Prezes Ireneusz Jaki już nie jest zawieszony. Inspekcja pytała pracowników o mobbing, większość odmówiła odpowiedzi

Źródło:
tvn24.pl
Ireneusz Jaki, prezes Wodociągów i Kanalizacji w Opolu o swoim zawieszeniu podczas konferencji 18 października
Ireneusz Jaki, prezes Wodociągów i Kanalizacji w Opolu o swoim zawieszeniu podczas konferencji 18 październikaTVN24
wideo 2/12
Ireneusz Jaki, prezes Wodociągów i Kanalizacji w Opolu o swoim zawieszeniuTVN24

Sąd Okręgowy w Opolu zakwestionował uchwałę rady nadzorczej opolskich wodociągów zawieszającą w obowiązkach prezesa spółki Ireneusza Jakiego. W związku z tym prezes we wtorek wrócił na stanowisko. Według Państwowej Inspekcji Pracy w wodociągach mogło dochodzić do zachowań mających znamiona mobbingu, ale sprawa jest "sporna".

O zarzutach pracowników Wodociągów i Kanalizacji w Opolu wobec prezesa Ireneusza Jakiego, ojca europosła Patryka Jakiego, pisaliśmy w lipcu. Według ich relacji prezes miał na nich krzyczeć, ośmieszać, przenosić bez uzasadnienia z działu do działu, obciążać pracą i dawać nieadekwatnie krótkie terminy na jej wykonanie. Kilkoro z nich przyznało, że z powodu atmosfery w pracy korzysta z pomocy psychiatrycznej. Dwoje wiceprezesów spółki WiK Sebastian Paroń (odpowiada za sprawy ekonomiczne) i Agnieszka Maślak (odpowiada za sprawy techniczne i inwestycyjne) złożyli w imieniu poszkodowanych pracowników zawiadomienie do prokuratury.

Prezes, który 26 maja, decyzją rady nadzorczej, został zawieszony w swoich obowiązkach, od początku zaprzecza tym oskarżeniom. Twierdzi, że pracownicy owszem, doświadczali mobbingu, ale ze strony wiceprezesów. Uważa, że formułowane wobec niego zarzuty to zemsta za to, że ujawnił nieprawidłowości w przetargu na energię elektryczną. W sprawie nieprawidłowości przy przetargu Ireneusz Jaki złożył zawiadomienie do prokuratury, która postawiła dwójce wiceprezesów zarzuty o niegospodarność i zawiesiła ich w pełnieniu obowiązków.

CZYTAJ WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE: "PRACOWNICY OSKARŻAJĄ PREZESA WODOCIĄGÓW O MOBBING. OJCA BRONI PATRYK JAKI" >>>

Ojciec Patryka Jakiego oskarżany o mobbing
Ojciec Patryka Jakiego oskarżany o mobbingTVN24

Decyzją sądu

Prezes Jaki już nie jest zawieszony w obowiązkach. W piątek 14 października Sąd Okręgowy w Opolu wydał postanowienie o "wstrzymaniu skuteczności i wykonalności" uchwały rady nadzorczej, która blisko pięć miesięcy temu odsunęła prezesa. W związku z tą decyzją sądu Ireneusz Jaki wrócił we wtorek do pracy. W samo południe zwołał konferencję prasową.

Ireneusz Jaki w pierwszej części konferencji stwierdził, że wiceprezesi namawiali pracowników do obciążania go w zamian za różne korzyści i ma na to dowody.

- Osoby, które zeznawały przeciwko mnie, otrzymały chwilę przed zeznaniami wysokie gratyfikacje finansowe. Myślę, że doszło tutaj do korupcji. 26 maja rada nadzorcza podjęła uchwałę o moim zawieszeniu, później po trzech miesiącach zdecydowała o moim kolejnym zawieszeniu. Gazetka pana prezydenta za pieniądze publiczne szkalowała mnie na tyle, ile mogła. Natomiast sąd zakazał tych działań - mówił podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami. Podkreślał, że spodziewa się, że znów może zostać zawieszony, na razie jednak zamierza "powiedzieć pracownikom, że bardzo się cieszy, że może z nimi znów współpracować".

Decyzja sądu zaskoczyła radę nadzorczą spółki. RN, w oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącą Annę Habzdę, informuje, że choć szanuje postanowienie sądu, to się z nim nie zgadza i rozważa złożenie zażalenia.

"Rada nadzorcza nadal zmierzać będzie do podjęcia działań, które mają na celu przeciwdziałanie mobbingowi i dyskryminacji w spółce. W dniu 20 października 2022 r. zaplanowane jest posiedzenie Rady Nadzorczej i wówczas zostaną podjęte stosowne decyzje. (...) Powrót Pana Ireneusza Jakiego do spółki spowodował destabilizację i powstaje poważne ryzyko jej eskalacji" - czytamy w oświadczeniu.

- To zła nowina, bo atmosfera w spółce zaczęła się uspokajać. Słyszę, że pracownicy idą na zwolnienia chorobowe. To na pewno frustrujące dla ludzi, którzy zaufali instytucjom państwowym, gdy dowiadują się, że po ich zeznaniach dzieją się takie rzeczy - mówi Wiśniewski.

Wiemy o co najmniej dwojgu pracowników wcześniej oskarżających prezesa o mobbing, którzy złożyli w spółce oświadczenia o tym, że dalsza praca w obecnych warunkach zagraża ich zdrowiu i w związku z tym nie będą stawiać się w pracy.

Siedziba Wodociągów i Kanalizacji w OpoluTVN24

Kontrola PIP

We wrześniu w opolskich Wodociągach zakończyła się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Wniosek o jej przeprowadzenie złożył sam prezes Jaki. Inspektorzy PIP badali relacje w spółce przez cztery miesiące. Wynikiem przeprowadzonych przez nich rozmów i ankiet jest prawie 200-stronicowy raport.

Do "Badania atmosfery w pracy" przystąpiły 224 osoby (na 294 zatrudnione w WiK): 178 z kadry zasadniczej i 46 z kadry kierowniczej. Trzy osoby oddały puste kartki. Raport dzieli się na oceny pracowników zasadniczych (a więc pracowników zatrudnionych w działach merytorycznych, technicznych i nie będących na stanowiskach kierowniczych) i tych z kadry zarządzającej. Na pytania inspektorów nie odpowiadał prezes Ireneusz Jaki i jego zastępcy Agnieszka Maślak i Sebastian Paroń.

Co ustaliła komisja w pierwszej grupie pracowników zasadniczych?

Ponad połowa, bo 61 procent respondentów, ocenia atmosferę w pracy pozytywnie, jednak 33 procent deklaruje, że w ciągu ostatniego roku pogorszyło się ich samopoczucie psychiczne i fizyczne w związku z sytuacją panującą w pracy.

Według wniosków komisji w WiK Opole zdarzają się sytuacje zachowań niepożądanych, niewłaściwych, nieetycznych czy wrogich, które mogą nosić cechy i znamiona mobbingu. Pracownicy kadry zasadniczej wskazali, że takich zachowań dopuszczają się wszyscy członkowie zarządu i kierownicy działów, ale różnią się one częstotliwością i rodzajem działań.

W przypadku oceny prezesa i wiceprezesów większość ankietowanych nie udzieliła żadnej odpowiedzi. Wśród osób, które zdecydowały się ocenić prezesa w zaprezentowanych kryteriach, przeważały wskazania "zdecydowanie lub raczej źle".

W przypadku ocen wiceprezesów Maślak i Paronia jeszcze więcej osób odmówiło udzielenia odpowiedzi. Wśród osób, które zdecydowały się ich udzielić w większości kategorii (choć nie we wszystkich) przeważały oceny pozytywne.

Ocena prezesa, ankieta pracowników zasadniczych WiK OpolePaństwowa Inspekcja Pracy
Ocena wiceprezesa ds. ekonomicznych w WiK Opole, ankieta pracowników zasadniczychPaństwowa Inspekcja Pracy
Ocena wiceprezes ds. technicznych i inwestycyjnych w WiK Opole, ankieta pracowników zasadniczychPaństwowa Inspekcja Pracy

Komisja zapytała też respondentów o ocenę relacji interpersonalnych z prezesem. Z tych relacji nie jest zadowolonych 41 procent pracowników, a 25 procent wstrzymało się od głosu. Pozytywnie oceniło prezesa 35 procent ankietowanych.

Relacje z wiceprezesem Sebastianem Paroniem negatywnie ocenia 21 procent pracowników, 38 procent jest z tych relacji zadowolonych, a 41 procent wstrzymało się od głosu.

Z relacji z wiceprezes Agnieszką Maślak zadowolonych jest 40 procent pracowników, 19 procent ocenia je negatywnie, a 41 procent wstrzymało się od odpowiedzi.

W raporcie można przeczytać, że "najwięcej osób wskazało występowanie niewłaściwych zachowań w aspekcie komunikowania się ze strony prezesa WiK (51 osób). Z czego 37 osób wskazało na co najmniej dwa takie niewłaściwe zachowania. Najczęściej wskazywanym niewłaściwym zachowaniem było ograniczanie lub utrudnianie możliwości wypowiadania się (25 procent wskazań) oraz ciągłe przerywanie wypowiedzi (18 procent wskazań)".

W odniesieniu do wiceprezesa Sebastiana Paronia niewłaściwe zachowania zgłosiło 7 osób, a w przypadku wiceprezes Agnieszki Maślak - 5.

Niektórzy ankietowani podawali przykłady obraźliwych przezwisk lub wyrażeń ze strony prezesa np. "idiota, baran, cienias, zero". W przypadku prezesa podawali także przykłady "zmuszania do wykonywania zadań naruszających godność osobistą": "praca znacznie poniżej kwalifikacji", "mycie samochodów prywatnych".

W większości pracownicy nie udzielali jednak odpowiedzi, a ich milczenie dotyczy nie tylko pytań o konkretne nazwiska. 67 procent z nich nie odpowiedziało na pytanie o obszar, jakiego dotyczą sytuacje problemowe w spółce. Ci, którzy odpowiedzieli, wskazują na nieprawidłowe relacje interpersonalne przełożonego wobec podwładnego - tak odpowiedziało 14 procent respondentów. Aż 87 procent osób nie udzieliło odpowiedzi na pytanie, czy kiedykolwiek doświadczyli nierównego traktowania w miejscu pracy.

Kadra kierownicza o prezesie

Inaczej odpowiadała kadra kierownicza. Tutaj 54 procent ocenia atmosferę w pracy jako negatywną, a 43 procent uważa, że w ciągu roku pogorszyło się ich samopoczucie z powodu sytuacji panującej w pracy. Ponad połowa, bo 57 procent, ocenia negatywnie relacje interpersonalne z prezesem.

43 procent osób wskazało, że najbardziej problemową sytuacją w spółce są relacje interpersonalne przełożonego wobec podwładnego, a 46 procent wstrzymało się od odpowiedzi na te pytania.

Inaczej niż w przypadku kadry zasadniczej w tym przypadku było znacznie mniej odmów odpowiedzi.

W większości podanych kryteriów w ocenie prezesa przeważały oceny negatywne. Kryterium "spokój i opanowanie" negatywnie oceniło 67 procent respondentów.

