Zaprezentowano finałową grupę słów i wyrażeń w plebiscycie na Młodzieżowo Słowo Roku. W gronie wyróżnionych znalazły się między innymi "delulu", "side-eye", "sigma" czy "bambik". - Widać, że wszystko w świecie młodego pokolenia może trafić do wiralowego "kotła" i stać się półproduktem nowego smakowitego dania językowego - podsumowała profesor Anna Wileczek, przewodnicząca jury plebiscytu. Z finałowej dwudziestki zniknęło jednak wyrażenie "kys" wcześniej w tym zestawieniu ujęte.
Finałowa dwudziestka została wybrana spośród propozycji najczęściej zgłaszanych przez internautów słów i wyrażeń, spełniających jednocześnie kryteria regulaminowe.
Nad wyborem finalistów pracowało jury w składzie prof. dr hab. Anna Wileczek (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach), prof. dr hab. Marek Łaziński (Uniwersytet Warszawski), prof. dr hab. Ewa Kołodziejek (Uniwersytet Szczeciński), Bartek Chaciński ("Polityka"). Jurorów wspierał zespół doradczy nastolatków z Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży UJK, a także przedstawiciele PWN.
Jedno z 20 słów/wyrażeń zostało po czasie z plebiscytu usunięte. To "kys" będące skrótem od angielskiego "kill yourself", czyli skrót od "zabij się". Nie jest to jednak namawianie wprost do samobójstwa, ale w młodzieżowym języku znaczy zazwyczaj "odczep się", "ogarnij się" albo "zamknij się" kończące dyskusję. Słowo to, jak podaje na swojej stronie PWN, występuje także w znaczeniu "keep yourself safe", czyli "uważaj na siebie".
Niejednoznaczna definicja stała się przedmiotem dyskusji w sieci. "Rzeczpospolita" zauważa, że wiele osób było oburzonych, że słowo namawiające do zrobienia sobie krzywdy może być brane pod uwagę w konkursie organizowanym przez poważną instytucję.
"Pomimo że nadesłane w pierwszym etapie konkursu definicje nie wskazują na powszechne użycie słowa KYS w takim znaczeniu, organizator konkursu podjął decyzję o usunięciu powyższego zgłoszenia z finałowej dwudziestki" – napisano w przytoczonym przez "Rzeczpospolitą" komunikacie zamieszczonym na stronie PWN.
"Bambik"
W finale plebiscytu znalazło się słowo "bambik" oznaczające żółtodzioba, nieudacznika, słabeusza, początkującego albo gorszego gracza, zawodnika. To określenie jest pejoratywne lub ironiczne, czasem żartobliwe (w nawiązaniu do wiralowej piosenki o bambiku z gry wideo "Fortnite", który "nie ma V-dolców", czyli waluty używanej w tej grze).
"Baza"
Głos można również oddać na słowo "baza" będące wyrazem aprobaty, uznaniem dla czyjejś opinii, zwłaszcza wygłaszanej z odwagą lub kontrowersyjnej. W Polsce od dawna jest to także składnik popularnego określenia "czaić bazę" (wiedzieć, rozumieć). W tym znaczeniu jest ono kalką z angielskiego "based", opisującego kogoś, kto głosi poglądy na bazie samodzielnie zdobytej wiedzy i zdrowego rozsądku. O samej osobie – jak i jej poglądach – mawia się też, że jest zbazowany (zbazowana, zbazowane).
"Bratku/bruh"
Wśród finalistów jest również "bratku/ bruh". Jest to zwrot do kumpla, przyjaciela, ziomka (dawne bracie, brachu), występujące też w wersji zapożyczonej z angielskiego (brother, skrócone bro). "Bruh" bywa synonimem "bratku", częściej jednak ma znaczenie osobne – jako westchnienie wyrażające frustrację i niezadowolenie, czasem zdumienie, odpowiednik "o, bracie!" (albo nawet "daj spokój").
"Cringe"
Z kolei finałowe słowo "cringe" oznacza coś żenującego, obciachowego, wywołującego wstyd lub niesmak. Wersja przymiotnikowa to cringe'owy (krindżowy), zaś czasownikowa - krindżować (np. to mnie krindżuje, ewentualnie krindżuję, kiedy to widzę). Synonimem tej ostatniej formy jest mrozić. W języku angielskim "cringe" to tyle co wzdrygnąć się. Mówi się więc często o dreszczu żenady.
"Delulu"
Głos będzie można oddać na słowo "delulu", które pochodzi od angielskiego "delusional" - cierpiący na urojenia. Oznacza osobę ogarniętą obsesją, zakochaną w swoim idolu/idolce, rzadziej w osobie z bezpośredniego otoczenia, i wierzącą we wzajemność. Często jest ono spotykane w języku fanek i fanów K-popu. W szerszym znaczeniu oznacza osobę żyjącą w świecie urojeń, a nawet oderwaną od rzeczywistości.
"Drillowiec"
Z kolei "drillowiec" w podstawowym znaczeniu to osoba interesująca się drillem, czyli bardziej agresywną, mocniejszą i mroczniejszą odmianą trapu (dominującego w ostatnich latach nurtu rapu). Gdy wykracza poza kontekst muzyczny, opisuje w sposób pozytywny pewien luz w zachowaniu i ubiorze, częściej jednak jest pejoratywnym określeniem wytykającym łączenie patologii, nawiązań do świata gangsterskiego i drogiej garderoby, a czasem po prostu jest określeniem osób noszących bardzo drogie ubrania znanych marek.
"FR", "rel"
Natomiast "fr/FR" - pochodzące z języka angielskiego "for real", czyli "naprawdę, realnie, rzeczywiście, na serio" - zazwyczaj występuje jako wyraz zgody i aprobaty wobec wypowiedzi przedmówcy. "Real" i "rel" są w zgłoszeniach podawane jako wymienne, choć pierwotne ich znaczenia są odmienne.
"Git"
Głos można także oddać na słowo "git", które oznacza "dobry", "dobrze"(skrót: G). Było ono zgłaszane także w wersji "gites", "gitesik", "gitara", "gituwa" ("gitówa"). Jest to słowo wieloznaczne, obecne w slangu od wielu lat.
"Imo"
W finale znalazło się także "imo" / "IMO" z języka angielskiego oznaczające "in my opinion", czyli "moim zdaniem". Jest akronimem zastępującym dłuższe wyrażenia "według mnie", "w moim przekonaniu".
"LOL"
Z kolei "LOL" to skrótowiec od angielskiego "lots of laugh" - "dużo śmiechu". Niegdyś odnosił się do zaznaczania komizmu i żartu, obecnie coraz częściej występuje w wypowiedziach o czymś niespodziewanym, zaskakujących, nieodpowiednim i wcale nieśmiesznym.
"NPC"
Zagłosować można także na "NPC", co oznacza niewyróżniającą się lub nieznaną osobę, kogoś, kto zachowuje się mechanicznie, podejrzanie, dziwnie – jak postać z gry. Słowo pochodzi od angielskiego "non-player character", "non-playable character" - "postać niebędąca graczem". Polski wariant tego skrótowca to "enpecet".
"Odklejka"
"Odklejka" oznacza stan oderwania od rzeczywistości lub osobę, która nie rozumie, co się dzieje, jest nieobecna myślami, zachowuje się dziwnie lub głupkowato.
"Oporowo"
Natomiast "oporowo" oznacza "bardzo", "dużo", "najmocniej", "najlepiej", ale także "intensywnie pracować", "robić coś do końca". Jest to synonim wyrażenia "w opór" oraz "do oporu".
"Rel"
Wśród finałowych słów jest także "rel" pochodzące od angielskiego "relatable", oznaczającego "możliwy do powiązania z tematem". Jest to potwierdzenie tego, co mówił przedmówca, inaczej oznacza także "czuję to samo" lub "zgadzam się z tobą".
"Rizz"
Wyraz "rizz" również pochodzi z języka angielskiego, od słowa "charisma". Oznacza zespół cech pozwalających na duży wpływ na płeć przeciwną, urok, umiejętność "podrywu" i szerzej - wrażenie wywierane na innych.
"Side-eye"
"Side-eye" jest z kolei dosłownie tłumaczone na język polski jako "boczne oko". Jest to spojrzenie z ukosa wyrażające zdumienie, zażenowanie, niechęć, niezadowolenie. Wywodzi się z memów prezentujących twarze z tzw. krzywym spojrzeniem.
"Sigma"
Głos można oddać także na słowo "sigma". Jest to określenie wywodzące się z manosfery i odnoszące się do mężczyzny niezależnego, intrygującego, pewnego siebie. Sigma jest "samotnym wilkiem", przekonanym o swej nieprzeciętności, odnosi sukcesy, ale się z tym nie afiszuje. Współcześnie, coraz częściej używane na określenie każdej osoby (także kobiety), która cieszy się z jakiegoś osiągnięcia, wyrażenie podziwu.
"Slay"
"Slay" - pochodzące od angielskiego słowa "slay", które oznacza "niszczyć", "gromić" - oznacza "świetnie", "znakomicie". Jest to określenie czegoś, co robi wrażenie albo kogoś, kto wzbudza podziw, imponuje, "poraża", np. atrakcyjnym wyglądem; jest okrzyk zadowolenia. Slangowe "you slay me" w formie dowcipnego komentarza stosowane było już jakiś czas temu.
"Zgerypała"
Finałową dwudziestkę zamyka "zgerypała". Jest to żartobliwy zrost wyrazowy oznaczający ocenę niedostateczną lub komentarz do fatalnej w skutkach decyzji, nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, niefart. Pochodzi z cytatu: "Z gery pała, z maty kolejna", zaczerpniętego z serialu "Szkoła". Słowa te stały się popularnym wiralem rozpowszechnionym w mediach społecznościowych.
"Popularne są wyrazy i wyrażenia, które stanowią potwierdzenie prawdy, zgodności z rzeczywistością, oczywistości i aprobatę"
Jak zaznaczyła profesor Anna Wileczek z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży UJK, przewodnicząca jury plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku, "uwzględniając jednostki, które znalazły się w zestawieniu można wskazać na kilka tendencji wśród tegorocznych zgłoszeń".
- Po pierwsze, popularne są wyrazy i wyrażenia, które stanowią potwierdzenie prawdy, zgodności z rzeczywistością, oczywistości i aprobatę przez rozmówcę. Przykładem są tu bardzo popularne: "rel", "fr/FR", występujące w wariantach "reluję", "relówa" czy po prostu "real". Te formy można umieścić w jednej ramie pod hasłem: "znaki aprobaty". O potwierdzanie czegoś, co oczywiste, podstawowe i prawdziwe ociera się też znaczenie "bazy", która powraca wraz z retorycznym pytaniem: "Czaisz bazę?". Afirmacją mówienia "na serio" i odnoszenia się do prawdy, są także zgłaszane - choć tu poza finałową dwudziestką - wyrażenia "bez kitu", "bez lipy", "bez kapy" - powiedziała.
Wskazała, że "z kolei to, co w relacjach komunikacyjnych budzi zdziwienie, zażenowanie, niechęć może być oceniane przez "side-eye". - To określenie, dzięki wiralowej popularności memów, z których się wywodzi (replikacja twarzy ze spojrzeniem z ukosa), jest sygnałem niechęci i wzgardy - wyjaśniła. Podkreśliła także, że do zaznaczania zażenowania ciągle mamy także do dyspozycji słowo i emoji "cringe".
Dodała, że "w rozgrywkach komunikacyjnych i młodzieżowej walce na słowa pojawił się za to, importowany ze świata gier wideo, akronim "kys" i utworzony od niego czasownik "kysnij się" jako stopery niesatysfakcjonującego kontaktu i przedłużającej się kłótni. Znaczy w konwersacji tyle, co "odczep się, spadaj, ogarnij się", choć pierwotne znaczenie było na tyle nieakceptowalne społecznie (liczne bany od administratorów), że zostało zmienione na brzmiące w tym kontekście dość ironicznie - "keep yourself safe", "uważaj na siebie".
- Niemniej jednak zawsze ceniona jest spontaniczność czy autentyczność przyjacielskich relacji, ujawniająca się w licznie zgłaszanych zwrotach adresatywnych, na przykład "bratku" (od "brat"), "bro" - wyjaśniła profesor Wileczek.
Zauważyła, że "warto też odnotować, że w codziennej komunikacji młodych, pomimo slangowej ekspresji i emotywności, jest także miejsce na wyrażenia: "na logikę" lub "no, logika", które podkreślają wartość racjonalności i wnioskowania".
Językoznawczyni oceniła, że "ciekawy trend w młodomowie reprezentują takie wyrazy jak 'rizz' czy 'drillowiec', a także pozostające poza finałową dwudziestką – 'opium'". - O ile pierwszy z nich jest nośnikiem poziomu charyzmy (uroku, wdzięku, uwodzenia, wpływu na innych), to pozostałe odnoszą się do aktualnych tendencji w estetyce młodego pokolenia - wyjaśniła.
- Na koniec warto zwrócić uwagę na ciekawy zrost wyrazowy: zgerypała, który jako jeden z nielicznych w zestawieniu ma polski "rodowód". To żartobliwe określenie na ocenę niedostateczną, ale też na jakiś szczególny niefart - mówiła dalej. - Przytoczone określenie jest też przykładem jednej z dominujących tendencji do poszerzania zasobu językowego młodomowy dzięki memom i wiralom, popularyzowanym przez TikTok, Instagram i YouTube. Widać więc, że wszystko w świecie młodego pokolenia może trafić do wiralowego "kotła" i stać się półproduktem nowego, smakowitego dania językowego - podsumowała profesor Wileczek.
Głosowanie na Młodzieżowe Słowo Roku trwa do 30 listopada. Dodatkowo zostanie przyznana Nagroda Jury za najciekawsze zgłoszone słowo wraz z jego definicją. Rozstrzygnięcie plebiscytu nastąpi na początku grudnia.
W ubiegłym roku zwyciężyła "essa"
Młodzieżowe Słowo Roku to plebiscyt organizowany przez Wydawnictwo Naukowe PWN we współpracy z Uniwersytetem Warszawskim. Jego celem jest wyłonienie najbardziej popularnych wśród młodych ludzi słów, określeń lub wyrażeń. Jak jednak wyjaśniają organizatorzy, Młodzieżowe Słowo Roku nie musi być nowe, slangowe ani najczęściej używane w danym roku. W ubiegłym roku zwyciężyło słowo "essa".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: toteraz