- Staramy się naprawiać Rzeczpospolitą w sposób realny i widoczny. W wyniku usprawnienia instytucji państwa, uszczelnienia systemu podatkowego, nie tylko VAT, ale też CIT i PIT, do samorządów wpływa dużo więcej pieniędzy - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konwencji regionalnej PiS na Podkarpaciu.
Podczas niedzielnej konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Jasionce koło Rzeszowa (woj. podkarpackie) szef rządu nawiązał do księcia Adama Czartoryskiego, który - jak przytoczył premier - mawiał, że znał tylko dwie partie: polską i antypolską.
- Chcę powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwości jest partią polską. Mam też taką głęboką ekumeniczną nadzieję, że i inne partie będą partiami polskimi, że będą szły w ślady naprawy Rzeczypospolitej - oświadczył Morawiecki.
Szef rządu mówił o tym, że budżet danego województwa bierze się także z centralnego zarządzania państwem. - To subwencja, to CIT, to PIT - mówił.
W tym kontekście stwierdził, że w okresie kiedy rządziły PO i PSL często mówiło się, że samorządom przekazuje się nowe zadania, a w ślad za tymi zadaniami nie idą pieniądze. - Tak było, tak się często mówiło. A czy słyszeliście jakoś w ostatnich 2-3 latach, że ktoś tak mówi? Nie bardzo. Pewnie się tam zdarzy ktoś, ale z dużo mniejszym natężeniem - mówił premier, zwracając się do uczestników konwencji.
Dodał, że dzieje się tak dlatego, że "w wyniku usprawnienia instytucji państwa, uszczelnienia systemu podatkowego i to nie tylko VAT, ale też CIT i PIT, do urzędów marszałkowskich, do powiatów i do gmin wpływa dużo więcej pieniędzy".
- Konkretnie w porównaniu do 2015 roku, w 2016 było to 6-7 miliardów złotych, w 2017 roku - 12 miliardów złotych, a w tym roku będzie to około 16 miliardów złotych - powiedział Morawiecki.
"Naprawa państwa musi mieć u swoich źródeł naprawę finansów publicznych państwa"
- Wola naprawy finansów publicznych i podstawowych instytucji państwa musi iść i idzie w parze z patriotyzmem i daje realne, rzeczywiste rezultaty - zapewnił premier.
- Naprawa państwa musi mieć u swoich źródeł naprawę finansów publicznych państwa. A co się mówiło o Prawie i Sprawiedliwości? "Patriotyczni są, rzeczywiście wiele projektów: żołnierze wyklęci, wszystko pięknie, ale nie znają się chyba za bardzo na tych finansach publicznych, na tym liczeniu, matematyce państwowej" - mówił premier.
- Tymczasem okazało się że jest dokładnie odwrotnie, że jedno idzie w parze z drugim, że wola naprawy finansów publicznych, naprawy podstawowych instytucji państwa idzie w parze z patriotyzmem i musi iść w parze z patriotyzmem. I daje realne rzeczywiste rezultaty - powiedział Morawiecki.
W tym kontekście mówił m.in. o drogach biegnących przez Podkarpacie. - Drogi jak te, które my przywróciliśmy na mapę, jak Via Carpatia, która powinna być nazwana drogą Lecha Kaczyńskiego, jak S74 łącząca się z S12 - idącą do Piotrkowa Trybunalskiego, a zaczynającą się tu na Podkarpaciu w Nisku i w Stalowej Woli - dodał premier.
"Chcemy iść drogą Lecha Kaczyńskiego"
Morawiecki podkreślił, że kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Rzeszowa Wojciech Buczak "wyrasta z Prawa i Sprawiedliwości". - Dlatego właśnie mieszkańcy Rzeszowa, którzy wspierają PiS, powinni poprzeć naszego kandydata - pana Wojciecha - powiedział Morawiecki.
- My chcemy iść drogą Lecha Kaczyńskiego, który w 2005 roku, przed Zgromadzeniem Narodowym powiedział, że musimy odbudowywać nasze państwo w oparciu o ideę solidarności, sprawiedliwości i uczciwości, to są źródła naszej siły - dodał.
Zaznaczył, że PiS na Podkarpaciu dodaje do tego zbudowane na tych źródłach silne państwo, nowoczesną gospodarkę i sprawne instytucje państwowe wraz z systemem finansowym. - To jest właśnie państwo, które chce budować PiS i takie państwo zbudujemy - powiedział premier.
Odnosząc się do opozycji, wskazywał, że na Kresach o "ludziach przewrotnych", którzy "obłudnie podchodzą do rzeczywistości", mówiono "perekińczyk". - I opozycja, i liderzy opozycji, to są takie perekińczyki - powiedział Morawiecki.
Stwierdził, że przedstawiciele obecnej opozycji najpierw mówili, że nie ma pieniędzy na programy społeczne zapowiadane przez PiS, podwyższali podatki i pozwalali "hulać mafiom VAT-owskim po naszej ojczyźnie", a dzisiaj zapowiadają, że dołożą jeszcze więcej środków do tych programów społecznych.
"W ciągu 5 najbliższych lat zwiększymy wydobycie gazu na Podkarpaciu o co najmniej 28 proc."
Podczas konwencji PiS w Jasionce premier mówił także, że poprzednicy obecnie rządzących skazali Podkarpacie pod względem wydobywczym na odchodzenie w przeszłość.
- O 14 procent zmalało wydobycie gazu między 2008 a 2015 rokiem. O 17 procent zmalały zasoby wydobywalne - w wyniku braku odwiertów, braku analiz, braku badań, czyli skazane zostało Podkarpacie przez naszych poprzedników pod względem wydobywczym, na odchodzenie w przeszłość - mówił.
- My w ciągu tylko najbliższych 5 lat zwiększymy wydobycie gazu tutaj na Podkarpaciu o co najmniej 28 procent, a zasoby wydobywalne o 64 procent. W 127 gminach Podkarpacia będą rosnące wpływy z wydobycia gazu. To są rządy PiS, to warto tłumaczyć ludziom ponad głowami mediów - powiedział premier.
Stwierdził też, że "a propos gazu (media) zafałszowały wypowiedź ministra spraw zagranicznych, który po prostu powiedział, że z różnych kierunków ten gaz do nas w przyszłości może napływać, bo nie mamy wystarczających własnych zasobów, przez co zmienili jego wypowiedź, że będziemy brali gaz z Nord Stream 2".
- Nie, szanowni państwo, my mamy ponad 4 miliardy wydobycia krajowego, tu na Podkarpaciu wkrótce będzie to pół miliarda metrów sześciennych więcej. W Wielkopolsce również. Powiększamy LNG w Świnoujściu, terminal im. Lecha Kaczyńskiego, z 5 miliardów na 7,5 miliarda, a dzięki pracy pana ministra Naimskiego i całego zespołu, wkrótce będziemy mieli gazociąg północny do złóż norweskich, którym będzie mogło przepływać około 10 miliardów metrów sześciennych. To jest niezależność energetyczna, to są pieniądze pozostawione tu na Podkarpaciu, w naszych zasobach, w naszej gospodarce, a nie płacone Rosjanom, Niemcom czy innym naszym sąsiadom - dodał szef rządu.
"W 2019 r. z podatków VAT, CIT i PIT wpłynie ponad 50 mld zł więcej"
Podczas konwencji PiS w Jasionce premier stwierdził, że wszyscy w Polsce mówią o środkach unijnych. - To są na pewno ważne środki, które pomagają nam, jak to ekonomiści mówią, zakumulować kapitał w jednym interwale czasowym po to, żeby zainwestować więcej środków w duże przedsięwzięcia, głównie infrastrukturalne - mówił Morawiecki.
Dodał, że tych środków jest około 25-27 mld złotych rocznie netto. - Tymczasem, zawdzięczając Prawu i Sprawiedliwości, do państwa polskiego (...) wpłynie w 2019 roku z tytułu podatku VAT, CIT i PIT około pięćdziesięciu kilku mld złotych więcej powyżej normalnych trendów ekonomicznych - podkreślił szef rządu.
Premier zaapelował także do ekonomistów i analityków finansowych. - Popatrzcie na tamte trendy przez 8 lat: 2008-2015 - podatku CIT 34 mld na wejściu, 33 mld na wyjściu, o miliard mniej w ciągu ośmiu lat. Popatrzcie na lata 2008-2015 - PIT przyrósł o około 18-19 miliardów, tymczasem ponad 20 mld przez 3 lata rządów PiS. (...) Podatek VAT - przez 4 lata urośnie o około 50 proc., o 60 mld złotych. To jakby odseparować od tego pewne naturalne trendy, to około 38-40 mld VAT, około ekstra kilka miliardów CIT i kilka, może kilkanaście miliardów PIT. Oprócz tego uszczelnienie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jeden, dwa miliardy może nawet więcej - mówił premier.
- To jest te pięćdziesiąt kilka miliardów złotych. Gdzie są te różne media, portale, które powinny o tym mówić? One nie są po naszej stronie, dlatego o tym milczą szanowni państwo, bo to jest największe dzieło PiS, które stoi u podstaw zmiany państwa, wielkich programów społecznych i wielkich programów infrastrukturalnych - podkreślił Morawiecki.
"Prawo i Sprawiedliwość reprezentuje prawdziwe wartości ruchu ludowego"
Premier skrytykował PSL, który według niego, "niesłusznie powołuje się na dawne tradycje PSL". - To nie jest tamten PSL. PSL powstał z ZSL, a ZSL powstał w 1949 roku ze zmiażdżonego Stronnictwa Ludowego i prokomunistycznego, które służyło obcemu mocarstwu – mówił Morawiecki.
Zdaniem szefa rządu, "PSL prawdziwy powstał tu w Rzeszowie w 1895 roku". - Jan Stapiński, Karol Lewakowski, Jakub Bojko, oczywiście (Wincenty) Witos później, Stanisław Mikołajczyk - to był PSL, który oni miażdżyli po 1949 roku, a po 1989 roku wskoczyli na tę falę – podkreślił Morawiecki.
