Joanna Mucha to prawdziwa, rzeczowa i zaangażowana osoba - mówiła w "Jeden na jeden" Barbara Nowacka, współprzewodnicząca Twojego Ruchu. Była minister sportu - jak ogłosiła w poniedziałek premier Ewa Kopacz - została rzecznikiem sztabu wyborczego. Nowacka przekonywała także, że lewica ma szansę na sukces w wyborach parlamentarnych, jeśli powstanie jedna lista. Czas na porozumienia jest - jak zaznaczyła - do 6-7 lipca.
Nowacka zaznaczyła, że cieszy się z tego, iż PO zaangażowała w swoją kampanię wyborczą Muchę. - To jedna z najciekawszych w tej chwili postaci w Platformie. To prawdziwa, rzeczowa, zaangażowana osoba. Myślę, że mogłaby zrobić dużo dobrego i myślę, że będzie chciała zrobić dużo dobrego - powiedziała Nowacka.
Pytana o szefa kampanii wyborczej PO, odpowiedziała, że go nie zna. Nie miała także okazji poznać, jak zaznaczyła, nowego rzecznika rządu. Dodała jednocześnie, że na każdym z tych stanowisk dużo chętniej widziałby Muchę.
Pytana, czy nowe twarze dadzą Platformie drugi oddech, odpowiedziała, że nie. - Jeśli Platforma chciałaby przekonać ludzi do tego, że jest partią dobrze rządzącą krajem, to wymienienie ludzi, wystawienie młodszej generacji polityków niewiele zmienia - oceniła Nowacka.
Premier Ewa Kopacz poinformowała w poniedziałek, że kampanią parlamentarną PO pokieruje szef gabinetu Kopacz, Marcin Kierwiński. Rzecznikiem sztabu wyborczego w kampanii parlamentarnej będzie posłanka, była minister sportu Joanna Mucha. Zaś jeśli Małgorzata Kidawa-Błońska zostanie wybrana na nowego marszałka Sejmu, na funkcji rzecznika rządu zastąpi ją poseł Cezary Tomczyk.
Jedna lista?
Nowacka odniosła się także w "Jeden na jeden" do sytuacji lewicy przed jesiennymi wyborami. 6-7 lipca to ostateczny termin na stworzenie wspólnej listy wyborczej.
SLD, Twój Ruch, Zieloni, Unia Pracy, Partia Demokratycznej i Polska Partia Pracy miałyby przygotować jednolity program wyborczy. Nowacka podkreślała, że jeśli do tego terminu nie uda się wypracować wspólnych założeń, każde ugrupowanie będzie musiało wystartować w wyborach parlamentarnych oddzielnie.
- Szansą lewicowej listy jest jej determinacja i dobre konkretne pomysły na Polskę. My jako Twój Ruch wykonaliśmy ruch otwarcia. Chętne są SLD, Zieloni i inni. Ostateczny termin to 6-7 lipca. Jeśli do tego czasu nie ma umowy, nie ma porozumienia programowego, to każdy będzie się musiał zająć sobą. Będziemy musieli działać oddzielnie - powiedziała Nowacka.
Podkreśliła jednocześnie, że jest zwolenniczką wspólnej listy wyborczej, bo tylko w ten sposób lewica ma szansę na dobry wynik wyborczy.
- Wartością jest współpraca, szczególnie na lewicy. Jeśli lewica sama z siebie ma być tworem kolektywnym, i jest w takim duchu budowana od początku swojego istnienia, to im mniej osób próbuje się wykluczyć, tym lepiej. Silni będziemy mocniejsi i skuteczniejsi - powiedziała Nowacka.
Zaznaczyła, że jeśli dojdzie do porozumienia na lewicy ws. jednej listy wyborczej, to wystartuje ona jako koalicja. W opinii Nowackiej, lewica bez problemu przekroczy wymagany dla koalicji 8 proc. próg wyborczy. - Będziemy mieli dziesięć proc., bo ludziom są potrzebni ci, którzy będą walczyć z konserwatyzmem - podkreśliła.
- Po co nam mieć kilku posłów, których głos będzie niesłyszalny - dodała Nowacka.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24