Symboliczne "okupowanie" miejskich placów i skwerów - tak wyglądały happeningi upamiętniające ofiary chińskiej okupacji Tybetu. W 50. rocznicę wybuchu antychińskiego powstania w Tybecie, w 26 miastach Polski odbyły się akcje zorganizowane przez fundację "Inna Przestrzeń".
Na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i al. Prymasa Tysiąclecia w Warszawie pojawiła się taśma z napisem "Tybet - strefa okupowana". To właśnie temu miejscu radni dzielnicy Wola chcą nadać nazwę Rondo Wolnego Tybetu.
Natomiast przed Pałacem Prezydenckim odczytany został apel do Lecha Kaczyńskiego o zajęcie oficjalnego stanowiska w sprawie Tybetu. Manifestanci domagali się także zaangażowania głowy polskiego państwa na rzecz podjęcia przez chińskie władze rozmów z XIV Dalajlamą, duchowym i politycznym przywódcą Tybetańczyków.
Domagano się także utworzenia w polskiej ambasadzie w Chinach stanowiska ds. monitorowania sytuacji w Tybecie. Akcja w stolicy zakończyła się pod ambasadą Chin, gdzie zapalono znicze upamiętniające ofiary w Tybecie.
Manifestacje w innych miastach
W Poznaniu uczestnicy akcji przemianowali aleję Niepodległości na "aleja Niepodległości dla Tybetu". Strefy "okupowane" wyznaczono wokół pomników na terenie miasta.
W Łodzi protestujący "okupowali" plac Wolności w centrum miasta. - W tym ważnym dla łodzian miejscu chcieliśmy, by każdy kto znajdzie się za tą taśmą, poczuł się przez chwilę jak w okupowanym kraju, jakim jest Tybet - mówił jeden z organizatorów akcji Leszek Jażdżewski.
Solidarność z Tybetańczykami kilkunastu młodych ludzi manifestowało w Bielsku-Białej, podobne wiece odbyły się w Cieszynie i Żywcu.
O niezwłoczne otwarcie Tybetu dla obserwatorów praw człowieka i mediów zaapelowała we wtorek także Amnesty International.
Na pamiątkę wydarzeń sprzed roku
Wtorkowe demonstracje miały także upamiętniać ofiary ubiegłorocznych wydarzeń w Lhasie, stolicy Tybetu. Mnisi buddyjscy zorganizowali wówczas pokojowe marsze, które w kolejnych dniach przerodziły się w największe od 20 lat antychińskie demonstracje. Według tybetańskich władz na wygnaniu podczas ich tłumienia zginęło ponad 100 osób.
Według wydanej 2 marca przez chińskie władze "białej księgi" pt. "50 lat demokratycznych reform w Tybecie", kraj ten przeżywa obecnie "swój najlepszy okres historycznego rozwoju, postępu ekonomicznego i społecznego oraz dobrych rządów i harmonii w społeczeństwie". Komunistyczne Chiny zajęły Tybet w 1950 r.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański