- Nikogo do palenia nie namawiam, ale człowiek jest tak skonstruowany, że próbuje różnych rzeczy. A najgorsza rzecz to kryminalizowanie młodych ludzi za jednego skręta - mówił w "Faktach po Faktach" Kamil Sipowicz, partner Kory, oskarżonej o posiadanie 2,8 grama marihuany. Piosenkarce grozi do 3 lat więzienia.
Sipowicz w "Faktach po Faktach" przekonywał, że Kora jest niewinna. - Będzie się trzymała tej prawdy, bo taki jest stan faktyczny - powiedział. Na pytanie, czy proces i ewentualne skazanie piosenkarki mogłyby odwrócić w Polsce podejście do marihuany, odpowiedział: - Nie wiem, czy nas na to stać, czy Kora chciałaby być w więzieniu. Wolelibyśmy apelować do polityków rządzących tym krajem.
Galileusz też łamał prawo Jak zauważa Sipowicz, Galileusz i Giordano Bruno też złamali prawo, głosząc, że Ziemia krąży wokół Słońca, co uznane było wówczas za herezję. - I jednego z nich spalono na stosie. Z marihuaną jest podobnie w Polsce - uważa. Podkreśla, że nikogo nie namawia do palenia. - Ja sam sporadycznie zapalę gdy ktoś mnie poczęstuje, ale marihuana jest przede wszystkim dla ludzi dorosłych. Może powodować złe skutki, jeśli jest złej jakości, ale człowiek jest tak skonstruowany, że próbuje różnych rzeczy polepszających nastrój. Fryderyk Wielki na przykład zabraniał picia kawy - zauważa. Dodaje, że znalezioną u niego w domu marihuanę dostał od swojego wydawcy w celach badawczych.
"Nie róbcie z nas przestępców" Według Sipowicza, w ustawie powinno określić się, posiadanie jakiej ilości marihuany nie będzie penalizowane. Wzorując się na Czechach byłoby to 20 gram, na Holandii - 30. - Ta ilość nie jest określona, to gumowy paragraf. A gumowe paragrafy znamy z komunizmy, kończyły się gumową pałką. Dzisiaj prokuratorzy nie chcą odstępować od ścigania. Ale nie wiem, dlaczego prokuratura twierdz, że bezpieczniej jest oskarżyć niż umorzyć - mówił. - Chciałbym zrozumienia ze strony PO, bo ją popieraliśmy. Nie róbmy krzywdy nie tylko Korze, ale 16-18-latkom, którym się rujnuje życie - powiedział. Według niego, penalizacja posiadania marihuany to "gettoizacja społeczeństwa i psucie substancji społecznej". - My nie jesteśmy przestępcami. Niech się policja i prokuratura zajmie przestępcami, bo tych w Polsce nie brakuje - uważa.
Autor: jk//mat / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24