Wejście w życie ustawy w przyjętym przez Sejm brzmieniu pogłębi kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego i da rządzącej większość instrumenty umożliwiające ingerowanie w jego pracę - ocenili eksperci Fundacji Batorego.
Dodali, że z tego powodu wejście w życie ustawy "będzie poważnym naruszeniem zasady rządów prawa, trójpodziału władzy oraz będzie godziło w podstawowe gwarancje ochrony praw i wolności obywatelskich".
Przepisy naruszające zasadę niezależności
"Nowa ustawa o TK jest przedstawiana opinii publicznej jako kolejna próba rozwiązania kryzysu konstytucyjnego, który toczy się w naszym kraju od wielu miesięcy" - zaznaczono w stanowisku ekspertów fundacji. Według autorów stanowiska szczególne zastrzeżenia budzi jednak fakt, że przepisy te zawierają "powtórzenie rozwiązań uznanych zarówno przez TK, jak i Komisję Wenecką, za rażąco sprzeczne z ideą sądownictwa konstytucyjnego i naruszające zasadę niezależności sądu konstytucyjnego od innych władz". Za potencjalnie niezgodny z konstytucją eksperci Fundacji Batorego uznali m.in. wymóg uzyskania zgody prezydenta na wygaszenie mandatu sędziego z powodów dyscyplinarnych i wymóg rozpatrywania spraw według kolejności ich wpływu.
"TK musi samodzielnie oceniać pilność spraw"
"TK, stojąc na straży zgodności prawa z konstytucją, musi samodzielnie oceniać pilność spraw, które do niego trafiają. Wynika to z potrzeby zapobiegania sytuacjom, w których opóźnienie w uznaniu aktu prawnego za niekonstytucyjny spowoduje nieodwracalne naruszenie konstytucji lub w inny sposób pozbawi rozstrzygnięcie Trybunału praktycznego znaczenia" - zaznaczono w stanowisku. Ponadto w stanowisku jako możliwie niekonstytucyjne wymieniono na przykład rozwiązania "umożliwiające celowe opóźnianie rozstrzygania spraw przez Trybunał" oraz "ingerencję w kwestię terminów rozstrzygania spraw". Eksperci wskazali, że ustawa nakazuje Trybunałowi rozstrzygnięcie przede wszystkim spraw ze skarg konstytucyjnych i pytań prawnych w ciągu roku od dnia jej wejścia w życie. "Różnorodność spraw, a co za tym idzie, różny czas potrzebny na ich rozpatrzenie, czyni całkowicie bezzasadnym ustalanie jednego, stosunkowo krótkiego terminu na ich rozpatrzenie" - zaznaczono w stanowisku.
Prawnicy z Fundacji Batorego skrytykowali także ograniczenie prawa Rzecznika Praw Obywatelskich do udziału w postępowaniach przed TK wyłącznie do spraw ze skarg konstytucyjnych. "Szczególnie niezrozumiałe jest, w jaki sposób proponowane rozwiązanie ma promować ochronę praw i wolności obywatelskich. Nie tylko skargi konstytucyjne dotyczą zagadnień istotnych z punktu widzenia ochrony obywateli przed nadużyciami władzy" - wskazali. Dodali, że w przeszłości RPO wielokrotnie uczestniczył w sprawach zainicjowanych przed TK również na skutek wniosków lub pytań prawnych.
Nowa ustawa o TK
W czwartek Sejm uchwalił nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, opartą na propozycjach PiS. Wcześniej posłowie odrzucili ponad 40 poprawek zgłoszonych przez opozycję. Ustawa trafi teraz do Senatu. Zdaniem PiS ustawa rozwiązuje "najważniejszy i palący problem - usuwa stan niepewności prawnej". Według opozycji tryb pracy nad ustawą naruszył procedury legislacyjne, zaś część jej zapisów jest niekonstytucyjna i nie uwzględnia zaleceń Komisji Weneckiej. Zespół ekspertów prawnych Fundacji Batorego funkcjonuje od lutego. Swe opinie przedstawia rządowi, parlamentowi i mediom. W jego skład wchodzą prawnicy i naukowcy: Łukasz Bojarski z Instytutu Prawa i Społeczeństwa INPRIS, Piotr Kładoczny z HFPC, prof. Fryderyk Zoll z UJ, Jacek Czaja z Towarzystwa Prawniczego, dr hab. Marcin Matczak z UW oraz dr hab. Tomasz Pietrzykowski z UŚ.
Autor: jaz/ja / Źródło: PAP