W Sejmie w Sali Kolumnowej odbyła się uroczystość z okazji 25-lecia uchwalenia konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku organizowana przez wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego i klub Koalicji Polskiej-PSL. Zgorzelski mówił, że "w ćwierćwieczu obowiązywania naszej konstytucji dorosło całe pokolenie Polaków". Szef PO Donald Tusk ocenił, że problemem konstytucji nie jest brak zabezpieczeń, ale to, że "do władzy doszli ludzie, którzy ją świadomie, cynicznie, bezwzględnie gwałcą i to w jej najistotniejszych fragmentach".
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, który uroczyście otworzył obchody, mówił, że "w nowoczesnych dziejach Polski to najdłużej obowiązująca i najbardziej stabilna demokratyczna ustawa zasadnicza". - W ćwierćwieczu obowiązywania naszej konstytucji dorosło całe pokolenie Polaków, dla których takie pojęcia jak demokracja, godność człowieka, wolność słowa, praworządność, wolne sądy, wolne wybory, czy też święte prawo własności, są niezaprzeczalną wartością, rzeczywistością i oczywistością - dodał.
- Nikt jednak nie przypuszczał, że prawdziwą próbę ognia konstytucja będzie przechodziła po 2015 roku. Lekceważona, deprecjonowana i łamana przez tak zwaną Zjednoczoną Prawicę, stała się przez to jeszcze silniejsza. W efekcie tego rozwinął się wyjątkowy rodzaj nowoczesnego patriotyzmu - patriotyzm konstytucyjny - powiedział Zgorzelski.
Dodał, że "dzięki niemu wolni obywatele zaczęli definiować swoje życie, swoją aktywność poprzez prawa zawarte i zagwarantowane przez ustawę zasadniczą". - Dawali temu wyraz demonstrując w obronie Trybunału Konstytucyjnego, broniąc wolnych sądów i wartości uniwersalnych - mówił. - I to jest ogromny sukces naszego aktu naczelnego - ocenił Zgorzelski.
Debata liderów partii opozycyjnych
Po wystąpieniu wicemarszałka Sejmu odbyła się debata liderów partii opozycyjnych: prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa PO Donalda Tuska, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.
Tusk mówił podczas debaty, "że konstytucja jest tyle warta, ile warte są zobowiązania polityków władzy, ludzi do jej przestrzegania". Według niego "my byśmy naprawdę dobrze sobie radzili - jako Polska - bez najmniejszej zmiany w tej konstytucji, jeśli byśmy wszyscy umówili się, że nawet przy najbardziej drastycznych różnicach, konfliktach interesów, różnych ideach w sprawie konstytucji, praworządności będziemy stanowili jedność".
- Problemem Polski dzisiaj nie jest słaba konstytucja, problemem tej konstytucji nie jest brak zabezpieczeń, problemem konstytucji, Polski, obywatelek i obywateli Polski i naszym problemem jest to, że do władzy doszli ludzie, którzy tę konstytucję świadomie, cynicznie, bezwzględnie gwałcą i to w najistotniejszych jej fragmentach - ocenił szef PO. I dlatego - dodał - "ja bym jednak ze względu na szacunek do konstytucji, konstytucji jako zasady i konkretnej tej konstytucji, zastanawiał się szczególnie w tym gronie, jak odsunąć od władzy ludzi, którzy ją unieważniają".
Zdaniem lidera PO nie ma dziś ugrupowania politycznego, które samodzielnie mogłoby "nie tylko zmienić konstytucję, jeśli mówimy o zmianach w konstytucji, ale nawet pokonać tych, którzy tę konstytucję łamią". - Musimy sobie powiedzieć, czy jesteśmy w stanie osiągnąć elementarne porozumienie w prostszej arytmetycznie kwestii, jaką jest wygranie wyborów parlamentarnych. Ja dałbym wszystko za to, żebyśmy wspólnie potrafili uzgodnić strategię zwycięstwa - powiedział Tusk.