W otwartych wypowiedziach ankietowani cytowali słowa prezesa, które ich zdaniem naruszały ich wizerunek społeczny: "Nic Pani nie wie, jak zwykle", "Jest Pani bezczelna, pani się nie zna", "brak kompetencji, brak wiedzy, brak przygotowania". 26 procent kadry kierowniczej wskazało, że prezes dopuścił się działań, które wyrządzają szkodę psychiczną w miejscu pracy.

W przypadku obojga wiceprezesów oceny były we wszystkich kryteriach w większości pozytywne. Spokój i opanowanie zostały kolejno ocenione pozytywnie na 72 procent w przypadku Sebastiana Paronia i 80 procent w odniesieniu do Agnieszki Maślak.

Ocena prezesa, ankieta kadry kierowniczejPaństwowa Inspekcja Pracy
Ocena wiceprezesa ds. ekonomicznych, ankieta kadry kierowniczejPaństwowa Inspekcja Pracy
Ocena wiceprezes ds. technicznych, ankieta kadry kierowniczej WiK OpolePaństwowa Inspekcja Pracy

Jednak aż 72 procent respondentów w tej grupie nie udzieliło odpowiedzi na pytanie o przypadki nierównego traktowania w pracy.

Prezydent Opola: mamy szeroki obraz spółki

- Przeczytałem raport z zainteresowaniem. Prezes Jaki najpierw próbował obciążyć dwójkę pozostałych członków Zarządu zarzutami, że to oni mobbingowali pracowników. Podważał też niezależny raport przeprowadzony przez ekspertki z Warszawy, uznając go za przekłamany i polityczny. W tej chwili Państwowej Inspekcji Pracy trudno zarzucić stronniczość czy jakąś polityczną zależność ode mnie. Ten dokument na pewno w sposób szeroki pokazuje sytuację w spółce - mówi nam Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.

Dodaje, że zwrócił uwagę na oceny, jakie pracownicy wystawili prezesowi i dwójce wiceprezesów.

- Tu jest rażąca dysproporcja. Większość zachowań negatywnych przypisywana jest prezesowi Jakiemu. Według mnie zarzuty pracowników wobec prezesa w trakcie tej kontroli się potwierdziły i są formułowane przez znacznie szerszą grupę - uważa prezydent.

Paweł Kawecki, członek zarządu, który w duecie z drugim członkiem zarządu Stanisławem Janikiem w czasie zawieszenia prezesa Jakiego, ale i wiceprezesów Maślak i Paronia, kierował spółką: - Wyniki nie były dla nas zaskoczeniem, ale skala trochę tak. Jest to dokument dość obiektywny, pokazuje, że był stworzony klimat do tolerowania zachowań, których w spółce nie powinno być. Gdyby organy państwowe nie miały wpływu na to, co tu się dzieje, te wyniki być może byłyby jeszcze bardziej miarodajne. Mimo wszystko, wiele osób wciąż boi się zająć stanowisko.

Kawecki mówi, że z WiK Opole w ciągu siedmiu lat odeszło 170 osób, część z nich to osoby, które zdecydowały się odejść z powodu trudnej atmosfery w pracy. - Od maja mamy antymobbingowe procedury, będę podejmować starania, by za rok zrobić ewaluację tego badania, wystąpię o ponowną kontrolę. Chciałbym zniwelować skutki tego, co się w firmie stało. Leży mi na sercu to, by ta spółka wyzdrowiała, by pracownicy zaczęli mówić "my", a nie "my" i "oni".

Kawecki dodaje, że spółka chce zapewnić pracownikom pomoc psychologiczną i prawną.

- Zdajemy sobie sprawę, że spółka tych ludzi zawiodła. Być może zwrócą się do nas z wnioskiem o odszkodowanie, które, według mojej oceny, należy im się - uważa.

Tak mówił nam jeszcze przed powrotem prezesa Ireneusza Jakiego na stanowisko.