Premier dodał, że to rząd PiS podjął decyzje, że produkty rolnicze mogą być sprzedawane w handlu detalicznym.
- A nasi przeciwnicy - PSL, które mieni się partią ludową, w 2011 roku spowodowało, że na rolników, którzy sprzedawali w miejscu wytworzenia bez zgody gminy, można było nakładać kary grzywny. My to cofnęliśmy i powiększamy zdolności do sprzedaży w handlu detalicznym bez żadnego podatku do 40 tys. zł dla każdego rolnika – mówił Morawiecki.
- Prawo i Sprawiedliwość reprezentuje prawdziwe wartości ruchu ludowego. My jesteśmy ruchem ludowym, o tym warto tutaj pamiętać, na ziemi podkarpackiej – powiedział.
"Jesteśmy gotowi współpracować nawet z opozycją"
- Jesteśmy gotowi współpracować, pokazujemy to tutaj na Podkarpaciu i w wielu innych miastach. Jesteśmy gotowi współpracować nawet z opozycją, właśnie dlatego, że wierzymy, że ta jedność, o którą starali się nasi przodkowie (...) może dzisiaj doprowadzić nas do jeszcze lepszej Polski, do takiej Polski, o jakiej wszyscy marzymy. Wierzę, że tu, na Podkarpaciu, i w całej naszej Rzeczypospolitej razem taką Polskę zbudujemy - powiedział Morawiecki.
- Potrzebujemy budować na naszym polskim micie jedności. Micie - ale też realności tej jedności - który tak pięknie się objawił 100 lat temu, w czasach odzyskiwania naszej niepodległości. Który tak pięknie się zamanifestował w 1980 roku, kiedy różne charaktery ludzi z Solidarności budowały wtedy nie tylko niezależny związek, ale i budowały zręby naszej państwowości - dodał. Morawiecki powiedział też, że nowoczesny i innowacyjny przemysł będzie wizytówką tego regionu w najbliższych latach. Premier dodał, że do działającej na Podkarpaciu Doliny Lotniczej "przyciągnięci" zostali najwięksi inwestorzy. - To my przyciągnęliśmy wielkich światowych inwestorów, największe przedsiębiorstwa z branży lotniczej. Między innymi tu, pod Rzeszowem będzie tworzona nowa, wielka inwestycja, która da nowe tysiące miejsc pracy, właśnie w branży lotniczej - powiedział. - Spotkałem ludzi, którzy wracają z Seattle w stanie Waszyngton w Stanach Zjednoczonych, z Chicago, tu pod Rzeszów. Czy ktoś by pomyślał jeszcze kilka lat temu, że to jest możliwe? Tak, dzisiaj to jest możliwe. Tu tworzymy takie miejsca pracy, że wracają do Polski Polacy, którzy wyjechali do Stanów Zjednoczonych - dodał.
"W Polsce są coraz bardziej widoczne polskie zasady gry"
Morawiecki spotkał się również w niedzielę z mieszkańcami Dębicy. - Cieszę się, że w Polsce są coraz bardziej widoczne polskie zasady gry. Tak jak we Francji francuskie zasady gry, w Niemczech niemieckie zasady gry. My chcemy w Polsce ustalać zasady gry dla nas, i ustalamy - mówił.
Jak dodał, również w Dębicy "chcemy, żeby były polskie zasady gry".
Szef rządu udzielił też poparcia kandydatowi PiS na burmistrza Dębicy Mateuszowi Kutrzebie.
- Mam nadzieję, że to będzie przyszły burmistrz Dębicy (...). Wybierzcie gospodarza, który potrafi współpracować, takiego jakim jest Mateusz Kutrzeba - mówił szef rządu.
Morawiecki poinformował jednocześnie, że zapoznał się z programem kandydata PiS. - Przy tym programie będziemy bardzo blisko współpracować ze wszystkimi mieszkańcami. To jest program poszerzenia stref inwestycyjnych, w ogóle poszerzenia granic miasta, bo miasto się trochę dusi - mówił.
Nawiązując do okrzyków w tle swojego wystąpienia, premier stwierdził, że obecni są jego "miłośnicy, którzy jeżdżą za nim czasami". - Widzę, że tam jest sympatyczna grupa. (...) Im dedykuje to w szczególności. Mogą nas lubić albo nie, ale niech popatrzą, ile pieniędzy dla narodu polskiego odzyskaliśmy z rąk mafii - przekonywał.
- My się nie lenimy, nie haratamy w gałę, ciężko pracujemy. Czasami popełniamy błędy; kto nie popełnia błędów znaczy, że nic nie robi - dodał. - Jeśli wyborcy nam zaufają, to będziemy dalej ciężko pracować, żeby usprawniać państwo polskie, żebyśmy żyli w Polsce szczęśliwiej, wielkiej, silnej, dumnej jak polska husaria i szczęśliwej jak uśmiech dzieci tutaj. Taka będzie Polska - mówił.
Autor: mjz//kg / Źródło: TVN24, PAP