Goście "Faktów po Faktach" komentowali katastrofę ekologiczną w Odrze i działania rządu w tej sprawie. - Wraz ze śniętymi rybami na wierzch wypłynął całkowity rozkład naszego państwa, w tym segmencie rządowym - mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (PPS) dodała, że powinien zostać ogłoszony stan klęski żywiołowej w co najmniej pięciu województwach.
Gośćmi sobotnich w "Faktach po Faktach" byli wicemarszałek senatu Gabriela Morawska-Stanecka (koło parlamentarne Polskiej Partii Socjalistycznej) oraz wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe). Na początku skomentowali wypowiedź Marka Cebuli, burmistrz Krosna Odrzańskiego, który pokazał, jak wyglądają ryby, których truchła znajdują się na brzegu rzeki.
- Szacun dla pana burmistrza i wszystkich samorządowców, dla wszystkich przedstawicieli organizacji pozarządowych, dla członków Polskiego Związku Wędkarskiego, dla tych wszystkich, którzy do tej sprawy podeszli poważnie - mówił Zgorzelski.
Wicemarszałek Sejmu skomentował też działania rządu w tej sprawie. - Wraz ze śniętymi rybami na wierzch wypłynął całkowity rozkład naszego państwa, w tym segmencie rządowym, bo cóż to jest za komunikat po prawie trzech tygodniach od początku katastrofy, że pan premier z paroma ministrami przyjeżdża na konferencję prasową do Gorzowa i coś tam mówi - dodał.
Milczenie wojewodów, urzędników i ministrów skomentowała również Morawska-Stanecka.
- To jest emanacja państwa PiS. Nieudacznictwo, niekompetencja. Niekompetentni ludzie, którzy są na stanowiskach. Ja już nie mówię o Wodach Polskich, to była taka monarchia, w której sobie mundury zakupiono, w której kupiono limuzyny, ale nie zajmowano się tym, czym się powinno zajmować - powiedziała.
"Czuję się trochę jak na Dzikim Zachodzie, milion złotych nagrody?"
Goście mówili również o nagrodzie wyznaczonej za pomoc w wykryciu sprawców katastrofy ekologicznej, wywołanej skażeniem Odry. Komendant główny policji wyznaczył milion złotych nagrody za pomoc w wykryciu sprawców katastrofy ekologicznej, wywołanej skażeniem Odry - poinformował w sobotę na wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
- Ja teraz czuję się trochę jak na Dzikim Zachodzie, milion złotych nagrody? - skomentowała w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu. - A to my nie mamy instytucji państwowych powołanych do tego, żeby takie rzeczy ścigać, żeby tę wodę badać? - dodała.
- Jeżeli państwo polskie musi ogłosić milion złotych nagrody, żeby dojść do jakiejkolwiek prawdy, to pokazuje, że skapitulowało, jeżeli chodzi o działalność jakichkolwiek służb - dodał z kolei Zgorzelski.
Zgorzelski: ludzie muszą być przebadani, trzeba korzystać z doradztwa ekspertów
Gabriela Morawska-Stanecka podkreśliła również, że powinien zostać ogłoszony stan klęski żywiołowej. - Powinien być ogłoszony stan klęski żywiołowej w co najmniej czterech albo pięciu nawet województwach - mówiła. - Należy nieustannie monitorować stan wody, należy wzmóc kwestie sanitarne i zdrowotne - dodała.
Zwróciła również uwagę na to, że "nie wiadomo, co będzie z żywnością", bo rolnicy podlewali pola wodą z rzeki.
Wicemarszałek Sejmu ocenił, że teraz najważniejszą kwestią powinno być nie znalezienie sprawców, a pomoc mieszkańcom.
- Kto, to dojdziemy, bo akurat w tym momencie to nie jest najważniejsze. Ludzie muszą być przebadani, a więc służba zdrowia, trzeba korzystać z doradztwa ekspertów, którzy są do dyspozycji i w samorządach, i w wyższych uczelniach. Trzeba do nich sięgnąć, nie być tylko zapatrzonym tylko w swój rząd, w swoją partię, bo nic z tego nie będzie - komentował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Faktach