Raport o stanie zdrowia prezydenta powinien zawierać, jak najwięcej danych - twierdzi poseł PO Janusz Palikot. I zapowiada, że informacje na swój temat ujawni w poniedziałek. - Psychiatra uznał, że nie mam patologicznej osobowości - mówi polityk PO.
Polityk Platformy Obywatelskiej zapowiada publikację raportu o własnym zdrowiu - nie tylko psychicznym - i wciąż domaga się podobnego sprawozdania o stanie zdrowia prezydenta.
- W raporcie o stanie zdrowia głowy państwa oczekuję przynajmniej wykazu procedur, imion i nazwisk lekarzy, którzy wydali te opinie i - jeśli to możliwe - jak najwięcej szczegółowych danych. Takich, które oczywiście nie naruszają jakiejś intymności, która obejmuje sferę erotyczną na przykład. Ale wszelkie inne dane – tak - powiedział poseł Palikot w radiu TOK FM.
Dodał, że raport nt. zdrowia Lecha Kaczyńskiego powinien być zbliżony do modelu, jaki obowiązuje w Stanach Zjednoczonych, gdzie takie sprawozdanie zawiera opinie lekarzy i opis procedur, którym był poddany prezydent.
Polityk podkreślił, że szczegółowy raport o stanie własnego zdrowia opublikuje za dwa dni, ale jedną informację może już ujawnić. - Opinia pani psychiatry jest taka, że jestem zdrowy psychicznie, nie mam wad charakteru, ani żadnych patologicznych elementów własnej osobowości i nadaję się nie tylko do wykonywania zawodu polityka, ale też do tego, żeby być ojcem i mężem - relacjonował poseł.
Palikot w prokuraturze
W styczniu Janusz Palikot pytał na swoim blogu: Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino, to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?".
W sobotę polityk ujawnił, że w poniedziałek ma się stawić w tej sprawie w prokuraturze. - Jestem tam wezwany w charakterze świadka, czyli prokuratura chce się ode mnie dowiedzieć, od kogo ewentualnie słyszałem, że pan prezydent ewentualnie nadużywa alkoholu - powiedział poseł PO.
Według niego, do prokuratury wezwana jest też Julia Pitera, która się - jak mówił - wypowiedziała publicznie, w jednym z mediów, że potwierdza, iż na temat zdrowia prezydenta się rzeczywiście rozmawiało.
Rzecznik PiS Adam Bielan powiedział w sobotę w radiu RMF FM, że politycy związani z Platformą już od dawna rozpuszczali plotki na temat zdrowia prezydenta, co w oczywisty sposób szkodziło wizerunkowi Polski za granicą (CZYTAJ WIĘCEJ).
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24