Trzeci związek zawodowy broni Ireneusza Jakiego. "Nigdy tak nie było, że on sobie kogoś upatrzył"

Źródło:
tvn24.pl
Ireneusz Jaki, prezes Wodociągów i Kanalizacji w Opolu o swoim zawieszeniu podczas konferencji 18 października
Ireneusz Jaki, prezes Wodociągów i Kanalizacji w Opolu o swoim zawieszeniu podczas konferencji 18 październikaTVN24
wideo 2/6
Ireneusz Jaki, prezes WiK w Opolu o swoim zawieszeniu podczas konferencji 18 październikaTVN24

Konflikt w Wodociągach i Kanalizacji w Opolu nie gaśnie. Dwa związki zawodowe żądają zakazu pracy dla prezesa, ale trzeci, najmniej liczny, chce jego powrotu. Związkowcy piszą w oświadczeniu, że są celowo marginalizowani. 

O skomplikowanej sytuacji spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu piszemy od kilku tygodni.

Prezes Ireneusz Jaki, prywatnie ojciec europosła Solidarnej Polski Patryka Jakiego, jest oskarżany przez pracowników o mobbing i łamanie praw pracowniczych. Od początku twierdzi, że zarzuty są kłamstwem i zemstą za ujawnienie nieprawidłowości w przetargu na energię elektryczną. W tej sprawie prezes złożył zawiadomienie do prokuratury, która przedstawiła zarzutu dwojgu wiceprezesom: Sebastianowi Paroniowi i Agnieszce Maślak. Oboje bronili wcześniej pracowników i w ich imieniu złożyli zawiadomienie do prokuratury w sprawie mobbingu ze strony prezesa. Zarzuty pracowników i kulisy sprawy związanej z przetargiem opisywaliśmy w lipcu w artykule: "Pracownicy oskarżają prezesa Wodociągów o mobbing. Ojca broni Patryk Jaki".

Ojciec Patryka Jakiego oskarżany o mobbing
Ojciec Patryka Jakiego oskarżany o mobbingTVN24

17 osób broni prezesa Ireneusza Jakiego

Jak informowaliśmy tydzień temu, dwa z trzech związków zawodowych w WiK wystosowały oświadczenie, w którym żądają zakazu pracy dla prezesa Ireneusza Jakiego i zabezpieczenia dóbr spółki.

W WiK Opole jest też trzeci związek zawodowy, Solidarność 80. Liczy 17 osób. Pracownicy spółki relacjonowali nam, że powstał on z inicjatywy prezesa. Ireneusz Jaki twierdzi jednak, że to "kolejne kłamstwo" i że nie zakładał "żadnych związków". Zażądał też sprostowania i opublikowania oświadczenia trzeciego związku zawodowego, który stoi po jego stronie. Do czasu ostatniej publikacji w sprawie stanowiska związków zawodowych to oświadczenie nie było jeszcze przekazane do informacji publicznej. Zaznaczyliśmy jednak, że Solidarność 80 planuje zabrać głos w tej sprawie.

Teraz otrzymaliśmy oświadczenie, w którym związkowcy z Solidarności 80 bronią prezesa. Publikujemy jego fragmenty:

"Od wypowiadania się o czyjejś winie albo rzekomym mobbingu jest Sąd, a nie Związki Zawodowe czy Rada Nadzorcza na podstawie wybiórczych rozmów z kilkoma pracownikami. Do ubiegłego roku nigdy temat rzekomego mobbingu się nie pojawił i według naszej wiedzy, żaden pracownik nie wystąpił na drogę sądową w takiej kwestii".

Związkowcy zaznaczają, że związki zawodowe, które podpisują się pod apelami kierowanymi do organów zewnętrznych i nadzorczych, reprezentują niewielką część pracowników zatrudnionych w spółce. Dodają, że po zawieszeniu prezesa nie podjęto działań w sprawie ochrony pracowników, choć zarzuty o niewłaściwych zachowaniach wobec podwładnych pojawiły się też wobec dwojga wiceprezesów.

Związkowcy piszą w oświadczeniu, że po zawieszeniu prezesa byli przez Sebastiana Paronia i Agnieszkę Maślak ignorowani. "Uważamy, że jawna dyskryminacja naszego Związku miała znaczący wpływ na rezygnacje z przynależności związkowej przez niektórych pracowników będących członkami naszej organizacji" - podkreślają.

Ireneusz Jaki o wiceprezesie spółki i o radzie nadzorczej
Ireneusz Jaki o wiceprezesie spółki i o radzie nadzorczejTVN24

- Jest nam niebywale przykro, że nasza spółka, zamiast być spokojnym miejscem pracy, stała się miejscem gierek, uprawianych przez dominującego właściciela, prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego. Przez siedem lat prezes był nieustannie chwalony, a potem nagle się ten front zmienił o 180 stopni. Z konieczności należy zastanowić się, o co tutaj chodzi. Prezes miał ambicje, żeby tę spółkę wyprowadzić na szerokie wody - mówi Lucjusz Adrian Standera, przewodniczący związku Solidarność 80. Przekonuje, że za prezesury Ireneusza Jakiego spółka osiągała rekordowe wyniki, a obecnie jest w "ciężkim stanie".

Pytam przewodniczącego, czy nie wierzy pracownikom, którzy mówią o mobbingu.

W odpowiedzi zapewnia, że nigdy nie było tak, że prezes "sobie kogoś upatrzył". - Gdy pracowałem blisko z prezesem, czasem spotykałem się z jego impulsywnymi reakcjami, ale zawsze były wywołane nieterminowymi albo nierzetelnym wykonywaniem polecen - odpowiada przewodniczący. I wtóruje prezesowi, który oskarżenia o mobbing wiąże z zemstą za odkrycie nieprawidłowości w przetargu na prąd.

Ireneusz Jaki: oddawałem spółkę w doskonałym stanie

Prezes Ireneusz Jaki również zabrał głos w sprawie oświadczenia dwóch związków zawodowych. Napisał mi w wiadomości: "To kompletna bzdura o 140 osobach, które są przeciwko mnie. Wspomniane związki liczą zaledwie 70 kilka osób, a za głosowaniem i za wysłaniem tego pisma było jedyne 59 osób w kontrowersyjnej i nietransparentnej procedurze. To nawet nie jest 1/5 wszystkich pracowników". Napisaliśmy, że oba związki zawodowe liczą około 140 osób, co potwierdziła rada nadzorcza. Poinformowała też, że w głosowaniu wzięło udział 86 osób, za oświadczeniem podpisało się 74 osoby, przeciw pięć, wstrzymało się sześć, a jeden głos był nieważny.

Prezes podkreśla też, że osoby, które wypowiadały się w poprzednim artykule, nie są wiarygodnym źródłem. Pisze, że to osoby, które "otrzymały podwyżki i nagrody za zeznania na mnie. To oczywiste oferty korupcyjne i jest postępowanie ws. korupcji w tej sprawie".

Prezes Jaki podsumowuje: "Najważniejsze jednak, że oddawałem firmę w doskonałym stanie z rekordowymi zyskami. Dziś jest ona ledwo wypłacalna, a ludzie prezydenta są z zarzutami prokuratorskim za dziwny przetarg. Robią wszystko, aby odwrócić kota ogonem. Fakty są jednak takie, że firma po raz pierwszy nie wypłaciła dywidendy. Wszystko poszło na spłatę długów, a sytuacja spółki ciągle się pogarsza".

Ireneusz Jaki o decyzjach sądu
Ireneusz Jaki o decyzjach sąduTVN24

"Interesuje nas tylko sytuacja w spółce"

Prezes był zawieszony w swoich obowiązkach od 26 maja na trzy miesiące, po upływie tego terminu rada nadzorcza zdecydowała o kolejnym zawieszeniu. Sprawę mobbingu badała Państwowa Inspekcja Pracy, większość pracowników milczała w ankietach. Jednak ci, którzy zabrali głos, wydali opinie niekorzystne dla prezesa. W tej chwili trwa w spółce dodatkowa kontrola, którą nadzoruje Główny Inspektorat Pracy, czyli warszawska centrala inspekcji. W wiadomości przesłanej do nas rzecznik informował, że w sprawie pojawiły się "nowe okoliczności". Jakie? Tej informacji nie podano.

Niedawno decyzją sądu w Opolu prezes Jaki został przywrócony do pracy. Dziesięcioro pracowników tego samo dnia odmówiło wykonywania swoich obowiązków i poszło na zwolnienie. Rada nadzorcza zareagowała kolejną decyzją o zawieszeniu prezesa do dnia 30 listopada, którą motywowała chęcią ochrony pracowników. Swoje oświadczenie w tej sprawie wydały też dwa związki zawodowe, które nie chcą powrotu prezesa do spółki.

- Chcemy spokojnie wykonywać swoją pracę i interesuje nas tylko sytuacja w spółce. Prezes tego spokoju nam nie zagwarantuje, co pokazał w dniu pojawienia się w pracy - wyjaśniał Janusz Szczepankiewicz w imieniu Związku Zawodowego Pracowników WiK Opole.

Pracownicy wskazywali, że prezes w pierwszych godzinach po stawieniu się w siedzibie WiK miał zażądać dostępu do protokołu Państwowej Inspekcji Pracy, która analizowała atmosferę w spółce. jak podnoszą związkowcy w swoim liście, miał też zdegradować dwóch pracowników, a także przywrócić do pracy dwie inne osoby, zwolnione wcześniej przez wiceprezesów Sebastiana Paronia i Agnieszkę Maślak.

Siedziba Wodociągów i Kanalizacji w OpoluTVN24

Prezes zażądał również, jak piszą związkowcy, wymiany całej obsady ochrony, mimo obowiązującego w całym kraju stopnia alarmowego BRAVO oraz 3 stopnia CHARLIE-CRP (sieci wodociągowe należą do tzw. infrastruktury krytycznej). A także miał kazać umyć pracownikom swój samochód służbowy, zlecił czyszczenie swojego gabinetu i poprosił o rozmontowanie stojaka na wydawany przez miejską spółkę periodyk "Czas na Opole", który opisywał sytuację w WiK. W Biurze Obsługi Klienta prezes nakazał też, jak wskazują związkowcy, powieszenie dyplomów i sportowych trofeów.

Pracownicy uważają, że wyżej wymienione zachowania prezesa to "wyraz buty, arogancji, szykanowania i zastraszania pracowników" i "szukanie celów do odstrzelenia".

Autorka/Autor:Iga Dzieciuchowicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

- Prokurator Ewa Wrzosek złożyła dzisiaj rezygnację i ta rezygnacja została przyjęta przez ministra Adama Bodnara. Delegacja do Ministerstwa Sprawiedliwości została cofnięta - powiedziała w "Faktach po Faktach" wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Mówiła, że ta decyzja nie była spowodowana niedawną wypowiedzią Wrzosek w mediach. Uznała też za "niepokojące" słowa Wrzosek z tej rozmowy, że "to nie są czasy, żeby trzymać się ściśle litery prawa".

Wiceszefowa resortu sprawiedliwości o słowach Wrzosek: włos mi się zjeżył na głowie

Wiceszefowa resortu sprawiedliwości o słowach Wrzosek: włos mi się zjeżył na głowie

Źródło:
TVN24, OKO. press

- Domagamy się powrotu do neutralności technologicznej - oznajmił na konferencji prasowej w Brukseli europoseł Jens Gieseke. Grupa Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim - do której należą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe - wezwała w środę Komisję Europejską do wycofania się z zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi od 2035 roku.

Ciemne chmury nad branżą. Apel w sprawie unijnego zakazu

Ciemne chmury nad branżą. Apel w sprawie unijnego zakazu

Źródło:
PAP

Organizacja humanitarna Compass Collective poinformowała w środę, że 44 migrantów uznano za zaginionych po zatonięciu łodzi u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa. O tym, że płynęło nią 45 osób, wiadomo jedynie z relacji jedynej ocalałej 11-letniej dziewczynki, która czekała na ratunek trzy dni.

11-latka czekała trzy dni. Prawdopodobnie tylko ona przeżyła

11-latka czekała trzy dni. Prawdopodobnie tylko ona przeżyła

Źródło:
PAP

"Zostałam dziś odwołana z delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Krajowej Rady Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym" - poinformowała prokurator Ewa Wrzosek. Dodała, że była to decyzja Adama Bodnara. Rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak wyjaśniała w rozmowie z tvn24.pl, że minister przychylił się do wniosku o odwołanie z delegacji, złożonego przez samą prokurator.

Prokurator Wrzosek: zostałam dziś odwołana z delegacji do ministerstwa i Krajowej Rady Prokuratorów

Prokurator Wrzosek: zostałam dziś odwołana z delegacji do ministerstwa i Krajowej Rady Prokuratorów

Źródło:
tvn24.pl, PAP, OKO.press

- Nie wiem, gdzie jest pan minister Romanowski. Jeżeli to jest obywatelskie nieposłuszeństwo, mogę to zrozumieć - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 poseł Michał Wójcik z klubu PiS, komentując poszukiwania Romanowskiego, wobec którego zasądzono tymczasowy areszt. - To jego ukrywanie świadczy tylko o jednym: że sąd wydał słuszną decyzję - stwierdziła posłanka Barbara Dolniak (Koalicja Obywatelska).

"Ukrywanie się Romanowskiego świadczy tylko o jednym"

"Ukrywanie się Romanowskiego świadczy tylko o jednym"

Źródło:
TVN24

Siły izraelskie zaatakowały w poniedziałek syryjski port w Latakii. Zdjęcia satelitarne pokazują go przed i po ataku. "Marynarka wojenna przeprowadziła wczoraj wieczorem z wielkim sukcesem operację mającą na celu zniszczenie floty syryjskiej" - napisał minister obrony Izraela Israel Kac w oświadczeniu.

Izraelski atak na syryjski port w Latakii. Zdjęcia przed i po

Izraelski atak na syryjski port w Latakii. Zdjęcia przed i po

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

To nie jest żadna polityka. To opowieść o człowieku, który powinien zostać sprawiedliwie osądzony - mówi Magda N., która oskarża syna Jacka Kurskiego o molestowanie seksualne. Pierwszy raz miał ją zgwałcić, gdy miała dziewięć lat. Później kolejny raz. Sprawa trafiła do prokuratury, ale za czasów Prawa i Sprawiedliwości została dwa razy umarzona.

Syn Jacka Kurskiego pierwszy raz miał ją zgwałcić, kiedy miała 9 lat. Postanowiła opowiedzieć o swojej traumie

Syn Jacka Kurskiego pierwszy raz miał ją zgwałcić, kiedy miała 9 lat. Postanowiła opowiedzieć o swojej traumie

Źródło:
Fakty TVN

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W sporej części kraju nawierzchnie w nocy będą niebezpiecznie śliskie. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia dla dziesięciu województw

Ostrzeżenia dla dziesięciu województw

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W środę wieczorem użytkownicy Facebooka, Messengera, Instagrama i WhatsAppa mieli problemy w korzystaniu z serwisów. Informowali o kłopotach w logowaniu, wysyłaniu wiadomości oraz braku możliwości dodawania postów lub komentarzy. Koncern Meta, właściciel serwisów, informował, że awaria wynika z "problemu technicznego".

Awaria popularnych serwisów

Awaria popularnych serwisów

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prezes Prawa i Sprawiedliwości skomentował dzisiejszą decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Jarosław Kaczyński stwierdził, że "pozostaje pytanie, czy obecna władza ją zrealizuje". Sprawę komentowali również politycy PiS i KO w programie "Tak jest" w TVN24.

Kaczyński komentuje decyzję Sądu Najwyższego

Kaczyński komentuje decyzję Sądu Najwyższego

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Jest jakaś granica, jeśli chodzi o podejmowane ryzyko - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula, komentując podpisaną kilka lat temu przez Orlen umowę w sprawie budowy kompleksu Olefiny III. W środę koncern przekazał, że inwestycja zostanie wstrzymana. Grażyna Piotrowska-Oliwa, była prezeska PGNiG, wyjaśniła, że wszyscy obywatele poniosą koszty podjętych wcześniej złych decyzji.

Orlen rezygnuje z wielkiej inwestycji. "Jest jakaś granica"

Orlen rezygnuje z wielkiej inwestycji. "Jest jakaś granica"

Źródło:
tvn24.pl

- W sezonie świątecznym ceny masła w sklepach pozostaną wysokie - ocenia w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Michał Bieńkowski, analityk z BNP Paribas. Średnia cena kostki sięgnęła już 9 złotych, a w niektórych sklepach trzeba zapłacić za nią nawet 10 złotych. Sytuację próbują wykorzystywać politycy, choć za sięgającym 30 procent w skali roku wzrostem stoją powody rynkowe.

"Cały świat zgłasza popyt", cena ostro w górę

"Cały świat zgłasza popyt", cena ostro w górę

Źródło:
tvn24.pl

Aktywność słoneczna utrudnia pracę... rolnikom. Jest to związane z oddziaływaniem burz geomagnetycznych na systemy GPS. W sytuacjach gdy do burzy na Słońcu dochodzi w sezonie siewów lub zbiorów, praca na roli może zostać przerwana nawet na kilka dni.

"Nasze ciągniki zachowywały się jak opętane przez demona"

"Nasze ciągniki zachowywały się jak opętane przez demona"

Źródło:
space.com, tvnmeteo.pl

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uwzględniła odwołanie PiS od decyzji PKW odrzucającej sprawozdanie finansowe partii z wyborów parlamentarnych. Izba ta jest kwestionowana przez część środowiska prawniczego i europejskie trybunały. Wcześniej PKW złożyła wniosek o wyłączenie sędziów orzekających w tej sprawie, który został odrzucony.

Sprawozdanie finansowe PiS. Decyzja nieuznawanej izby Sądu Najwyższego

Sprawozdanie finansowe PiS. Decyzja nieuznawanej izby Sądu Najwyższego

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Rząd już zdecydował, ale episkopat walczy i grozi krokami prawnym. Biskupi też powołują się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Od 1 września 2025 roku będzie jedna lekcja religii, i to na początku lub na końcu zajęć.

"Z lekcji religii korzysta coraz mniej osób". Mimo sprzeciwu Kościoła MEN wprowadza zmiany

"Z lekcji religii korzysta coraz mniej osób". Mimo sprzeciwu Kościoła MEN wprowadza zmiany

Źródło:
Fakty TVN

Bougainville, autonomiczny region Papui-Nowej Gwinei, ogłosi swoją niepodległość do 2027 roku - zapowiedział jego prezydent. Dochody budżetowe ma mu zapewnić uruchomienie wydobycia złota i miedzi, których ogromne pokłady znajdują się na jego terytorium. Rząd Papui-Nowej Gwinei nie mówi "nie", ale stawia warunki.

Mieszkają na złożach miedzi i złota, w ciągu trzech lat ogłoszą niepodległość

Mieszkają na złożach miedzi i złota, w ciągu trzech lat ogłoszą niepodległość

Źródło:
Reuters, Barrons

Pociąg osobowy przejeżdżający przez Kutno (woj. łódzkie) potrącił kobietę. 29-latka zginęła na miejscu. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Pociąg potrącił kobietę. Zginęła na miejscu

Pociąg potrącił kobietę. Zginęła na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

Główny Inspektorat Sanitarny opublikował ostrzeżenie dotyczące partii śledzi z porem. "Nie należy spożywać produktu wskazanego w komunikacie" - napisano.

Produkt wycofany ze sklepów. Ostrzeżenie

Produkt wycofany ze sklepów. Ostrzeżenie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił do Prokuratury Regionalnej w Katowicach akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi Kaczmarkowi złożony w sierpniu 2021 roku - dowiedzili się dziennikarze "Superwizjera" i tvn24.pl, Maciej Duda i Łukasz Ruciński. "Celem usunięcia istotnych braków postępowania przygotowawczego" - czytamy w uzasadnieniu decyzji sądu.

Po trzech latach akt oskarżenia w sprawie Tomasza Kaczmarka, byłego agenta CBA, wraca do prokuratury

Po trzech latach akt oskarżenia w sprawie Tomasza Kaczmarka, byłego agenta CBA, wraca do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Pociąg pasażerski zatrzymał się przed stacją w Aleksandrowie Kujawskim (województwo kujawsko-pomorskie). Maszyniście udało się w porę wyhamować skład. Okazało się, że na torach utknął nietrzeźwy mężczyzna, a zauważył to jeden z kierowców. Nikomu nic się nie stało. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura wraca do śledztwa dotyczącego syna Jacka Kurskiego i oskarżeń o przemoc seksualną wobec dziewięcioletniej dziewczynki. - Jeśli tak działało państwo PiS, to jest bardzo obrzydliwe. Nie ma nic bardziej obrzydliwego - mówiła posłanka Monika Wielichowska (KO). - Z perspektywy czasu widzimy, że kiedy sprawcą może być syn polityka, to za tym sprawcą i za jego ojcem staje cały system - powiedziała ministra do spraw równości Katarzyna Kotula (Lewica).

"Tak działało państwo PiS? Jeśli tak, to nie ma nic bardziej obrzydliwego"

"Tak działało państwo PiS? Jeśli tak, to nie ma nic bardziej obrzydliwego"

Źródło:
TVN24

W brazylijskim mieście Inhumas badana jest sprawa noworodków, które miały zostać pomylone na porodówce i przekazane nie swoim rodzicom. Sprawa wyszła na jaw, gdy badania genetyczne jednej z kobiet wykazały, że nie jest ona biologiczną matką swojego trzyletniego syna.

Odkryli, że nie są biologicznymi rodzicami swojego syna. "Stało się coś dziwnego"

Odkryli, że nie są biologicznymi rodzicami swojego syna. "Stało się coś dziwnego"

Źródło:
CNN Brasil, ENEX

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował długoterminową eksperymentalną prognozę na kolejne cztery miesiące. Sprawdź, jaka pogoda czeka nas podczas zimy 2024/2025 i wczesną wiosną.

Czy zima będzie zimna? Długoterminowa prognoza IMGW

Czy zima będzie zimna? Długoterminowa prognoza IMGW

Źródło:
IMGW

Nie żyje poszukiwana od niedzieli 50-letnia lekarka spod Krosna na Podkarpaciu. Jak poinformowała policja, jej ciało zostało znalezione przy polnej drodze. W sprawie zostało wszczęte śledztwo.

Zaginiona lekarka nie żyje, jej ciało znaleziono przy polnej drodze. Ustalenia śledczych

Zaginiona lekarka nie żyje, jej ciało znaleziono przy polnej drodze. Ustalenia śledczych

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt 24, "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

21 rodzin nadal czeka na pomoc w ramach akcji Szlachetna Paczka. Do Weekendu Cudów (14-15 grudnia) zostało już tylko kilka dni. Paczkę można przygotować do piątku.

Rodziny czekają na pomoc

Rodziny czekają na pomoc

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
"Gdyby mu podsunęli jeszcze ze trzy, cztery morderstwa, też by podpisał". Jest nowe śledztwo

"Gdyby mu podsunęli jeszcze ze trzy, cztery morderstwa, też by podpisał". Jest nowe śledztwo

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Ranking najpopularniejszych w Polsce produkcji w serwisie Max w 2024 roku otwiera serial "Ród smoka". Ale bardzo wysoko znalazły sie też polskie seriale. "Skazana" z Agatą Kuleszą w roli głównej zajęła szóste miejsce, a "Odwilż" z Katarzyną Wajdą - ósme.

Co najchętniej oglądali użytkownicy Max w 2024 roku? W czołówce dwie polskie produkcje

Co najchętniej oglądali użytkownicy Max w 2024 roku? W czołówce dwie polskie produkcje

Źródło:
TVN24

Dorośli w krajach rozwiniętych mają coraz większe problemy z czytaniem. Spośród 31 państw tylko dwa odnotowały pod tym względem w ostatniej dekadzie poprawę u swoich mieszkańców - wynika z raportu "Badanie umiejętności dorosłych" autorstwa OECD. Mowa o Danii i Finlandii. W pozostałych krajach stwierdzono brak zmian bądź spadek, a szczególnie źle pod tym względem wypadła Polska.  

Coraz więcej ludzi ma problemy z czytaniem. Polacy w niechlubnej czołówce

Coraz więcej ludzi ma problemy z czytaniem. Polacy w niechlubnej czołówce

Źródło:
OECD

Olefiny III to największa i najdroższa inwestycja Orlenu z czasów prezesury Daniela Obajtka. Reporterzy Łukasz Frątczak z TVN24 i Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski dotarli do niepublikowanych wcześniej dokumentów, w tym umów oraz materiałów z posiedzeń rady nadzorczej. Wynika z nich, że kluczowa inwestycja Orlenu została uzależniona od najbogatszego Polaka, Michała Sołowowa. Oto najważniejsze fakty, do których dotarli dziennikarze.

Orlen uzależniony od firmy najbogatszego Polaka. Ustalenia dziennikarzy TVN24 i WP

Orlen uzależniony od firmy najbogatszego Polaka. Ustalenia dziennikarzy TVN24 i WP

Źródło:
tvn24.pl