Mimo dwóch oświadczeń Michała Dworczyka, wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi

Źródło:
tvn24.pl
Żaryn: służby specjalne zbadają atak hakerski na pocztę Michała Dworczyka
Żaryn: służby specjalne zbadają atak hakerski na pocztę Michała DworczykaTVN24
wideo 2/2
Żaryn: służby specjalne zbadają atak hakerski na pocztę Michała DworczykaTVN24

Prawie 30 wiadomości i kilkadziesiąt dokumentów mających pochodzić ze skrzynki mailowej szefa KPRM Michała Dworczyka zamieszczono od 4 czerwca w jednym z kanałów w serwisie Telegram. Jak twierdzi minister, publikowane materiały w części są sfabrykowane, a w części - wykradzione w ataku hakerskim. – Tam pojawiły się informacje, które z pewnością powinny być chronione - mówią nasi rozmówcy.

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk w piątek wydał drugie oświadczenie w sprawie uzyskania dostępu przez osoby nieuprawnione do treści jego skrzynki mailowej. "Nadal prowadzone są ataki na konta mojej rodziny w różnych kanałach komunikacji, nawet w odniesieniu do moich dzieci" - napisał. "Od dwóch dni za pośrednictwem rosyjskiej platformy Telegram do opinii publicznej w Polsce przekazywane są wiadomości i informacje, których część została wykradziona w wyniku ataku hakerskiego na skrzynki e-mail i konta w mediach społecznościowych należących do mnie i mojej rodziny" - napisał na Twitterze.  Co w tej sprawie wiadomo na pewno? Zebraliśmy wiedzę według stanu na sobotnie popołudnie.

Sprawa domniemanego ataku na skrzynkę mailową szefa kancelarii premiera nabrała rozgłosu we wtorek, czyli 8 czerwca.

Stało się tak za sprawą wpisu na facebookowym profilu żony ministra, Agnieszki Dworczyk. Brzmiał on: "Z przykrością muszę poinformować, że moja skrzynka e-mail została zhakowana przez nieznane osoby. Sprawcami zostały ukradzione dokumenty służbowe, które zawierają informacje niejawne i mogą być wykorzystane do wyrządzenia szkody bezpieczeństwu narodowemu RP, a także mogą być wykorzystane jako dowód rzekomej polskiej ingerencji w sprawy wewnętrzne Białorusi" (zachowaliśmy pisownię oryginalną – red.).

Jak wynika z pierwszego, oficjalnego oświadczenia samego ministra Michała Dworczyka, opublikowanego w środę po południu w mediach społecznościowych, wpis został spreparowany i umieszczony na profilu jego żony – co oznacza, że sprawcy posiedli nieskrępowany dostęp do jej konta.

Sfingowany wpis kończył się linkiem do kolejnego profilu, tym razem na komunikatorze Telegram. W Polsce uchodzi on za niszowy, za to szeroko jest używany w krajach rosyjskojęzycznych oraz w niektórych państwach arabskich.

Pierwsza groza

- Tutaj można się pierwszy raz naprawdę przerazić, gdyż profil na Telegramie pierwsze rzekome maile opublikował już cztery dni wcześniej. Czyli przez cztery dni najprawdopodobniej nikt tego w Polsce nie zauważył – mówi były minister koordynator służb specjalnych, aktualnie poseł pracujący w komisji do spraw służb Marek Biernacki.

Pierwszy materiał zamieszczony na Telegramie to szczegółowa rozpiska szczepień w służbach specjalnych – tak cywilnych, jak wojskowych. Redakcja tvn24.pl potwierdziła, że dokument ten zawiera prawdziwe informacje - choć żadna z nich nie jest niejawna w rozumieniu ustawy o ochronie informacji niejawnych.

Profil na FB żony ministra błyskawicznie został usunięty po opublikowaniu na nim fałszywego wpisu. Za to bez żadnych problemów działa ten na portalu Telegram. Od 4 czerwca do momentu publikacji tego artykułu zamieszczono na nim już prawie 30 wiadomości i kilkadziesiąt dokumentów, które krążą teraz po sieci. Wpisy publikowane są o różnych porach dnia, także w nocy. 

Milczenie ministra

Sam minister, jak również Kancelaria Premiera nie odpowiedzieli na serię pytań zadanych przez redakcję tvn24.pl. Chcieliśmy wiedzieć m.in. czy dotychczas ujawnione maile są prawdziwe, czy - a jeśli tak, to dlaczego - do służbowych spraw wykorzystywano prywatną skrzynkę mailową. Od wtorku minister ograniczył się wyłącznie do opublikowania dwóch oświadczeń w mediach społecznościowych - z drugiego z nich wynika, iż atak hakerski trwa cały czas. 

Podkreślił w nim, że "część z ujawnionych informacji i rzekomych maili została spreparowana".

Mimo oświadczeń Michała Dworczyka, wiele pytań pozostaje więc bez odpowiedzi. Wśród nich te dotyczące wątpliwości:

- czy skrzynka, która była przedmiotem ataku hakerskiego, była prywatną czy służbową pocztą ministra? Czy hakerzy mają dostęp tylko do jednej z nich? 

- czy oprócz skrzynki mailowej, hakerzy mogli mieć także dostęp do innych kont, z których korzysta minister (w pierwszym z oświadczeń pisał o doniesieniach dotyczących przejęcia kont jego i żony w mediach społecznościowych, w kolejnym kont jego i jego rodziny)?

- czy publikowana korespondencja i dokumenty są autentyczne? Które z nich - jak sugeruje minister - zostały "spreparowane"?

- czy materiały, które mogły zostać przejęte przez hakerów, są korespondencją służbową?

- czy Michał Dworczyk trzymał dokumenty państwowe na prywatnej skrzynce?

Nie wiadomo także, czy przejęcie facebookowego konta żony ministra Dworczyka oraz jego skrzynki mailowej nastąpiło wskutek włamania czy może hakerzy weszli w posiadanie danych do logowania.  

Dokumenty, które są udostępniane w sieci to głównie zrzuty ekranów z korespondencji e-mailowej, pliki tekstowe i pdfy, związane m.in. z procesem legislacyjnym dotyczącym ustawy o rezerwach strategicznych, projektu ustawy o zarządzaniu bezpieczeństwem narodowym czy pismo dotyczące osiedlania się w kraju Białorusinów pochodzenia polskiego, ale również takie związane bezpośrednio z obronnością państwa. Publikowane są także nagrania wideo.

"Pragnę podkreślić, że w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny", brzmi fragment oświadczenia, które Michał Dworczyk zamieścił w internecie 9 czerwca.

Tajemnice "Narwi"

Ale minister ma rację wyłącznie z formalnego punktu widzenia. - Jak dotąd na Telegramie nie pojawił się żaden klauzulowany dokument. Ale informacje, które z pewnością powinny być chronione, już się pojawiły – mówi oficer z wojskowych służb specjalnych.

Chodzi o korespondencję – o ile jest ona prawdziwa – którą minister wymieniał ze swoim podwładnym w Kancelarii Premiera Rady Ministrów, Krzysztofem Gajem. Z tym pułkownikiem rezerwy Dworczyk współpracował w Ministerstwie Obrony Narodowej, gdy w 2017 roku pełnił funkcję sekretarza stanu. Krzysztof Gaj od 2016 r. był szefem Zarządu Organizacji i Uzupełnień Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, uchodzi za twórcę koncepcji Wojsk Obrony Terytorialnej. Kilka miesięcy później został zdymisjonowany i przeniesiony do rezerwy kadrowej MON. Jak informował w styczniu 2019 r. tygodnik "Wprost", powodem były jego antysemickie i antyukraińskie wypowiedzi, popierające politykę prezydenta Rosji Władimira Putina m.in. wobec aneksji Krymu. "Nie jestem rusofilem (podkreślam to stanowczo), ale w tym miejscu doskonale rozumiem Putina – to są faszyści. I Putin ma w zupełności rację – z nimi trzeba walczyć, bo Europę z ich przyczyny ogarnie pożoga. To jakiś okrutny chichot historii, że ja przyznaję rację Putinowi i Rosjanom – ale w tej sytuacji nie widzę innego wyjścia" - mówił w 2014 r. o Ukrainie w rozmowie z portalem Kresy. Według informacji "Wprost", płk Gaj został urzędnikiem w Kancelarii Premiera, w departamencie analiz obronnych, w 2018 r.

W tym przypadku ujawniona korespondencja wskazuje, że pułkownik Gaj dzieli się z ministrem przemyśleniami i zakulisowymi informacjami dotyczącymi systemu obrony przeciwlotniczej "Narew". Ze zrzutów ekranu wynika (jeśli są one autentyczne), że maila wysłał z prywatnej skrzynki na prywatny adres mailowy ministra. 

Następnie pojawiły się filmiki z prób poligonowych broni, która unieszkodliwia drony. Tej publikacji towarzyszył szczegółowy raport wskazujący na m.in. zasięg tej nowoczesnej broni opracowywanej przez konsorcjum Wojskowej Akademii Technicznej i prywatną firmę, a finansowanej z publicznych funduszy NCBiR.

Zadaliśmy serię pytań płk. Gajowi, czyli domniemanemu autorowi tych filmików i raportów, m.in. o to czy i dlaczego używał prywatnej skrzynki do wymiany takiej korespondencji. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi do momentu publikacji tekstu.

Maile z premierem

W piątek na Telegramie pojawił się również zrzut ekranu z mailowego wątku między adresami opisanymi jako należące do Michała Dworczyka i Mateusza Morawieckiego. Urzędników bawi sytuacja, że posłanka opozycji zwróciła się o pomoc do ich znajomego w organizacji konferencji. O tym znajomym minister Dworczyk pisze "były dyplomata służący ojczyźnie na drugim etacie".

Już w kilka godzin po ujawnieniu tej korespondencji, podczas dyskusji na Twitterze, pojawiło się nazwisko tego "dyplomaty służącego ojczyźnie na drugim etacie".

W języku służb oznacza to funkcjonariusza działającego pod przykryciem, czyli szczególnie chronionego. 

- Jeśli w przyszłości potwierdzi się, że to prawdziwe maile, to wchodzi w rachubę tylko dymisja ministra Michała Dworczyka. Wiedząc takie rzeczy nie można trajkotać jak przekupa na bazarze – uważa Marek Biernacki.

Redakcja tvn24.pl potwierdziła – wśród urzędników kilku resortów – że zarówno Michał Dworczyk, jak i premier używali prywatnych maili, założonych w publicznych serwisach.

- Gdy pracowałem z premierem, dostawałem wyłącznie maile z prywatnego konta. Był to ten adres, który widzę na Telegramie – mówi nam urzędnik ministerstwa finansów. 

Kancelaria Premiera nie odniosła się do domniemanej korespondencji Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka. Na koncie KPRM opublikowano jedynie piątkowe oświadczenie ministra Dworczyka. 

Ostrzeżenie od sojuszników

W dwóch – niezwiązanych ze sobą – źródłach redakcja tvn24.pl ustaliła, że sojusznicze agencje wywiadowcze przekazały na początku tego roku ostrzeżenie polskim służbom. Alarmowały, że skrzynki polskich polityków padły łupem hakerów.

- Według mojej najlepszej wiedzy, alertem nie przejęto się specjalnie na piętrach zajmowanych przez szefów. W każdym bądź razie nikt w Departamencie Bezpieczeństwa Teleinformatycznego ABW nie otrzymał nowych zadań, związanych z tym zagrożeniem – mówi tvn24.pl funkcjonariusz cywilnego kontrwywiadu.

Wschodni trop i czynnik wewnętrzny

Według naszych źródeł, w krajowych służbach rozważane są dwie, sprzeczne, hipotezy o sprawcach. Pierwsza zakłada, że atak to dzieło koordynowane przez białoruskie i rosyjskie służby. 

To, że za atakiem stoją właśnie rosyjskie służby, nie budzi wątpliwości eksperta w sprawach bezpieczeństwa Jarosława Jakimczyka. 

- Sfabrykowany wpis żony ministra Dworczyka zawiera rusycyzm. To nie żaden błąd, a demonstracyjne pozostawienie własnego podpisu - uważa i dodaje: - To wszystko dzieje się w nieprzypadkowym czasie. Sytuacja na Białorusi, napięcie na Ukrainie i szczyt NATO z udziałem prezydenta USA. Polska pokazywana jest jako niepoważny partner, z marnej jakości najwyższymi urzędnikami.

Druga hipoteza wiąże się wyciekiem z ataków na profile w mediach społecznościowych polityków Zjednoczonej Prawicy, m.in posła Marka Suskiego. Jego konto na portalu społecznościowym zostało przejęte, pojawiły się na nim zdjęcia roznegliżowanej radnej z Inowrocławia. Jej konta również zostały skutecznie przejęte. 

Od jednego z naszych rozmówców słyszymy także, że "są tacy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji", którzy pod uwagę biorą także wersję, że atak jest organizowany i prowadzony wewnętrznie w Polsce.

Sytuacja jak z "Sowy i Przyjaciół"

Przesądzać, kto stoi za atakami, nie chce Marek Biernacki. - Zwracam jednak uwagę na podobieństwa do sytuacji z lata 2014 roku, gdy opinia publiczna została zalana nagraniami prywatnych rozmów VIP-ów z restauracji. Wtedy były to rozmowy, dziś maile, i podobnie jak wtedy nie wiemy, co się tak naprawdę dzieje i kto za tym stoi – mówi doświadczony polityk.

Obaj nasi rozmówcy wskazują również na konsekwencję błędu popełnionego, gdy sześć lat temu władzę objęła koalicja Zjednoczonej Prawicy. Chodzi o porzucenie rozwoju systemu bezpiecznej łączności CATEL - tak telefonicznej, jak mailowej - który opracowała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Za jego powstaniem stał generał Krzysztof Bondaryk, szef ABW podczas rządów premiera Donalda Tuska. System przestał jednak być rozwijany, stał się więc szybko anachroniczny. Podobny los spotkał Narodowe Centrum Kryptologii, które ten sam generał zaczął budować - minister obrony Antoni Macierewicz postawił na jego czele na tyle kontrowersyjnego szefa, że wkrótce odeszli zgromadzeni tam niemal wszyscy fachowcy.

- Chodziło o to, by odtworzyć polską kryptologię. By Polska nie musiała kupować gotowych rozwiązań od producentów z innych państw, tylko posiadała swoje. By to wszystko roztrwonić wystarczył fakt, że tworzył to nielubiany generał Bondaryk - mówi nam były pracownik NCK. 

W Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego funkcjonuje departament bezpieczeństwa teleinformatycznego. Jego częścią jest komórka cert.gov.pl, której to zadaniem jest wykrywanie m.in. właśnie takich incydentów. 

- Agencja (Bezpieczeństwa Wewnętrznego - red.) prowadzi swoje analizy związane z sytuacją opisaną przez pana ministra (Dworczyka - red.) - powiedział na antenie TVN24 Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. - O szczegółach działań ABW w tej chwili nie mogę powiedzieć - zastrzegł. Zapytany, czy w związku z incydentem podjęto kroki w celu zwiększenia bezpieczeństwa ministra Dworczyka i innych wysokich rangą urzędników, rzecznik poinformował, że "ministrowie są objęci ochroną kontrwywiadowczą". - Takie działania są prowadzone przez ABW. Nie mam więcej informacji o szczegółach tych działań - dodał. 

Autorka/Autor:Robert Zieliński

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Benjamin Netanjahu w publicznym wystąpieniu w sobotę oświadczył, że Izrael "zachowuje prawo do wznowienia wojny", jeśli porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy z Hamasem nie zostanie spełnione. Premier Izraela zaznaczył, że zgodę na to wyraziły Stany Zjednoczone. Rozejm ma zacząć obowiązywać w niedzielę rano.

Benjamin Netanjahu: Izrael zachowuje prawo do wznowienia wojny

Benjamin Netanjahu: Izrael zachowuje prawo do wznowienia wojny

Źródło:
PAP

Policyjny wolontariusz z Indii został skazany za gwałt i morderstwo 31-letniej lekarki w szpitalu we wschodniej części Kalkuty - podała agencja Reutera. Proces w sprawie przestępstwa był przyspieszony, a sprawcy grozi dożywocie lub kara śmierci. Zbrodnia wywołała ogólnokrajowe oburzenie brakiem bezpieczeństwa kobiet w Indiach.

Zbrodnia "najrzadsza z rzadkich". Policyjnemu wolontariuszowi grozi kara śmierci

Zbrodnia "najrzadsza z rzadkich". Policyjnemu wolontariuszowi grozi kara śmierci

Źródło:
Reuters

W wieku 69 lat zmarł producent telewizyjny Ryszard Sibilski. Był mężem wokalistki Ewy Bem, która poinformowała o jego śmierci w mediach społecznościowych. W przeszłości współtworzył stację TVN i zasiadał w radzie nadzorczej Grupy ITI. Kierował również Endemol Shine Polska.

