27-letnia Iwona B. zmarła podczas zabiegu cesarskiego cięcia. Po znieczuleniu zapadła w śpiączkę. Teraz sąd przyznał odszkodowanie jej rodzinie.
Syn kobiety, który przeżył poród, 10-letni Hubert, dostanie od Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu 258 tys. zł odszkodowania, a jej mąż 50 tys. zł. Ponadto chłopiec ma dostawać 500 zł renty miesięcznie.
Sprawa zawędrowała do Strasburga
Iwona B. zapadła śpiączkę i później zmarła po podaniu znieczulenia rdzeniowego.
Rodzina zmarłej złożyła doniesienie do prokuratury uznając, że do śmierci kobiety przyczynili się pracownicy szpitala. Kierowano również skargi do Dolnośląskiej Izby Lekarskiej, zarzucając anestezjologowi błędy w znieczuleniu kobiety.
Sprawa trafiła również do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, gdzie mąż kobiety podnosił, że nie przeprowadzono skutecznego śledztwa, które pozwoliłoby na ustalenie odpowiedzialności za śmierć jego żony oraz poważny uszczerbek na zdrowiu jego syna.
Trybunał w wyroku wydanym w czerwcu 2006 r. przyznał mężczyźnie rację i zasądził odszkodowanie w wysokości 20 tys. euro.
Dowody nie są oczywiste
W czwartkowym orzeczeniu Sądu Rejonowego we Wrocławiu znalazło się również stwierdzenie, że jeśli w przyszłości u chłopca wystąpią komplikacje zdrowotne wynikające z trudnego porodu, szpital poniesie dodatkowe koszty.
Sędzia Jolanta Burdukiewicz-Krawczyk podkreśliła, że opinie biegłych sądowy w tej sprawie nie są oczywiste i nie wskazują jednoznacznie na istnienie związku pomiędzy śmiercią pacjentki, a błędem w sztuce lekarskiej.
Według sądu istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że nie dołożono należytej staranności przy znieczulaniu pacjentki podczas porodu, czego konsekwencją były komplikacje, a w efekcie śmierć kobiety.
Ubezpieczyciel będzie się odwoływał
Pełnomocnik ubezpieczyciela mec. Katarzyna Lewandowska zapowiedziała, że złoży apelację do wyroku. - Nie wiem jak zachowa się główny pozwany, czyli Akademicki Szpital Kliniczny, ale my jako ubezpieczyciel na pewno się odwołamy - powiedziała Lewandowska.
- Myślę, że wyrok będzie satysfakcjonujący dla moich klientów, ale ich opinię poznam dopiero jak zapoznają się z jego treścią - powiedziała po ogłoszeniu wyroku pełnomocnik starających się o odszkodowanie mec. Bogdana Słupska-Uczkiewicz.
Na ogłoszeniu wyroku nie było męża zmarłej kobiety.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu