Matura 2021 i wiosenny egzamin ósmoklasisty nie obejmą części materiału, który znajduje się w podstawie programowej - poinformował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Czego nie będą musieli uczyć się uczniowie? Lista zagadnień trafiła do prekonsultacji, na zgłaszanie uwag jest czas do 27 listopada.
- Uruchomiliśmy pracę zespołów eksperckich, które pochyliły się nad podstawami programowymi w zakresie przedmiotów egzaminacyjnych - powiedział w czwartek minister edukacji Przemysław Czarnek. I dodawał: - Mamy pełną świadomość tego, że wcześniej strajk nauczycielski wyłączył nauczanie całkiem, a później pandemia koronwirusa i nauczanie zdalne wiosną - i teraz nie wiadomo, ile to jeszcze potrwa - sprawiły, że uczniowie nie byli w stanie i to nie ze swojej winy opanować całego materiału - mówił.
Czarnek poinformował, że w związku z tym arkusze egzaminacyjne dla ósmoklasistów i maturzystów 2021 obejmą mniejszy niż zazwyczaj zakres materiału. Z jego oceny wynika, jak przekazał, że to pomiędzy 20 a 30 procent treści mniej niż na normalnych egzaminach.
- Przewidujemy szkolenia dla nauczycieli i zamierzamy przeprowadzić je do 18 stycznia - poinformował w czasie konferencji prasowej wiceminister edukacji Maciej Kopeć.
Matura 2021 i egzamin ósmoklasisty 2021 - jak zmienią się egzaminy?
Wymagania egzaminacyjne to istotne wytyczne dla nauczycieli i uczniów. Dzięki nim wiadomo, jakie wiadomości i umiejętności będą sprawdzane w zadaniach egzaminacyjnych oraz co należy z lat wcześniejszych powtórzyć do egzaminu.
Ministerstwo edukacji proponuje, by w ósmych klasach na egzaminie z języka polskiego forma wypowiedzi pisemnej została ograniczona do rozprawki lub opowiadania oraz aby zadań było mniej. Mniejszą liczbę zadań resort przewiduje również na egzaminie z matematyki. - Co ważne dla uczniów, będzie mniej zadań otwartych - poinformował Kopeć. - Trudność zadań z języków obcych też będzie mniejsza - dodawał.
Wiceszef MEN poinformował, że resort bierze pod uwagę, by dodatkowy egzamin ósmoklasisty, który miał być w prowadzony w roku 2022, przesunąć jednak na rok 2023. Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma.
Ministerstwo Edukacji Narodowej chce, by zadań było mniej również na maturze. W tym roku nie będzie też obowiązku podchodzenia do jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym - to będzie wybór uczniów. - W przypadku egzaminu ustnego to w roku ubiegłym ze względu na sytuację pandemiczną zrezygnowaliśmy tej formy, a teraz będziemy patrzyli na rozwój wydarzeń. W tej chwili nie widzimy powodu, by z tej formy egzaminu zrezygnować - mówił Kopeć.
Minister Czarnek przypominał, ze nawet w czasie nauki zdalnej uczniowie mogą korzystać z konsultacji na terenie szkół, które mogą być prowadzone w małych grupach.
Jak pracowało ministerstwo?
- Minister edukacji będzie prezentował dane i informacje dotyczące lżejszego programu nauczania, żeby oddać sprawiedliwość tym, którzy starają się rzetelnie uczyć, ale wiedzą doskonale, że przez internet nauka jest dużo trudniejsza i mniej efektywna niż nauka bezpośrednia. Te tygodnie będą trudne, ale postaramy się zmienić podstawy programowe, żeby mniej wymagać w związku z tym, że nauka jest inna - zapowiedział 15 października Mateusz Morawiecki.
Dwa tygodnie po zapowiedziach Morawieckiego minister Czarnek ogłosił, że powołał w swoim resorcie zespoły, które zajmą się dostosowaniem podstaw programowych do sytuacji w szkołach i nauki zdalnej. Z jego wypowiedzi wynikało jednak, że zamierza zmienić nie podstawy, a wymagania egzaminacyjne.
Po kolejnych dwóch tygodniach potwierdził to wiceminister Kopeć, podkreślając, że zmiany opracowywane w resorcie będą incydentalne i dotkną tylko egzaminów zewnętrznych w 2021 roku.
Próbne egzaminy i kolejne zmiany wiosną
- Zasada tworzenia zespołów eksperckich opierała się na akademiku, metodyku, nauczycielu praktyki i przedstawicielu Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Ta lista osób zostanie zainteresowanym redakcjom przedstawiona - zapewnił w czwartek wiceminister Kopeć. Do tej pory MEN listy nie ujawniało.
- To są zmiany incydentalne z przeznaczeniem wyłącznie na ten rok - podkreślał minister Czarnek. - Co do zmian na stałe, to dopiero do tych prac będziemy przystępować. Będziemy odpowiadać na głosy środowiska, które wskazują na przykład na zbyt obszerny materiał w nauczaniu niektórych przedmiotów, ale zajmiemy się tym dopiero na wiosnę przyszłego roku - dodawał.
Na razie ministerstwo czeka na uwagi do swoich dzisiejszych propozycji - tak zwane prekonsutlacje potrwają do 27 listopada.
Wymagania egzaminacyjne zostaną ostatecznie ogłoszone w grudniu w formie rozporządzenia. Również w grudniu rozpoczną się szkolenia dla doradców metodycznych i nauczycieli, organizowane przez Ośrodek Rozwoju Edukacji. Dodatkowo dyrektor CKE opublikuje aneksy do informatorów, zawierające między innymi opisy zmian w formułach arkuszy, zmodyfikowane zakresy struktur gramatycznych dotyczące egzaminów z języków obcych nowożytnych oraz listy lektur do egzaminów z języków mniejszości narodowych, języka mniejszości etnicznej i języka regionalnego.
Po opublikowaniu ostatecznej wersji wymagań egzaminacyjnych, opracowane zostaną arkusze próbnego egzaminu ósmoklasisty i egzaminu maturalnego. Następnie zostaną one udostępnione szkołom i zdającym w marcu 2021 roku, na około dwa miesiące przed egzaminami.
Kiedy powrót do szkół?
Czarnek poinformował, że na razie nie zamierza zmieniać harmonogramu roku szkolnego, nie chciałby też, by na naukę zdalną przechodziły przedszkola. - Stan prawny jest dziś taki, że do 29 listopada mamy zaplanowaną naukę zdalną. Co będzie dalej, zobaczymy po 29 listopada. Jeśli doradcy premiera z zakresu epidemiologii uznają, że sytuacja jest na tyle opanowana, że dzieci mogą wrócić do szkół bez uszczerbku dla życia i zdrowia mieszkańców Polski, to będziemy wracać do systemu stacjonarnego - mówił Czarnek. - Na pewno w pierwszej kolejności będą wracać klasy 1-3 i ci uczniowie, którzy mają egzaminy - dodał.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MEN