Nie żyje Ryszard Sibilski. Producent telewizyjny miał 69 lat

Nie żyje Ryszard Sibilski. Producent telewizyjny miał 69 lat

Źródło:
PAP

Serce mi pęka z trwogi, kiedy czytam te straszne wpisy kierowane do Ciebie - napisał szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak. Swój wpis skierował do prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, wobec której pojawiły się w internecie groźby, nawiązujące między innymi do zabójstwa wcześniejszego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez nożownika podczas finału WOŚP sześć lat temu.

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

Źródło:
PAP

Sąd w Seulu wydał formalny nakaz aresztowania prezydenta Korei Południowej Jun Suk Jeola w ramach dochodzenia po ogłoszeniu przez niego stanu wojennego. Przed sądem i ośrodkiem zatrzymań zgromadziły się dziesiątki tysięcy zwolenników polityka. Doszło do przepychanek z policją.

Pięć godzin przesłuchania. Sąd przedłużył nakaz aresztowania prezydenta

Pięć godzin przesłuchania. Sąd przedłużył nakaz aresztowania prezydenta

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Do tej pory przyzwyczailiśmy się do życia w świecie liberalnym, gdzie prawo międzynarodowe jest przestrzegane, teraz ten czas się kończy - powiedział w "Faktach po Faktach" były minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Jacek Czaputowicz, odpowiadając na pytanie, co się zmieni po inauguracji prezydentury Donalda Trumpa w USA. Były szef MSZ dodał, że Trump "przychodzi w dużo gorszej sytuacji" niż, gdy kończył swoją poprzednią kadencję w 2020 roku.

Donald Trump "musi przyjąć te zasady gry, które w międzyczasie się wytworzyły"

Donald Trump "musi przyjąć te zasady gry, które w międzyczasie się wytworzyły"

Źródło:
TVN24

Hodowle psów, często pseudohodowle, nie są wystarczająco uregulowane. Nawet jeśli się zarejestrują, to nikt ich nie sprawdza - chyba że wyjdzie na jaw, że taka hodowla to umieralnia albo nawet cmentarz. Wtedy jest już często za późno. Obrońcy zwierząt apelują do Sejmu, by to zmienił.

Pseudohodowle wciąż mają się dobrze. Niepotrzebne psy w jednej z nich zostały skazane na śmierć z głodu w piwnicy

Pseudohodowle wciąż mają się dobrze. Niepotrzebne psy w jednej z nich zostały skazane na śmierć z głodu w piwnicy

Źródło:
Fakty TVN

Troje Polaków utonęło przy jednej z plaż przylądka Punta Cana na wschodzie Dominikany. Wśród ofiar śmiertelnych jest też Portugalczyk. Z wody uratowano obywatela Rosji. Informację w tej sprawie potwierdziło nam Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Aktualizacja:
Źródło:
RMF24, PAP

W sobotę doszło do zawalenia się wyciągu narciarskiego w hiszpańskim ośrodku Astun w regionie Aragonia. 10 osób zostało rannych - podał dziennik El Pais. Akcja ratunkowa została zakończona.

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, elpais.com

Są politycy, są ludzie, którzy wykorzystują podżeganie do nienawiści do zdobywania władzy, a potem utrzymywania jej do podziału Polaków - zauważyła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Magdalena Adamowicz, europosłanka Koalicji Obywatelskiej. W programie odniosła się m.in. do rocznicy śmierci swojego męża Pawła Adamowicza, jak i niedawnych gróźb wobec szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka oraz prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz.

Adamowicz: Paweł nie był jedyną ofiarą wojny polsko-polskiej

Adamowicz: Paweł nie był jedyną ofiarą wojny polsko-polskiej

Źródło:
TVN24

Lekarze, księża i darczyńcy, którzy ofiarowują pieniądze, ratują ludzkie życia w Afryce. W Zambii udało się doposażyć dwa szpitale. Trafiają do nich chorzy i ofiary ataków dzikich zwierząt - wśród nich dzieci, ukąszone przez węże lub pogryzione przez hipopotamy i krokodyle.

Polscy lekarze pomagają mieszkańcom Mozambiku, Zambii i Zimbabwe. "Udało nam się otworzyć oddział ortopedyczny"

Polscy lekarze pomagają mieszkańcom Mozambiku, Zambii i Zimbabwe. "Udało nam się otworzyć oddział ortopedyczny"

Źródło:
Fakty TVN

Nadal nie wiadomo, co z subwencją dla Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy członkowie PKW pracują nad odpowiedzią dla ministra finansów, który poprosił o interpretację ostatniej uchwały. Już wiadomo, że odpowiedzi będą niejednomyślne.

Nad odpowiedzią dla ministra finansów pracują wszyscy członkowie PKW. "Atmosfera jest średnia"

Nad odpowiedzią dla ministra finansów pracują wszyscy członkowie PKW. "Atmosfera jest średnia"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dwóch sędziów irańskiego Sądu Najwyższego zostało zastrzelonych przez uzbrojonego zamachowca - podał w sobotę portal wymiaru sprawiedliwości Mizan Online. Zamach, do którego doszło w siedzibie sądu w Teheranie, jest traktowany przez służby jako akt terroru.

Zamach na sędziów Sądu Najwyższego

Zamach na sędziów Sądu Najwyższego

Źródło:
PAP

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz obstaje przy swoim zdaniu, że pomoc dla Ukrainy ma być finansowana poprzez zawieszenie hamulca zadłużenia. Ministra spraw zagranicznych Annalena Baerbock oskarżyła Scholza o nadużywanie tej kwestii w kampanii wyborczej - zauważają niemieckie media.

Scholz "powtórzył swoje stanowisko". Szefowa MSZ oskarża go o kampanijną grę

Scholz "powtórzył swoje stanowisko". Szefowa MSZ oskarża go o kampanijną grę

Źródło:
PAP

Naukowcy odkryli u wybrzeży Wietnamu nowy gatunek skorupiaka. Nazwano go Bathynomus vaderi, na cześć Dartha Vadera z filmu "Gwiezdne wojny". Osobniki te osiągają długość 32,5 centymetra i ważą ponad kilogram.

Jest supergigantem, wygląda jak Darth Vader i żyje u wybrzeży Wietnamu

Jest supergigantem, wygląda jak Darth Vader i żyje u wybrzeży Wietnamu

Źródło:
CNN, zookeys.pensoft.net

Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło w Maminie (powiat makowski). 62-letni mężczyzna kierowca śmieciarki położył się pod nią, by sprawdzić usterkę. Auto się stoczyło i najechało na niego. Zmarł w szpitalu.

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl/policja Maków Mazowiecki

Lubelscy "łowcy głów" namierzyli, a także doprowadzili do zatrzymania i ekstradycji trzech niebezpiecznych przestępców, którzy ukrywali się w Niemczech. Każdy z nich ma na koncie poważne przestępstwa dokonane w Polsce. Wszyscy trafili już do zakładu karnego, gdzie odbędą zasądzone kary.

"Łowcy głów" namierzyli trzech groźnych przestępców

"Łowcy głów" namierzyli trzech groźnych przestępców

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym roku gra na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej. W zbiórkę angażują się również ci, którzy są w trakcie leczenia onkologicznego. - Czas płaczu, niedowierzań, pytań "dlaczego ja", już minął. Próbuję wszystkie negatywne emocje przekształcić w coś fajnego, dobrego - zaznaczyła w rozmowie z TVN24 Joanna Nalepa Magdziak, wolontariuszka sztabu w Toronto, u której kilka miesięcy temu zdiagnozowano nowotwór piersi.

Usłyszała diagnozę, która była jak wyrok śmierci. Gra z WOŚP, bo "ta choroba to nie jest ona"

Usłyszała diagnozę, która była jak wyrok śmierci. Gra z WOŚP, bo "ta choroba to nie jest ona"

Źródło:
tvn24.pl

Każdy kolor na tubce pasty do zębów ma według internautów oznaczać co innego i wskazywać, jaki jest skład pasty oraz jak często najlepiej ją stosować. Tylko że to nieprawda. Co oznaczają więc kolorowe paski na tubkach pasty do zębów?

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Źródło:
Konkret24

W nowym tygodniu w wielu regionach kraju dopisze pogodna, a nawet słoneczna aura. Jednak znajdą się też miejsca, w których popada deszcz. W środę spodziewane są niewielkie opady deszczu ze śniegiem.

Zima bez zimy. Co widać w prognozie na najbliższe dni

Zima bez zimy. Co widać w prognozie na najbliższe dni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Strażacy z Sochaczewa pomogli w transporcie ciężarnej kobiety, która wraz z 300 pasażerów utknęła w popsutym pociągu pomiędzy stacjami Boża Wola i Teresin Niepokalanów. Po awarii zaczęła się akcja porodowa i trzeba było ją szybko przetransportować do karetki, a stamtąd do szpitala.

Pociąg stanął z powodu awarii, pasażerka zaczęła rodzić. Akcja służb

Pociąg stanął z powodu awarii, pasażerka zaczęła rodzić. Akcja służb

Źródło:
tvn24.pl

Prawdziwym celem Karola Nawrockiego jest nawet nie jego prezydentura, ale umożliwienie powrotu PiS do władzy. Będzie robił wszystko, żeby sypać piach w tryby. Będzie nawet takim Dudą 2.0 - ocenił w "Jeden na jeden" europoseł PSL Adam Jarubas. Mówił, że w przypadku wygranej kandydata PiS "spoistość koalicji byłaby wystawiona na jeszcze większy test niż do tej pory".

"Prawdziwym celem Karola Nawrockiego nie jest prezydentura"

"Prawdziwym celem Karola Nawrockiego nie jest prezydentura"

Źródło:
TVN24

Czy Julia Wieniawa jest milionerką? Przyznaje, że tak. Młoda artystka gra, śpiewa i działa w mediach społecznościowych. Zadebiutowała w wieku 14 lat. O szczegółach zarobków nie chce mówić, bo według niej "pieniądze lubią ciszę". Wieniawa przyznaje, że czasem ulega fanaberiom, ale zaczęła to robić dopiero, gdy osiągnęła "podstawę finansową". - Często ludzie, jak zarobią pierwsze większe pieniądze, to już wtedy idą kupić sobie drogi samochód, albo drogą torebkę - stwierdza.

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

Źródło:
tvn24.pl
Mąż stanu czy "ten, który przegrał na kilku polach"? Cztery lata pełne sprzeczności

Mąż stanu czy "ten, który przegrał na kilku polach"? Cztery lata pełne sprzeczności

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło legendarne zdjęcie Chrisa Niedenthala, symbol stanu wojennego w Polsce. Razem z fotografem wystawili je Lena i Filip Sosnowscy. - WOŚP pomogła uratować nam życie i zdrowie. Dziś mamy cztery lata i chcemy (przy małej pomocy rodziców) podziękować oraz oddać choć promil dobra, które nas spotkało - czytamy w opisie aukcji.

Legendarne zdjęcie na aukcji WOŚP

Legendarne zdjęcie na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

Gdyby nie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, nie byłoby mnie tutaj. Byłam wcześniakiem, który korzystał ze sprzętu WOŚP. Jestem bardzo wdzięczna i pomagam od zawsze - mówiła w TVN24 wokalistka Bryska. Przygotowała dwie aukcje - można wylicytować dwie różowe peruki oraz wspólną metamorfozę.

Bryska też korzystała ze sprzętu WOŚP, teraz wspiera Orkiestrę. "Obiecuję, że to będą fajne chwile"

Bryska też korzystała ze sprzętu WOŚP, teraz wspiera Orkiestrę. "Obiecuję, że to będą fajne chwile"

Źródło:
TVN24
Gdzie jest "Frog"? I dlaczego już nie ma listu gończego za nim?

Gdzie jest "Frog"? I dlaczego już nie ma listu gończego za nim?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Kompletnie nieznany", kontynuacji "Pasji" Mela Gibsona i festiwalu Open'er, który wygrał 14. edycję prestiżowego plebiscytu European Festival Awards.

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ponownie rozbrzmi w najróżniejszych zakątkach świata. W ramach 33. Finału zarejestrowanych zostało 95 zagranicznych sztabów. - Jesteśmy prawie gotowi - mówił w TVN24 szef sztabu na Bali Andrzej Jakubowski. Anna Tomala, organizatorka z Melbourne, przypomniała, że to już dziewiąty Finał w Australii, a ludzie "zawsze na ten dzień czekają".

Pierogi na Bali, impreza "po naszemu" w Melbourne. Zagraniczne sztaby WOŚP w pełnej gotowości

Pierogi na Bali, impreza "po naszemu" w Melbourne. Zagraniczne sztaby WOŚP w pełnej gotowości

Źródło:
tvn24.pl