Poseł Lech Kołakowski przechodzi z powrotem do naszego klubu - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości, wicepremier Jarosław Kaczyński, oświadczając tym samym, że klub PiS będzie liczył obecnie 230 posłów. - Skoro szef partii rządzącej decyduje się zrobić konferencję prasową, żeby ogłosić transfer jednego posła, to znaczy, że w Zjednoczonej Prawicy jest wielki strach - ocenił przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Wystąpienie prezesa PiS trwało zaledwie kilka minut. Miało miejsce w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej.
Czytaj relację z wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego
- Mam dobrą wiadomość - powiedział Kaczyński na wstępie. - Pisano, że nasz klub ma już poniżej 230 posłów. Od tej chwili ma 230. Sądzę, że niedługo będzie miał więcej - dodał, nawiązując do tego, że niedawno z klubu PiS odeszło troje posłów - Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski.
Do sejmowej większości potrzeba 231 głosów.
- Poseł Lech Kołakowski przechodzi z powrotem do naszego klubu, wprawdzie jako członek Partii Republikańskiej, ale do naszego klubu - dodał. Jak wskazał prezes PiS, Kołakowski przechodzi "z powodów merytorycznych". - Zabiegał o pewne sprawy dla polskiego rolnictwa, my postanowiliśmy, że te postulaty są naprawdę warte nie tylko zastanowienia, ale także przyjęcia i to jest ta merytoryczna płaszczyzna naszego porozumienia - powiedział Kaczyński.
We wrześniu ubiegłego roku roku 15 posłów PiS - wśród nich Kołakowski - zostało zawieszonych w prawach członka partii po głosowaniu, mimo dyscypliny partyjnej, przeciwko projektowi noweli ustawy o ochronie zwierząt, czyli tak zwanej "piątki dla zwierząt". W listopadzie cała piętnastka, łącznie z Kołakowskim, została przywrócona w prawach członków partii, jednak ostatecznie pod koniec listopada Kołakowski odszedł z klubu PiS i został posłem niezrzeszonym.
Bielan i jego partia poparli Nowy Ład
Na konferencji obecny był także europoseł Adam Bielan, który niedawno założył Partię Republikańską.
Powiedział, że środowisko republikanów wspiera Polski Ład, a posłowie, którzy należą do ugrupowania, zgłaszali do dokumentu swoje uwagi i pomysły między innymi dotyczące gazyfikacji wyspowej, algorytmu inwestycji samorządowych czy zerowego PIT dla rodzin wielodzietnych.
- Od wielu tygodni rozmawialiśmy z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim, z panem premierem Mateuszem Morawieckim również, na temat segmentu rolnego w Polskim Ładzie i cieszymy się, że postulaty naszego środowiska, przede wszystkim postulaty, które sformułował pan poseł Lech Kołakowski, który dołącza do nas formalnie, do Partii Republikańskiej i tym samym staje się również członkiem klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, zostały uwzględnione - mówił Bielan.
- Czujemy się patriotami Zjednoczonej Prawicy. Podpisujemy się pod dokumentem o nazwie Polskim Ład dlatego, że uważamy, że to jest bardzo dobry program, komplementarny program, całościowy program reformy państwa polskiego - powiedział Bielan. - Nie chcemy być obozem "ciepłej wody w krainie". Chcemy być obozem, który zmienia Polskę na lepsze i apelujemy do wszystkich, żeby również pod tym dokumentem się podpisali - dodał.
Bielan zaapelował także do polityków, którzy w ostatnich dniach odeszli z klubu PiS. - Zawsze jest czas na refleksję, na powrót - powiedział i dodał, że ważniejsze niż urażone ambicje jest dobro Polski. - Nasz obóz, obóz Zjednoczonej Prawicy potrzebuje stabilnej większości w parlamencie - mówił.
Polityk podczas konferencji prasowej złożył podpis pod Polskim Ładem.
Spotkanie Komitetu Politycznego PiS
W czwartek przed południem - jak informowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska - odbyło się spotkanie Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości. - To było statutowe spotkanie Komitetu Politycznego, na którym została podjęta uchwała o zatwierdzeniu sprawozdania finansowego partii - poinformowała rzeczniczka po zakończeniu posiedzenia.
Dodała, że podczas spotkania poruszano też inne bieżące tematy. - Członkowie Komitetu Politycznego w ramach przygotowania do sobotniego kongresu statutowo-wyborczego zapoznali się między innymi z koncepcją zmian, jakie mają zostać wprowadzone - powiedziała Czerwińska.
"W tej konferencji jest coś ważniejszego"
Przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski zwrócił uwagę w rozmowie z TVN24, że "większość jest od 231 parlamentarzystów i takiej większości PiS dalej nie ma". - Ale w tej konferencji jest coś ważniejszego - ocenił.
- Skoro szef partii rządzącej Jarosław Kaczyński decyduje się zrobić konferencję prasową, żeby ogłosić transfer jednego posła, to znaczy, że w Zjednoczonej Prawicy jest wielki strach i trzęsienie portkami, które pokazuje, że konsekwentnie obóz Zjednoczonej Prawicy się sypie – powiedział.
Jego zdaniem "Kaczyński zrobi wszystko, żeby utrzymać władzę". - On wie, że jak straci tę władzę, zostanie rozliczony za Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, telewizje publiczną, zniszczenie polskiej armii, za złą edukację, politykę edukacyjną – mówił Gawkowski.
- Jeśli on straci władzę, to jego ludzie pójdą siedzieć, dlatego tak bezwzględnie szuka posłów, którzy będą popierali dalej jego pomysły. Bo bez nich ta władza po prostu zgnije i się skończy – dodał.
Gawkowski mówił także, iż "nie wierzy w to, że Jarosław Kaczyński zdecyduje się na przyspieszone wybory, które będą teraz na jesieni albo za rok". - Jarosław Kaczyński i jego środowisko ma zbyt wiele do stracenia: pieniądze w spółkach Skarbu Państwa, miliony wyciągane na różne kontrakty, o których słyszymy – powiedział.
Źródło: TVN24, PAP