Jacek Kurski, były prezes telewizji rządowej, rozpoczął pracę w Banku Światowym. - W takich instytucjach powinny być osoby, które znają się na finansach, mają doświadczenie w sektorze bankowym czy finansowym, a jedyną rzeczą, na której zna się Jacek Kurski to jest chamska, ordynarna propaganda - komentował szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska) ocenił, że Kurski "dostaje nagrodę za to, że stworzył niespotykaną w skali po '89 roku fabrykę hejtu i nienawiści". O tym, że to "chyba nagroda" mówił także wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Narodowy Bank Polski poinformował w środę, że Jacek Kurski rozpoczął pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie. Bank centralny przekazał, że jego kandydatura została zgłoszona przez prezesa NBP Adama Glapińskiego jako Gubernatora RP w Banku Światowym. Rada Mediów Narodowych na początku września br. odwołała Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa telewizji rządowej.
Informacje te potwierdził także sam Kurski. Napisał o tym na Twitterze.
Według raportu Banku Światowego za 2021 rok roczne wynagrodzenia netto na stanowisku Alternate Executive Directors na dzień 31 czerwca 2020 roku wynosiły 223 680 dolarów amerykańskich, czyli równowartość ponad 1 miliona złotych.
Budka: jedyne miejsce, które mógłby dzisiaj zajmować Kurski, to szef telewizji koreańskiej
Informację o nowym stanowisku Kurskiego komentowali w Sejmie politycy.
Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka ocenił, że zgłoszenie do takiej instytucji Jacka Kurskiego, który "nie ma żadnego doświadczenia w finansach, chyba że jak nabijać własną kieszeń, który jest wyłącznie politykiem, a nie fachowcem, to jest już żenujące".
Dodał, że "w takich instytucjach powinny być osoby, które znają się na finansach, mają doświadczenie w sektorze bankowym czy finansowym, a jedyną rzeczą, na której zna się Jacek Kurski, to jest chamska, ordynarna propaganda".
- Jedyne miejsce, które mógłby dzisiaj zajmować, to szef telewizji koreańskiej. Oczywiście mówię o Korei Północnej - dodał Budka.
Lubnauer o nowej pracy Kurskiego: nominacja ma charakter typowo polityczny
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubanuer komentowała, że "nominacja ma charakter typowo polityczny".
- W dodatku jeszcze będzie w tej chwili nas reprezentował w Banku Światowym człowiek bez żadnego doświadczenia w bankowości, bez żadnego doświadczenia dotyczącego ważnych zagadnień ekonomicznych. Człowiek, który postanowił zarabiać jeszcze większe pieniądze z nominacji politycznej Narodowego Banku Polskiego, gdzie niepodzielnie rządzi PiS - mówiła.
Zgorzelski: kompetencje Kurskiego są zerowe
- Przychodzą mi na myśl dwa powiedzenia z czasów PRL. Pierwsze to "nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera", bo można zadać pytanie o kompetencje pana prezesa Kurskiego i moim zdaniem te kompetencje są zerowe - komentował wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska).
Ocenił, że Kurski "dostaje nagrodę za to, że stworzył niespotykaną w skali po '89 roku fabrykę hejtu i nienawiści". - Jest to rodzaj nagrody za to, że tam właśnie politycy opozycji byli dehumanizowani, tam przedstawiano rzeczywistość à la PiS - dodał.
- Drugie zaś powiedzenie to jest takie, że "rząd sam się wyżywi". Nie może być tak, że Polacy bardzo cierpią ze względu na drożyznę, którą między innymi zafundował im rząd, który wysyła do Banku Światowego pana prezesa Kurskiego - powiedział Zgorzelski.
- Nie liczą się kompetencje, nie liczy się doświadczenie, nagradzamy tych, którzy zbudowali PiS-owską potęgę propagandy - ocenił Krzysztof Paszyk (PSL-Koalicja Polska).
Poseł Lewicy: PiS widzi, że coś się kończy, i upychają swoich przedstawicieli
- Szczerze powiedziawszy trudno zrozumieć to powszechne oburzenie, bo przecież pan Kurski to wybitny fachowiec - skomentował poseł Lewicy Arkadiusz Iwaniak. Dodał, że zaprosił "wybitne postaci, jeśli chodzi o Sylwestra Marzeń".
- Mało tego, był w Parlamencie Europejskim. Przecież jechał za pościgiem policyjnym, zasłaniając się immunitetem. Załatwił też tak naprawdę miliardy dla Telewizji Polskiej, więc tak naprawdę zna się na bankowości - mówił.
- A tak zupełnie naprawdę, to dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość widzi, że coś się kończy. Za 10 miesięcy przegrają z dużym kretesem i po prostu upychają swoich przedstawicieli do różnych instytucji. Tym bardziej że musimy pamiętać, że Glapiński odpowiada za tę drożyznę, która dzisiaj jest w Polsce, i tak naprawdę załatwił pensję Kurskiemu, tylko że w euro - ocenił.
Terlecki: to chyba nagroda
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, szef klubu PiS, mówił dziennikarzom, że nie wie w jakich oklicznościach doszło do tego, że Kurski objął stanowisko w Banku Światowym.
Na uwagę jednej z dziennikarek, że wcześniej pojawiały się doniesienia, jakoby Kurski miał aktywnie włączyć się do polityki partyjnej, odparł: - z pewnością jeszcze jakąś poważną rolę odegra. Dopytywany, czy w związku z tym może wrócić do krajowej polityki jeszcze przed wyborami, powiedział: - tego nie wiem, nic nie wykluczam.
Na pytanie, czy jego zdaniem to forma nagrody dla byłego prezesa telewizji rządowej, odparł, że "to chyba nagroda".
Poseł PiS: nie wiem, jakie ma przygotowanie Kurski w kwestii bankowości
Inny przedstawiciel PiS, poseł Kazimierz Smoliński powiedział, że nie wiedział nic na temat nowej pracy Kurskiego. - Jacek Kurski był wieloletnim posłem, pamiętam go jako kolegę z Pomorza. Znamy się - mówił w rozmowie z reporterem TVN24.
- Co do bankowości to nie wiem, jakie ma przygotowanie - powiedział. Dodał, że nie wie, jakie są wymagane kompetencje w Banku Światowym.
- Gdyby były tylko bankowe, to musiałby je mieć. Jeżeli nie ma takich kompetencji, to pewnie każdy może być przedstawicielem - mówił poseł PiS.
- Dla mnie byłaby to kara, gdybym musiał za granicę tak daleko wyjechać. Jak Jacek Kurski to odbiera, nie wiem - powiedział.
Rzecznik rządu o nowym stanowisku Kurskiego: to decyzja NBP, a nie rządu
Rzecznik rządu Piotr Mueller zapytany w środę w radiu RMF FM, czy przesłał gratulacje byłemu szefowi telewizji rządowej z okazji nowej pracy, odpowiedział, że to nie kwestia gratulacji, ale decyzja NBP. - Narodowy Bank Polski to nie jest bank spółka Skarbu Państwa, tylko osobna instytucja państwowa, która podejmuje samodzielne działania - powiedział. Dodał, że informację o Kurskim uzyskał przed wejściem do studia.
Na uwagę, że stanowisko dla Kurskiego to "podręcznikowa synekura", rzecznik odpowiedział: "O tym decyduje Narodowy Bank Polski, a nie rząd".
Źródło: TVN24, PAP