Z niemal 19 milionów zgłoszeń na numer 112, jakie odnotowano w 2017 roku, niemal 45 procent było fałszywych - podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Resort apeluje, aby nie blokować numeru, który służy ratowaniu życia i zdrowia. W niedzielę obchodzony jest Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112.
W 2017 roku w Centrach Powiadamiania Ratunkowego(CPR) zarejestrowano niemal 19 milionów zgłoszeń przychodzących. To średnio ponad 1,5 miliona połączeń miesięcznie w skali kraju, a 93 tysiące miesięcznie w każdym CPR. W roku 2017 na jednego operatora w CPR przypadało średnio 1000 zgłoszeń miesięcznie. Z danych wynika, że najwięcej połączeń zostało zarejestrowanych latem – w czerwcu, lipcu i sierpniu.
Prawie 8,5 miliona zgłoszeń (prawie 45 procent wszystkich) stanowiły zgłoszenia fałszywe.
"Odsetek takich zgłoszeń w ubiegłym roku zmniejszył się o ponad 2 procent. Jednak w dalszym ciągu jest to ogromna liczba, dlatego apelujemy o nieblokowanie numeru 112 – linii, która służy ratowaniu życia i zdrowia" - podkreślił resort.
W Polsce funkcjonuje 17 Centrów Powiadamiania Ratunkowego(CPR) - dwa na Mazowszu (w Warszawie i Radomiu) oraz po jednym w pozostałych województwach. Odbierają one połączenia kierowane na numer alarmowy 112 z obszaru całego kraju. Według danych z 31 grudnia 2017 roku, jest 1183 operatorów numeru alarmowego 112. Najwięcej, w CPR w Radomiu (149 osób), Katowicach (107 osób) i Krakowie (86 osób).
Najwięcej połączeń alarmowych zarejestrowano w centrach w Katowicach (2,2 miliona), Poznaniu i Radomiu (po ponad 1,8 miliona ). Średni czas oczekiwania na odebranie połączenia w centrum powiadamiania ratunkowego nie przekracza 10 sekund. Najwięcej połączeń alarmowych rejestrowanych jest między godziną 13 a 19. Liczba połączeń w ciągu doby zaczyna znacząco wzrastać od godziny 7, a spadek liczby połączeń następuje dopiero po godzinie 20.
Podziękowania od ministra
W Europejskim Dniu Numeru Alarmowego szef MSWiA złożył życzenia wszystkim jego operatorom.
"W Europejskim Dniu Numeru Alarmowego #112, dziękuję wszystkim operatorom za profesjonalną prace, która pozwala ratować najcenniejszy dar - ludzkie życie. Najpiękniejszym podziękowaniem niech będzie dla Państwa wdzięczność tych którym uratowaliście Państwo życie i zdrowie" - napisał na Twitterze Joachim Brudziński.
Kara aresztu za blokowanie numerów
W listopadzie 2017 roku wszedł w życie znowelizowany przepis Kodeksu wykroczeń o karach za blokowanie numerów alarmowych, który przygotował prezydent Andrzej Duda. Za umyślnie i nieuzasadnione blokowanie telefonicznych numerów alarmowych, zwłaszcza 112, 997, 998 i 999 grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub do 1,5 tysiąca złotych grzywny.
Dotychczas w Kodeksie wykroczeń nie uwzględniano przypadków polegających na blokowaniu numerów alarmowych przez samo wykonywanie połączeń. Artykuł 66 tego kodeksu we wcześniejszej wersji mówił, że kto - chcąc wywołać niepotrzebną czynność - fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tysiąca złotych. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości tysiąca złotych.
Nowelizacja uzupełniła ten przepis, dodając do niego zapis przewidujący, iż karom tym podlegał będzie również "kto umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego".
Autorzy nowelizacji wskazywali na przykłady nadużyć związanych z dzwonieniem na numery alarmowe. Na przykład w Nowym Tomyślu mężczyzna w ciągu sześciu godzin 67 razy wybierał numer 112 i 997, dezorganizując pracę dyżurnego policji i straży pożarnej. Z kolei mieszkanka Ełku zablokowała policyjną linię telefoniczną, dzwoniąc na numer 997 ponad 200 razy dziennie, mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej zaś dezorganizował pracę służb ratowniczych, łącząc się z numerem 112 od kilku do kilkuset razy dziennie - w sumie zadzwonił na numer Centrum Powiadamiania Ratunkowego 870 razy.
Aplikacja dla osób głuchych
Połączenie z numerem 112 jest bezpłatne i można na niego zadzwonić nawet, jeśli w telefonie nie ma karty SIM.
W Unii Europejskiej numer 112 działa od 2008 roku. W całej Unii Europejskiej ponad połowa zgłoszeń kierowanych pod numer 112 jest bezzasadna. W Polsce działa 112, ale zachowano też wcześniejsze numery alarmowe - policji 997, straży pożarnej - 998 i pogotowia ratunkowego - 999.
Monitoring funkcjonowania systemu powiadamiania ratunkowego prowadzi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W 2015 roku zarejestrowano łącznie 21 milionów 4 tysiące 785 zgłoszeń, z tego 9 milionów 389 tysięcy 261 (45 procent) stanowiły zgłoszenia fałszywe, złośliwe lub nieuzasadnione. Z kolei w 2016 oku zarejestrowano łącznie 19 milinów 482 tysiące 287 zgłoszeń przychodzących, z czego aż 9 milinów 84 tysiące 595 (46,63 procent) stanowiły zgłoszenia nieuzasadnione.
Ministerstwo zapowiedziało też pilotaż aplikacji mobilnej dla osób głuchych i niedosłyszących służącej do wysyłania zgłoszeń alarmowych na numer 112. Aplikacja została wybrana w konkursie zorganizowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Polski Związek Głuchych. Projekt realizowany jest we współpracy z ministerstwem cyfryzacji.
Aplikacja ma umożliwić osobom głuchym i niedosłyszącym skuteczną komunikację z operatorami numeru alarmowego 112, tak, aby możliwe było udzielenie im niezbędnej pomocy. Pozwoli również na wysyłanie wiadomości z prośbą o pomoc w przypadkach, gdy osoba zgłaszająca nie jest w stanie, z różnych powodów, wykonać połączenia głosowego.
Autor: JZ/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock