Premier Donald Tusk powinien przetrzepać tyłeczek Sławomirowi Nowakowi - stwierdził w programie TVN "Kawa na ławę" poseł PSL Eugeniusz Kłopotek, odnosząc się w ten sposób do słów ministra o "grożącym Polsce bankructwie".
Piątkowa wypowiedź szefa gabinetu politycznego wywołała krytykę ze strony opozycji i koalicyjnego PSL-u.
Nowak stwierdził w radiu RMF, że jeśli euroobligacje pojawią się na rynku, to utrudnią Polsce sprzedaż papierów dłużnych, finansujących nasz deficyt budżetowy. - Możemy nie sfinansować swoich długów. A to oznacza bankructwo - powiedział szef gabinetu politycznego premiera.
- Młodość rozumiem, temperament rozumiem, ale polityk na takim szczeblu powiedział jednak o jedno słowo za dużo - ocenił poseł Kłopotek. A pytany, czy szef rządu powinien wyciągnąć wobec Nowaka konsekwencje, stwierdził: - Powinien mu trochę pan premier tyłeczek przetrzepać.
"My bylibyśmy za to rozjechani"
Nowak bronił jego partyjny kolega - szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. - Może użył mocnego słowa, ale starał się przedstawić skalę zagrozenia - powiedział polityk Platformy. Jego zdaniem nie ma mowy o rozliczeniu Nowaka, jak to zasugerował poseł Kłopotek. - Żadnych konsekwencji nie będzie, nie przesadzajmy - stwierdził Chlebowski.
Oburzenia słowami Chlebowskiego nie krył poseł PiS Tadeusz Cymański. - My (PiS - red.) za takie słowa bylibyśmy rozjechani - stwierdził.
- Mówienie o grożącym bankructwie to bardzo nieodpowiedzialna wypowiedź - wtórował mu prezydencki minister Michał Kamiński.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24