Kosiniak-Kamysz: potrzebna jest rewizja konstytucji
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza fundamentem lepszej Polski, po kolejnych wyborach, będzie to, "jak ci, którzy siedzą na tej sali, będą mieli wpływ na sprawowanie władzy". - To jest nadzieja, że nie tylko ta konstytucja będzie przestrzegana, to jest pewność, ale jest nadzieja, że ona będzie jeszcze lepsza, bo ta rewizja jest potrzebna, bo życie się zmieniło przez te 25 lat - mówił szef PSL.
Zwrócił uwagę, że konstytucja była uchwalana, kiedy nie było powszechnego dostępu do internetu. - Dzisiaj niektóre państwa wprowadziły to jako jedno z praw obywatelskich - zagwarantowany dostęp do internetu - powiedział.
Dodał, że wówczas nie było też samorządu na poziomie powiatowym i wojewódzkim. - On się odrodził rok później. I on dzisiaj nie jest bezpieczny, bo nie jest zagwarantowany w konstytucji, a powinien być wpisany. I to jest jedna z tych zmian, która jest konieczna - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Hołownia: konstytucja nie ma zamontowanego ogrodzenia
Hołownia podkreślił, że to, co zobaczyliśmy zwłaszcza w ostatnich latach, pokazuje, że konstytucja RP, mając w zasadzie wszystkie przymioty, które od niej oczekiwalibyśmy, nie ma "zamontowanego wewnątrz siebie ogrodzenia". - I to jest jej największa wada - ocenił
Zdaniem Hołowni punkty, które można byłoby zweryfikować lub przepracować w konstytucji, dotyczą sądownictwa konstytucyjnego i roli Trybunału Konstytucyjnego. - Po tym, co zobaczyliśmy, musimy sobie zadać pytanie, czy jesteśmy w stanie te instytucje zreformować, czy może trzeba postawić na rozproszoną kontrolę konstytucyjności, czy może zaproponować jeszcze jakieś inne rozwiązanie - mówił lider Polski 2050.
Czarzasty: tej konstytucji trzeba bronić
Według Czarzastego cztery rzeczy wydarzyły się w naszym kraju w ostatnich latach, przy których konstytucja się sprawdziła. - To jest katastrofa smoleńska, to jest Białoruś, to jest Ukraina i to jest COVID - wymieniał Czarzasty.
- Chcę państwu powiedzieć, że ta konstytucja, napisana 25 lat temu, we wszystkich tych sprawach absolutnie zdała egzamin. Natomiast wydarza się piąta sprawa, czyli łamanie praworządności, łamanie prawa i łamanie tej konstytucji - powiedział wicemarszałek Sejmu.
W jego ocenie zawsze znajdzie się ktoś, kto bez względu na to, jakie jest prawo, będzie chciał je ominąć i to prawo zdeptać. - W związku z tym tej konstytucji trzeba bronić, a nie myśleć o tym w tej chwili, jak ją zmienić – powiedział Czarzasty.
- Przestrzegam przed rozpoczynaniem dyskusji nad tym, żeby zmieniać konstytucję tu i teraz. Przestrzegam przed tym dlatego, że będziemy głosowali za jednym, a jak policzą głosy, okaże się, że przegłosowaliśmy co innego. Nie mam zaufania do tych ludzi, którzy nie szanują konstytucji - dodał polityk Lewicy.
Biedroń o tym, co jest "porażką konstytucji"
W ocenie Biedronia porażką polskiej demokracji jest to, że przez te wszystkie lata nie potrafiono doprowadzić do tego, żeby kobiety były "równoprawnymi obywatelkami Rzeczypospolitej".
- Porażką także tej konstytucji i tych, którzy mieli o nią dbać, jest to, że przez te wszystkie lata nie zrobiliśmy tego, na co umówiliśmy się w tej konstytucji, a obiecywaliśmy to obywatelom - nie rozdzieliliśmy państwa od Kościoła - mówił Biedroń. - Porażką tej konstytucji jest również to, że nie doprowadziliśmy do tego, żeby nikt nie był dyskryminowany w naszym kraju - dodał.
Liderzy partii opozycyjnych podpisali deklarację 25-lecia Konstytucji RP.
Zych: mamy obowiązek dążyć do ścisłego przestrzegania konstytucji
W trakcie uroczystości wystąpili marszałek Sejmu II kadencji Józef Zych, marszałek Senatu III kadencji Adam Struzik, były prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Zych zwrócił uwagę na początek preambuły Konstytucji z 1997 roku, ze słowami "my, Naród Polski, wszyscy obywatele Rzeczypospolitej". Podkreślił przy tym, że "ta konstytucja nie jest konstytucją ugrupowań - jest konstytucją polskiego narodu".
Zych przypomniał też pierwsze chwile po uchwaleniu konstytucji przed 25 laty, gdy jako przewodniczący Zgromadzenia Narodowego oświadczył, iż było to doniosłe wydarzenie "w historii narodu", oraz - jak wtedy mówił - "zwyciężył duch kompromisu i wspólnej odpowiedzialności za dobro narodu".
Odnosząc się do obecnych dyskusji o tym, "czy konstytucję zmieniać, czy nie", były marszałek oświadczył, że polska ustawa zasadnicza z 1997 roku "wymaga jednego - czytania zgodnie z jej duchem i ścisłego stosowania". Tę wypowiedź marszałka Zycha zebrani przyjęli oklaskami.
Podsumowując, marszałek oświadczył: "naszym podstawowym zadaniem, jeżeli uznajemy, że to naród polski ustanowił konstytucję, a ją ustanowił, jest obowiązek przede wszystkim dążenia do ścisłego przestrzegania jej zasad".
Do rozważań na temat ewentualnych zmian konstytucji odniósł się także Struzik. Wskazał, że ustawę zasadniczą przyjmowano w okresie "olbrzymich napięć" politycznych i gospodarczych i "bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej ludzi". Według niego, był to "swoisty fenomen, że przy tak różnorodnej i rozedrganej politycznie rzeczywistości udało się tę konstytucję uchwalić".
W podsumowaniu Struzik ocenił jednak, że "bez zmiany układu władzy w naszym państwie, możemy być narażeni na permanentne łamanie konstytucji". Jednocześnie wyraził przekonanie, że ta konstytucja przetrwa następne 25 lat, gdyż "mądrość społeczeństwa, narodu jest większa, niż tych, którzy chcieliby rządzić bez konstytucji".
Kwaśniewski: stworzyliśmy dzieło, które przez 25 lat dobrze służy Polsce
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski, w swoim wystąpieniu online przypomniał, że poprzedzająca obecną ustawę zasadniczą konstytucja PRL-u, była "konstytucją państwa nie w pełni suwerennego i w dużej części pisaną wspólnie z hegemonem radzieckim", natomiast konstytucja z 1997 roku jest właściwa dla państwa "demokratycznego i suwerennego", jest konstytucją "narodu i wszystkich obywateli", przygotowywaną przez osoby "bardzo kompetentne i odpowiedzialne". - Stworzyliśmy dzieło, które przez 25 lat dobrze służy Polsce - ocenił.
Odnosząc się do głosów krytycznych na temat obecnej konstytucji, Kwaśniewski zaznaczył, że nie jest ona "panaceum na wszystko", a konstytucja zasługuje na obronę, gdyż jest "wartością samą w sobie", przez co ma wpływ także na kulturę prawną. Mówiąc o ewentualnych zmianach, wskazał na obecny układ sił w parlamencie, z dominującą Zjednoczoną Prawicą, co - jak mówił - "daje podstawę, aby konstytucji bronić, a nie próbować ją zmieniać".
W dłuższej perspektywie, jak przyznał, że "refleksja jest potrzebna", gdyż "świat się zmienia i Polska się zmienia, a duży wpływ na kierunek zmian będą miały m.in. pandemia COVID-19 i agresja Rosji na Ukrainę, którą uznał za "zbrodnię". - My powinniśmy być po tej jasnej stronie demokracji. Powinniśmy się zastanowić, co w przyszłości, jakie zmiany mogłyby wzmacniać instytucje demokratyczne i wartości demokratyczne także w konstytucji - przekonywał. Były prezydent zaproponował, aby w tym celu powołać "grupę bardzo kompetentnych ludzi".
Marszałek Senatu o propozycji zmian konstytucji po wygranych wyborach
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki oświadczył, że "jest taka instytucja konstytucyjna państwa polskiego, która traktuje konstytucję RP jako świętość - jest to Senat RP". Ocenił, że ustawa zasadnicza przez ćwierć wieku dowiodła, iż jest "stabilna i ma ponadczasowy charakter", a "każda proponowana zmiana wymaga pogłębionej refleksji politycznej i prawnej, i nie może być podyktowana doraźnymi chęciami, czy zakusami tej, czy innej formacji".
Grodzki zapowiedział jednak propozycję zmian, ale po wygranych wyborach przez obecną opozycję. - Jako Senat zaproponujemy symetryzm między Sejmem i Senatem. Bo to, co przychodzi z Sejmu musi być rozpatrzone przez 30. 20, czy 15 dni. Natomiast wiele mądrych (projektów) ustaw Senatu trafia do tak zwanej sejmowej zamrażarki "na święty nigdy". To trzeba zmienić, (...) ale po wygranych wyborach - oświadczył.
W ramach uroczystości odbył się także panel ekspercki.
Profesor Zoll: trzeba by było przyjrzeć się dokładnie konstytucji i wprowadzić ewentualne zmiany
Profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, były Rzecznik Praw Obywatelskich mówił w sobotę rano w TVN24, że 25 lat "to jest już dobry okres, kiedy mogliśmy bardzo dobrze poznać funkcjonowanie konstytucji i jej braki, czy dobre rozwiązania".
- Ale to jest czas, kiedy trzeba by było przyjrzeć się dokładnie konstytucji i wprowadzić ewentualne zmiany – ocenił. Zaznaczył jednak, że "one muszą być bardzo przemyślane". - To jest jednak akt prawny, który powinien być fundamentem systemu prawnego w Polsce - dodał Zoll.
Przypomniał, że projekt konstytucji przygotowywała komisja Zgromadzenia Narodowego. - Trzeba pamiętać, że było, jeśli się nie mylę, 15 projektów konstytucji rozpatrywanych przez Zgromadzenie Narodowe – dodał.
Zoll mówił, że "konstytucja jest także aktem prawnym, którego działania i regulowanie życia w państwie zależy w dużym stopniu od osób, które stosują dane prawo".
- Możemy powiedzieć, że Polska konstytucja jest interpretowana, albo wręcz łamana przez osoby sprawujące władzę, bo wiele przepisów, nie jeden, zostały na przestrzeni tych kilku lat naruszone - ocenił.
- Nie twierdzę, że to zrobiły tylko obecne władze. Takim przykładem działania niezgodnego z konstytucją jest uchwalenie w lipcu 2015 roku ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, gdzie wprowadzono tę nieszczęśliwą możliwość wyboru nowych sędziów Trybunału na przyszłość, po skończeniu kadencji Sejmu - wskazał prof. Zoll. Dodał, że "to naruszenie później wykorzystała obecnie rządząca władza". - Za tym poszły dalsze naruszenia - mówił.
Konstytucja uchwalona w 1997 roku
Obowiązująca obecnie konstytucja RP została uchwalona 2 kwietnia 1997 roku przez Zgromadzenie Narodowe. Następnie została zatwierdzona w ogólnonarodowym referendum 25 maja 1997 roku. Za przyjęciem konstytucji było 53,45 procent uczestników referendum, przeciw było 46,55 procent. Frekwencja wyniosła 42,86 procent. 16 lipca 1997 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał konstytucję, która weszła w życie 17 października tego samego roku.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24