Prezes Jaki pokazuje dwa wykresy

Rzecznik prasowy opolskiej PIP Dawid Rusak nie odpowiedział na nasze pytania o wyniki kontroli, odesłał mnie do rzecznika stołecznego Juliusza Guskiego. Ten z kolei powiedział, żeby pytania słać do kierownictwa. Wysłałam zapytanie mailem m.in. o to, dlaczego rzecznicy nie mogą udzielić informacji na temat kontroli. W odpowiedzi poinformowano mnie, że "W związku z toczącymi się czynnościami kontrolnymi w WiK Opole pojawiły się nowe okoliczności, które wymagają dodatkowego sprawdzenia". W związku z tym został powołany zespół w innym składzie, który będzie uzupełniał materiał dowodowy.

Jak sprawę komentuje prezes Jaki?

W wiadomościach SMS pisze do mnie, że kontrola jeszcze się nie zakończyła, więc nie są to jeszcze ostateczne wyniki. 12 października sprawę przejął Główny Inspektorat Pracy w Warszawie.

Prezes Jaki nie uważa, by wyniki ankiet były dla niego niekorzystne. Powołuje się na dwa inne wykresy z badania dotyczącego pracowników zasadniczych: jeden to odpowiedzi na pytanie o ocenę jakości wymiany i przepływu informacji, drugi to "Współpraca i komunikacja wewnętrzna".

W pierwszym z nich pozytywnie o jakości przepływu informacji z prezesem wypowiada się 35 procent osób, 26 procent negatywnie, a 39 procent wstrzymało się od głosu.

Ocena jakości przepływu informacji przez pracowników zasadniczych w WiK OpolePaństwowa Inspekcja Pracy

W drugim pozytywnie ocenia prezesa 37 procent osób, 27 procent negatywnie, a 35 procent nie udzieliło odpowiedzi.

Współpraca i komunikacja wewnętrzna w ocenie pracowników zasadniczych WiK OpolePaństwowa Inspekcja Pracy

"W sytuacji takiej presji i nielegalnych nacisków i tak jestem zdziwiony, że więcej osób, ryzykując utratę pracy, wypowiedziała się o współpracy ze mną pozytywnie niż negatywnie" - pisze w SMS-ie Ireneusz Jaki.

W przypadku ocen kadry kierowniczej, która miała bezpośredni kontakt zarówno z prezesem, jak i wiceprezesami, głosy rozkładają się inaczej. Ocena przepływu informacji wygląda tak:

Ocena przepływu informacji, ankieta kadry kierowniczej WiK OpolePaństwowa Inspekcja Pracy

Kadra kierownicza wskazała, że najlepiej współpracuje się z Agnieszką Maślak (tak wskazało 85 procent ankietowanych) i z Sebastianem Paroniem (76 procent pozytywnych odpowiedzi). Najsłabiej oceniono współpracę z prezesem Jakim (35 procent pozytywnych wskazań).

Ocena współpracy, ankieta kadry kierowniczej WiK OpolePaństwowa Inspekcja Pracy

Na koniec wtorkowej konferencji prasowej prezes Ireneusz Jaki cytował pismo dotyczące kontroli, które otrzymał z PIP. Oto jego fragment: "Występowanie niewłaściwych i niepożądanych zachowań ankietowani zasygnalizowali wobec wszystkich członków zarządu, a także wobec kierowników działów. Różnią się one rodzajem zachowań i działań, liczbą osób doświadczających tego rodzaju sytuacji oraz częstotliwością ich występowania. W celu pełnego i wszechstronnego zebrania materiału inspektorzy pracy przesłuchiwali świadków, które w części potwierdziły wyniki badania ankietowego. Z uwagi na różne okoliczności sprawa ma charakter sporny. Ocena czy faktycznie wystąpiło zjawisko mobbingu jest uprawnieniem sądu".

Autorka/Autor:Iga Dzieciuchowicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Wołodymyr Zełenski przekazał, że umowa z USA dotycząca minerałów ma zostać podpisana na poziomie ministerialnym i nie potrzebuje ona ratyfikacji - podał Reuters. Ukraiński przywódca oznajmił, że nie może jeszcze potwierdzić piątkowej podróży do Waszyngtonu, ale zespoły pracują nad tym wyjazdem.

Zełenski o umowie z USA i wizycie w Waszyngtonie

Zełenski o umowie z USA i wizycie w Waszyngtonie

Źródło:
Reuters

- Jestem przeciwko przymusowym szczepieniom, szczególnie ludzi dorosłych, ale także przeciwko przymusowym szczepieniom dzieci, z wyłączeniem tylko tych chorób, które są zagrożeniem generalnym dla populacji - powiedział kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki. - Życzyłabym sobie, żeby Karol Nawrocki nie wypowiadał się w tematach, w których ewidentnie się nie zna i nie puszczał oka do antyszczepionkowców - skomentowała w rozmowie tvn24.pl dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Profesor Joanna Zajkowska zaznaczyła z kolei, że szczepienia przeciwko COVID-19 pomogły uchronić przed większą liczbą zgonów w skali globalnej.

Nawrocki mówi o szczepieniach. Ekspertki komentują: wprowadza dezinformację

Nawrocki mówi o szczepieniach. Ekspertki komentują: wprowadza dezinformację

Źródło:
tvn24.pl

Para z Australii opowiedziała mediom o "traumatycznym" przeżyciu na pokładzie samolotu, którym leciała na wakacje. Na siedzieniu obok umieszczono ciało zmarłej współpasażerki.

Lecieli na wakacje do Wenecji. Załoga samolotu umieściła obok nich zwłoki

Lecieli na wakacje do Wenecji. Załoga samolotu umieściła obok nich zwłoki

Źródło:
Channel Nine, BBC

Nasze poparcie dla Ukrainy jest niezachwiane - oznajmił ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ Simon Manley, który wraz z dziesiątkami innych delegatów opuścił posiedzenie Rady Praw Człowieka ONZ, gdy przemawiać zaczął przedstawiciel Rosji. Choć Moskwa została zawieszona w prawach członka tego organu, to nadal może zabierać głos na sesjach.

Rosja zabrała głos na forum ONZ. Dziesiątki delegatów opuściły obrady

Rosja zabrała głos na forum ONZ. Dziesiątki delegatów opuściły obrady

Źródło:
PAP, Reuters

Policja zatrzymała drugą osobę w związku ze śmiercią seniorek w Warszawie. Powiązała też ze sprawą czwartą ofiarę, której ciało znaleziono półtora tygodnia temu - dowiedział się nieoficjalnie portal tvnwarszawa.pl. Prokuratura zapowiedziała konferencję prasową w tej sprawie. - Policja prowadzi intensywne działania - zapewnił w środę szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

Zabójstwa seniorek w Warszawie. Czwarta ofiara i drugi zatrzymany. Nowe informacje

Zabójstwa seniorek w Warszawie. Czwarta ofiara i drugi zatrzymany. Nowe informacje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa otrzymała zgłoszenie o wielorybie, który miał zaplątać się w sieci przy brzegu w Międzyzdrojach. Na miejscu kilka godzin trwała akcja z udziałem służb. Zwierzę, które okazało się humbakiem, udało się uratować, co można zaobserwować na nagraniach.

"Chyba zrozumiał, że chcemy mu pomóc". Uwolnili wieloryba z sieci

"Chyba zrozumiał, że chcemy mu pomóc". Uwolnili wieloryba z sieci

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, międzyzdroje.tv, TVN24

Drastyczne odkrycie w Mszanie Dolnej (Małopolska). Nieopodal potoku Porębianka znaleziono około 25 martwych lisów. Niektóre z nich leżały na gałęziach. Na miejsce przyjechali policjanci.

Kilkadziesiąt martwych lisów, niektóre wisiały na gałęziach

Kilkadziesiąt martwych lisów, niektóre wisiały na gałęziach

Źródło:
tvn24.pl, limanowa.in

Przesądzone jest odejście komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej generała Mariusza Feltynowskiego. W tle decyzji jest współpraca z Collegium Humanum - dowiedzieli się dziennikarze tvn24.pl i TVN24. Rzecznik prasowy komendanta głównego PSP Karol Kierzkowski w rozmowie telefonicznej przekazał, że o dymisji lub rezygnacji nic nie wie, choć dotarły do niego plotki.

Komendant główny PSP ma odejść. W tle współpraca z Collegium Humanum

Komendant główny PSP ma odejść. W tle współpraca z Collegium Humanum

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Informacja, jakoby Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało o skróceniu od 1 marca godziny lekcyjnej, zelektryzowała internautów. Według przekazu w sieci miałoby to rozwiązać problem zbyt niskich podwyżek pensji nauczycieli. Zmartwimy jednak uczniów: resort "nie ma takich planów". A fake news jest efektem pewnego postulatu.

40-minutowe lekcje od marca? MEN odpowiada

40-minutowe lekcje od marca? MEN odpowiada

Źródło:
Konkret24

Niebezpieczne zdarzenie drogowe w Radomsku (woj. łódzkie). Na przejeździe kolejowym przy ulicy Piłsudskiego zawiesiła się laweta przewożąca sprzęt leśny. Konieczne było wstrzymanie ruchu pociągów. Pojazd po kilkunastu minutach usunęli strażacy, a kierujący ciężarówką został ukarany wysokim mandatem.

Laweta utknęła na torach

Laweta utknęła na torach

Źródło:
tvn24.pl

Na prawej dłoni Donalda Trumpa zauważono duży siniak, co wywołało pytania na temat stanu zdrowia prezydenta Stanów Zjednoczonych. "Ma siniaki na dłoni, ponieważ nieustannie pracuje" - mówi rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt.

Wielki siniak na dłoni Trumpa wywołuje pytania. Biały Dom zabrał głos

Wielki siniak na dłoni Trumpa wywołuje pytania. Biały Dom zabrał głos

Źródło:
NBC News
W całym kraju szczepionkę przyjęło tylko kilkaset dzieci. A jest bezpłatna

W całym kraju szczepionkę przyjęło tylko kilkaset dzieci. A jest bezpłatna

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Dębnie (woj. zachodniopomorskie) policjanci zatrzymali po pościgu pijanego kierowcę. Mężczyzna nie opanował samochodu na łuku drogi, uderzył w latarnię, a następnie wjechał na chodnik, przez który przechodziła rodzina z dzieckiem. Był pijany oraz pod wpływem narkotyków. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

O włos od tragedii. Pijany i po narkotykach prawie wjechał w rodzinę z dzieckiem

O włos od tragedii. Pijany i po narkotykach prawie wjechał w rodzinę z dzieckiem

Źródło:
tvn24.pl

Ponad milion urzędników udzieliło odpowiedzi na e-maile Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych z pytaniem o ich osiągnięcia zawodowe w zeszłym tygodniu - wynika z wypowiedzi rzeczniczki prasowej Białego Domu Karoline Leavitt. Elon Musk, będący pomysłodawcą tej inicjatywy, zapowiadał, że brak odpowiedzi będzie podstawą do zwolnienia z pracy.

Musk zażądał od urzędników listy osiągnięć. Tyle osób odpowiedziało

Musk zażądał od urzędników listy osiągnięć. Tyle osób odpowiedziało

Źródło:
Politico, Fox News

W wyniku zderzenia samochodu osobowego i wojskowej ciężarówki pod Płockiem zginęły dwie osoby. Do szpitala trafił czteroletni chłopiec. Prokuratura przekazała wstępne ustalenia dotyczące okoliczności wypadku.

Rodzice zginęli, czterolatek trafił do szpitala. Ustalenia prokuratury w sprawie wypadku pod Płockiem

Rodzice zginęli, czterolatek trafił do szpitala. Ustalenia prokuratury w sprawie wypadku pod Płockiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Byli dyrektorzy Lasów Państwowych usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków - przekazała Prokuratura Krajowa. Wobec podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu kontaktowania się ze wskazanymi osobami, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego w wysokości 50 tysięcy złotych.

Są zarzuty dla byłych dyrektorów Lasów Państwowych

Są zarzuty dla byłych dyrektorów Lasów Państwowych

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump opublikował w mediach społecznościowych wygenerowany przez sztuczną inteligencję film z wizją odbudowanej Strefy Gazy, a właściwie "Trump Gazy". Widać w nim m.in. gigantyczną złotą statuę amerykańskiego przywódcy i Elona Muska rozrzucającego pieniądze.

Złota statua Trumpa i Netanjahu przy basenie. "Dziwaczna wizja" Gazy na profilu prezydenta USA

Złota statua Trumpa i Netanjahu przy basenie. "Dziwaczna wizja" Gazy na profilu prezydenta USA

Źródło:
Sky News, PAP, tvn24.pl

Co najmniej 46 osób, w tym wielu oficerów i cywilów, zginęło w wyniku katastrofy samolotu wojskowego, który rozbił się na obrzeżach stolicy Sudanu, Chartumie - poinformowała armia. Przyczyną wypadku maszyny była awaria techniczna.

Wojskowy samolot runął tuż po starcie. Nie żyje 46 osób, w tym jeden z najwyższych dowódców

Wojskowy samolot runął tuż po starcie. Nie żyje 46 osób, w tym jeden z najwyższych dowódców

Źródło:
PAP

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu rząd Donalda Tuska chciałby ustawą pozbawić prezydenta RP tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych. Ten fake news wynika z niezrozumienia rządowego projektu nowelizacji.

Chcą "pozbawić prezydenta tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych"? Duda już skomentował

Chcą "pozbawić prezydenta tytułu zwierzchnika Sił Zbrojnych"? Duda już skomentował

Źródło:
Konkret24

Jest coraz bliżej progu bólu dla eksporterów - mówi na antenie TVN24 Sławomir Dudek, ekonomista. - My jesteśmy krajem opartym mocno na eksporcie. Relacja eksportu do PKB, czyli do sumy wytworzonych produktów, to już jest prawie 60 procent. Wyjaśnia, że gdy wartość złotego rośnie, to "zysk na eksporcie jest mniejszy". Złoty w ostatnich dniach umacnia się względem euro i dolara, osiągając swoje wieloletnie maksima.

Ekonomista o rajdzie złotego: jest coraz bliżej "progu bólu"

Ekonomista o rajdzie złotego: jest coraz bliżej "progu bólu"

Źródło:
TVN24

Para pakożerów, czyli psów leśnych z Ameryki Południowej, które od trzech lat mieszkają w Orientarium Zoo Łódź, po raz drugi doczekała się potomstwa. Tym razem na świat przyszły trzy samce. Łódzka placówka jako jedyna w Polsce zajmuje się hodowlą tego gatunku.

Te zwierzaki są tylko w jednym miejscu w Polsce. Właśnie na świat przyszły kolejne

Te zwierzaki są tylko w jednym miejscu w Polsce. Właśnie na świat przyszły kolejne

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Dziennikarki "Faktów" TVN i TVN24 - Adrianna Otręba i Anna Wilczyńska zostały wyróżnione nagrodami Fundacji "Twarze Depresji". Przyznano je za wspieranie, poprzez materiały dziennikarskie, prowadzonych przez Fundację działań.

Dziennikarki TVN i TVN24 z nagrodami Fundacji "Twarze Depresji"

Dziennikarki TVN i TVN24 z nagrodami Fundacji "Twarze Depresji"

Źródło:
tvn24.pl