|

Mógł być w kuchence zamiast w kopalni

Gdybyśmy od początku najpierw wydobywali gaz, a potem węgiel, gdyby te zakłady nazywały się nie kopalnie węgla kamiennego, tylko kopalnie gazu i węgla, byłoby inaczej. Dzisiaj nie tak prosto zmienić świadomość, tym bardziej że nawet w środowiskach górniczych nie każdy zdaje sobie sprawę, że ten groźny metan to jest ten sam gaz, co go używamy w domu w kuchence gazowej. Traktowany jest jako śmiertelne zagrożenie, jako zło konieczne i trudno się przebić z myśleniem, że to jest także cenny surowiec energetyczny, którego nie powinniśmy marnotrawić - mówi ekspert w dziedzinie metanu, geolog dr Janusz Jureczka.Artykuł dostępny w subskrypcji

Małgorzata Goślińska: Moglibyśmy zamiast węgla wydobywać na kopalniach metan?

Czytaj także: