Jarosław Kaczyński nie powinien tworzyć definicji "prawdziwego Polaka". Ludzie mają być tacy, jacy chcą być - w taki sposób na łamach "Gazety Wyborczej" premier Donald Tusk odpowiedział prezesowi PiS na jego wcześniejszy artykuł w tej gazecie.
- Rozumiem intencje, ale uważam, że polityk nie powinien tego robić. Choćby dlatego, że wyrzuca to poza nawias wszystkich tych, którzy z różnych przyczyn tej definicji nie spełniają, bądź spełniać nie chcą - napisał Tusk.
Zdaniem premiera, rząd nie powinien zajmować się tym, jacy mają być ludzie. Ludzie mają być tacy, jacy chcą być.
- Rząd i politycy są od tego, żeby tym wolnym ludziom zapewnić bezpieczeństwo i dobre warunki życia, a nie od tego, żeby ich zmieniać. Ta pokusa prowadzi - i zawsze prowadziła - w złą stronę" - ostrzegł Tusk.
Bitwa na artykuły
Polemikę między oboma politykami rozpoczął tekst szefa rządu w "GW", który przedstawił w nim bilans prac swojego rządu oraz odpowiadał krytykom zarzucającym mu zbyt wolne tempo przemian w Polsce. Premier przekonywał, że rząd przeprowadza głębokie reformy, a jednym z grzechów jego ekipy jest to, że nie potrafi przebić się z nimi do opinii publicznej.
W odpowiedzi Kaczyński, w tej samej gazecie, porównał Tuska do nieprzygotowanego ucznia, samochwały z wiersza Jana Brzechwy, rzymskiego cesarza Klaudiusza oraz nałogowego bywalca modnych klubów.
Prezes PiS napisał też, że ma wątpliwości, czy Tusk dojrzał do roli szefa rządu, gdyż w artykule premiera nie dostrzega "głębszej myśli o Polsce, Polakach o tym, po co i dla kogo sprawuje się władzę, po co istnieją naród i państwo".
Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP