Matura w 2022 roku to kolejny już egzamin dojrzałości, który odbył się w cieniu pandemii. Ostatni absolwenci trzyletnich liceów przez znaczną cześć tego etapu edukacji uczyli się zdalnie. W związku z tym częściową okrojone zostały dla nich wymagania egzaminacyjne oraz nie musieli zdawać egzaminów ustnych.
W tym roku, by uzyskać świadectwo dojrzałości, należało zdobyć 30 procent punków z języka polskiego, matematyki oraz języka obcego. Absolwenci musieli też podejść do jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym, ale ten nie miał progu zdawalności i nie można było go oblać.
- Zacznę od gratulacji dla tegorocznych abiturientów. Gratuluję bardzo dobrych wyników, gratuluję ciężkiej pracy, która towarzyszyła przygotowaniom. Gratuluję nauczycielom i wychowawcom - mówił na konferencji w czasie prezentacji wyników minister edukacji Przemysław Czarnek. Przypominał, że w tym roku szkolnym już w większości uczniowie mieli zajęcia stacjonarne i to widać w wynikach matury. - Egzamin zdało około 10 tysięcy osób więcej niż przed rokiem - poinformował minister.
Jak im poszło?
Matury nie udało się zdać za pierwszym razem 21,8 proc. tegorocznych maturzystów. Jednak część z nich - dokładnie 15,5 proc. - ma jeszcze szansę na poprawkę w sierpniu. Do egzaminu poprawkowego mogą wtedy podejść ci, którzy oblali tylko jeden przedmiot. Pozostali (6,3 proc.) drugą szansę dostaną dopiero za rok.
Matura najlepiej wypadła w liceach - tu oblało ją 16 proc. absolwentów, gorzej w technikach, gdzie z egzaminami nie poradziło sobie 30,8 proc. absolwentów. Bez porównania najgorzej poszło jednak w szkołach branżowych drugiego stopnia (te po reformie edukacji Anny Zalewskiej przypominają dawne technika uzupełniające, które uczniowie mogli wybrać po zawodówkach). W branżówkach świadectwo dojrzałości uzyskało zaledwie 20,5 proc. absolwentów. Tu jednak maturę zdawało niewiele osób - zaledwie 386 w skali całego kraju. Dla porównania w liceach było ich około 164 tysięcy, a w technikach około 103 tysięcy.
Do egzaminy łącznie przystąpiło ok. 268 tys. maturzystów.
Matura dla uchodźców
Do matury w Polsce zdecydowało się ostatecznie podejść 34 uchodźców z Ukrainy. Ci uczniowie mieli m.in. przetłumaczone polecenia na język ukraiński, ale sprawdzani byli - jak pozostali maturzyści - ze znajomości obowiązujące w Polsce podstawy programowej.
W tej grupie świadectwo dojrzałości udało się uzyskać 18 osobom (ok. 53 proc.). - Ok. 40 proc. będzie mogło poprawiać egzamin w sierpniu, a tylko 6 proc., czyli tak jak w przypadku absolwentów polskich, nie zdało matury całkowicie - poinformował Smolik.
Trudna jak matematyka
Podobnie jak w poprzednich latach najczęściej oblewanym przedmiotem okazała się matematyka. Ogółem nie zdało jej 18 proc. absolwentów - w tym 14 proc. w liceach, 25 proc. w technikach oraz 71 proc. w szkołach branżowych drugiego stopnia. - Absolwenci szkół branżowych do matury podeszli po raz pierwszy - przypomniał Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Język polski oblało 5 proc. absolwentów - 4 proc. w liceach, 8 proc. w technikach oraz 32 proc. w branżówkach.
Najpopularniejszego języka obcego - angielskiego - nie udało się zaliczyć 6 proc. uczniów - 4 proc. w liceach, 8 proc. w technikach oraz 29 proc. w branżówkach.
Średnie wyniki z przedmiotów obowiązkowych to 54 proc. z języka polskiego, 58 proc. z matematyki, 76 proc. z języka angielskiego.
Nie wszyscy byli uczciwi
W tym roku unieważniono 244 egzaminy maturalne. W czasie egzaminu 57 - w tym aż 48 z powodu wniesienia na sale telefonu komórkowego lub innego urządzenia telekomunikacyjnego. Z pośród egzaminów unieważnionych już po maturze - najwięcej, bo aż 103 unieważniono z powodu niesamodzielnego rozwiązywania zadań.
Jedna z maturzystek w czasie matury sfotografowała i wrzuciła do internetu fragmenty arkusza maturalnego z wiedzy o społeczeństwie. Zdradziła ją cyfra z daty urodzenia. Maturę unieważniono wszystkim z jej szkoły.
CKE jak CSI. Jak próbowali oszukiwać maturzyści i jak ich tropiono? >>>
Maturzyści swoje wyniki mogą sprawdzić na stronie wyniki.edu.pl. - mogą sprawdzać nie tylko ogólny wynik, ale po raz pierwszy również wyniki poszczególnych zadań. Egzamin poprawkowy odbędzie się 23 sierpnia.
- Jeśli maturzyści uważają, że coś z tym wynikiem jest nie tak, mogą się od tej decyzji odwołać - przypomniał dyrektor Smolik.
Autorka/Autor: Justyna Suchecka
Źródło: tvn24.pl