Palikot: Czas pokazać ofertę szerszą niż Kościół czy marihuana

Janusz Palikot był gościem "Faktów po Faktach"
Janusz Palikot był gościem "Faktów po Faktach"
Źródło: tvn24

- Dokonaliśmy największej zmiany w Polsce od 30 lat, ale uznaliśmy, że czas pokazać ofertę szerszą niż to, co prezentował Ruch Palikota, czyli Kościół czy marihuanę - tłumaczył w "Faktach po Faktach" powstanie nowej partii Janusz Palikot. - Liczę, że dołączą do nas kolejne osoby, bo Polska jest znudzona i zmęczona PO-PiS-em - dodał.

- Powstała nowa formacja złożona na pniu Ruchu Palikota, Europy Plus, części polskiej lewicy czy części SdRP - powiedział gość "Faktów po Faktach".

Rewolucji nie było?

Na zarzuty, że zapowiadanej "wielkiej rewolucji" i "przełomu" nie było, odpowiedział: - Rewolucji dokonaliśmy jako Ruch Palikota, zmieniliśmy Polskę. Jak pan zobaczy o czym teraz rozmawiamy - to inny kraj. Dokonaliśmy największej zmiany w Polsce od 30 lat.

- Kalisz i Siwiec są z nami w jednym projekcie wspólnych list do europarlamentu, to jest przełom - powiedział i dodał: - W nowej partii zarząd liczy osiem kobiet i ośmiu mężczyzn, to pierwszy taki zarząd w Polsce.Przyznał, że na kongres nie zaproszono Aleksandra Kwaśniewskiego, w przeciwieństwie do Leszka Millera. - Uważamy, że jak powstaje nowa partia i jej zarząd, to nawet tak szlachetne osoby jak Aleksander Kwaśniewski czy Lech Wałęsa nie powinny stanowić zasłony dymnej dla osób z zarządu - tłumaczył. - Wszystkich, których zaprosiliśmy, przyszli, na nikogo innego nie czekaliśmy - oświadczył Palikot.

Nowe twarze

Kongres ocenił jako bardzo udany. - Pokazał szeroką paletę ludzi, pokazał bardzo ciekawy nowy program centrolewicowy, udowodnił sceptykom i krytykom, że jest nowa generacja polskich polityków - dodał. Wśród nich Palikot wymienił m.in Dariusza Szweda, Łukasza Gibałę, Andrzeja Rozenka i Jana Hartmana.- Kwaśniewski, Jaruzelski, Wałęsa, Miller - oni już byli. Co Tusk i Kaczyński zrobili? Jaką Polskę zostawili ci wszyscy ludzie? Chce pan przez następne 20 lat męczyć się z tymi samymi VIP-ami? - zapytał, po czym sam sobie odpowiedział: "nie".

Po co to wszystko?

Po co jego partia zmieniła nazwę? - Aby pokazać ofertę szerszą niż to, co się zazwyczaj uważało za Ruch Palikota - odpowiedział Palikot. - To ułatwi nam mówienie o innych sprawach niż pedofilia, Kościół, marihuana - dodał. - Nie zakładam kolejnej zmiany nazwy - zapewnił. - Liczę, że dołączą do nas kolejne osoby i środowiska, bo Polska potrzebuje alternatywy wobec PO-PiS-u, którym jesteśmy znudzeni i zmęczeni, i który nic nowego Polsce nie przyniesie - uważa.Zapowiedział, że Twój Ruch do połowy grudnia będzie "przedstawiać program, organizować konwencje i zapraszać kolejne osoby".

Autor: rf//gak / Źródło: tvn24

Czytaj także: