiS zrobi z Funduszem Odbudowy to, co Ziobro i Czarnecki zrobili z dietami czy funduszami na konferencje europejskie".
"To ważny krok w kierunku przywracania Polkom, Polakom prawa do niezależnego sądu"
Do rezolucji Parlamentu Europejskiego odnieśli się także inni przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej.
Kamila Gasiuk-Pihowicz powiedziała, że rezolucja "to ważny krok w kierunku przywracania Polkom, Polakom prawa do niezależnego sądu, ograniczanego tak sukcesywnie przez PiS w ciągu sześciu ostatnich lat". - Wierzę, że twarda postawa Unii Europejskiej wobec PiS-u może zablokować postępujący proces niszczenia praworządności - powiedziała posłanka.
Jak zaznaczyła, "nie możemy pozwolić na to, aby PiS nam Polkom, Polakom odbierał nasze europejskie prawa i wolności". - Dzisiaj ta odbudowa praworządności jest w zasięgu ręki. PiS ustępuje tylko i wyłącznie w obliczu twardej postawy, w obliczu siły. I niestety tak cenione w UE dążenie do dialogu, do kompromisu jest po prostu przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego odbierane jako słabość - podkreśliła Gasiuk-Pihowicz.
Dlatego - dodała - "cała Unia Europejska, w szczególności zaś Komisja Europejska dysponująca w tym zakresie szerokimi uprawnieniami powinna podjąć twarde, zdecydowane i bezkompromisowe działania w obronie praworządności w Polsce". - W tym powinna odwołać się do najmocniejszych środków takich, jak właśnie mechanizm praworządności - mówiła posłanka KO.
- My potrzebujemy przywrócenia niezależności Krajowej Rady Sądownictwa i wyboru sędziowskich członków przez sędziów, potrzebujemy zaprzysiężenia trzech prawidłowo wybranych sędziów do Trybunału Konstytucyjnego, potrzebujemy natychmiastowego zaprzestania prześladowania sędziów, prokuratorów oraz wszystkich obywateli zaangażowanych w obronę niezależnego wymiaru sprawiedliwości - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.
Według europosła Andrzeja Halickiego wydaje się, że problem praworządności został definitywnie rozwiązany. - Prawa trzeba stosować, obywatelskie prawa respektować, a zasady wspólnoty są obowiązującymi i nadrzędnymi - powiedział Halicki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24