Papież Franciszek wezwał polskich biskupów do stawienia się w Watykanie i przedstawienia raportów z działalności w diecezjach. - W teorii mamy do czynienia z wizytą, która jest opakowana w ładny papierek - stwierdził Tomasz Krzyżak z "Rzeczpospolitej" w programie "Tak jest" w TVN24. - Kwestią istotną jest klimat, który będzie tej wizycie towarzyszył - przyznał ks. Andrzej Kobyliński.
Polscy biskupi zostali wezwani do stawienia się jesienią w Rzymie na spotkanie z papieżem Franciszkiem - napisała "Rzeczpospolita". Jak dodała gazeta, wizyta biskupów organizowana jest w trybie pilnym, a przyczyną wezwania jest sytuacja Kościoła w Polsce.
"Otwórzmy ten przykry rozdział"
- W teorii mamy do czynienia z wizytą, która jest opakowana w ładny papierek, bo wizytą ad limina, które to biskupi, zgodnie z Kodeksem prawa kanonicznego, winni odbywać co pięć lat - stwierdził Tomasz Krzyżak z "Rzeczpospolitej". - Teoretycznie przypadałaby teraz nasza kolej, natomiast był covid i można tę wizytę traktować jako pewnego rodzaju sprzątanie po covidzie - dodał.
- Natomiast jeżeli poskładamy sobie pewne fakty, o których wiemy: to, że nuncjusz apostolski był przed chwilą w Watykanie, że biskupi o wizycie ad limina na twardo dowiedzieli się kilka dni temu i do końca czerwca mają przygotować olbrzymie sprawozdania z diecezji, które trzeba jeszcze przełożyć na język włoski, trudno tego nie widzieć w kategorii pilności i w kategorii wydarzeń, które mieliśmy w Polsce w ostatnim czasie, ostatniego roku. Otwórzmy ten przykry rozdział sprawą biskupa Janiaka - mówił publicysta "Rzeczpospolitej".
"Kwestią istotną jest klimat"
- Ale to nie jest jakieś wzywanie na dywanik. Uważam, że to nie jest tryb pilny. Być może nastąpiło lekkie przesunięcie w kolejce. Być może ta wizyta byłaby parę miesięcy później - stwierdził ksiądz Andrzej Kobyliński, filozof, etyk i kierownik Katedry Etyki UKSW.
- Kwestią istotną jest klimat, który będzie tej wizycie towarzyszył. Zauważmy, że w ostatnich miesiącach był wysyp megaskandali, które z pewnością zasmuciły Watykan - przyznał ks. Andrzej Kobyliński.
Kierownik Katedry Etyki UKSW do takich wydarzeń zaliczył sprawę kardynała Henryka Gulbinowicza, zamknięcie przez Watykan seminarium w Kaliszu, dymisje biskupów Edwarda Janiaka i Jana Tyrawy, czy "wypędzenie" z Gdańska biskupa Sławoja Leszka Głódzia.
"Polscy biskupi usłyszą wiele trudnych pytań"
- Takiego wysypu negatywnych informacji z Polski Watykan dawno nie miał. W związku z tym płyną z Watykanu różne sygnały i pytania: co się w Polsce dzieje? Tym bardziej, że przez dziesięciolecia Polska była enklawą spokoju, sukcesu, pielgrzymek papieskich. Z Polski płynęły tylko dobre informacje, że są pełne seminaria, pełne zakony, że ludzie chodzą do kościoła, że Polska jest oazą katolicyzmu w Europie - zwrócił uwagę ks. Andrzej Kobyliński.
- Ta sielanka się kończy i ta wizyta biskupów w Rzymie będzie bardzo trudna, ponieważ będzie jej towarzyszył zupełnie inny klimat i z pewnością w Watykanie polscy biskupi usłyszą wiele trudnych pytań - dodał.
Źródło: TVN24