- Wypowiedź biskupa Pieronka na temat pedofilii jest bulwersująca, bo pokazuje, że nad tym zjawiskiem można przejść do porządku dziennego - mówiła w "Kropce nad i" Wanda Nowicka, broniąc swojej interwencji do Rzecznika Praw Dziecka. - Pani marszałek przeszarżowała. Kościół nie bagatelizuje sprawy pedofilii - zapewniał dominikanin, o. Paweł Gużyński.
Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka zwróciła się w środę do Rzecznika Praw Dziecka o interwencję w sprawie słów bp. Tadeusza Pieronka na temat pedofilii w Kościele. Hierarcha 11 lutego w "Kropce nad i" w TVN24 powiedział, że "Benedykt XVI zmagał się z o wiele większymi tematami niż pedofilia, walczył, żeby ludzie żyli zgodnie z przykazaniami i to jest ważniejsze, niż eliminacja czegoś co zawsze było jest i będzie. Nie da się człowieka odciągnąć od korzystania z możliwości, jakie daje mu wolna wola i do jakich pchają go namiętności". Według Nowickiej, słowa te oznaczają tolerancję dla pedofilii w Kościele.
W czwartek w "Kropce nad i" Nowicka twardo broniła swojego stanowiska. - Pedofilia to przestępstwo i tak ją trzeba traktować. A Kościół traktuje ją jako zjawisko niekorzystne, które istnieje i będzie istnieć i właściwie nic nie trzeba z tym robić - powiedziała.
"Kościół nie walczy z pedofilią we własnych szeregach"
Według niej, po wypowiedzi biskupa "można uważać, że w Polsce nic nie należy robić, bo pedofilia to zjawisko naturalne, które wynika z popędów i można nad nim przejść do porządku dziennego".
- Czekałam na głosy instytucji w sprawie wypowiedzi bp. Pieronka - ministra sprawiedliwości, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka. Nie usłyszałam żadnego zdecydowanego głosu, dlatego zdecydowałam się napisać list do RPD - argumentowała.
Według niej "Kościół nie walczy z pedofilią we własnych szeregach". - Może hierarchia kościelna powinna nawiązać współpracę z Rzecznikiem Praw Dziecka, żeby w takich sytuacjach można było reagować? - zaproponowała.
"Kościół nie bagatelizuje sprawy pedofilii"
- Pani marszałek przeszarżowała - tak inicjatywę Nowickiej ocenił dominikanin, o. Paweł Gużyński. - Pytanie zadane biskupowi dotyczyło szerszej kwestii: czy papież zajmował się pedofilią jako najważniejszą sprawą. Biskup Pieronek odpowiedział, że były też inne rzeczy. W życiu jest dużo ważniejszych rzeczy niż patologia. Nie było cienia sugestii, by traktować tę wypowiedź jako promującą pedofilię - powiedział Gużyński.
Według niego, wypowiedź biskupa była jak najbardziej na miejscu i nie miała na celu bagatelizowania sprawy pedofilii. - Proszę mu nie imputować rzeczy, których on nie chciał powiedzieć - podkreślił.
Duchowny zauważył jednak, że Kościół nie potrafi sobie z pedofilią poradzić. - Uczymy się, jak postępować w takich wypadkach. Sam mam wiele zarzutów do procedur kościelnych, bo są zbyt wolne i ociężałe. Nie ma gotowości, by szybko ucinać problem, nie myśli się sprawnie i szybko, nie wchodzi w perspektywę ofiary - wyliczył.
Autor: jk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24