Kilkanaście tysięcy osób wzięło udział w niedzielę w "X Szczecińskim Marszu dla Życia", którego celem było podkreślenie wartości ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Tegoroczny marsz odbył się pod hasłem "Liczy się Prawda".
Uczestnicy niosąc różnokolorowe transparenty m.in. z bocianem, który "jest bezrobotny" oraz flagi przeszli z Jasnych Błoni do Bazyliki Archikatedralnej, gdzie została odprawiona msza św. z możliwością podjęcia tzw. duchowej adopcji dziecka poczętego.
Na plakatach można było przeczytać m.in. "In vitro to nieludzka selekcja", "Aborcja to nie zabieg", "Zespół poaborcyjny to nie wymysł", czy "Wolność - decyduj o swoim życiu, nie o cudzym". Młodzież niosła także płachtę materiału o długości 150 metrów, ze słowami encykliki papieża Pawła VI - Humanae Vitae.
Dla środowisk liberalnych wiedza o seksualności ogranicza się wielokrotnie do tworzenia fikcyjnego przekonania, że współżycie seksualne nie musi się wiązać z odpowiedzialnością i konsekwencjami. Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana"
Zbierano pieluchy dla samotnych matek
Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana", organizator szczecińskiego marszu, w komunikacie zachęcającym do wzięcia udziału w pochodzie napisał: "Kościół ukazuje wielkość człowieka, który jest zdolny do tego, by kierować własną seksualnością w sposób świadomy i odpowiedzialny. Dla środowisk liberalnych wiedza o seksualności ogranicza się wielokrotnie do tworzenia fikcyjnego przekonania, że współżycie seksualne nie musi się wiązać z odpowiedzialnością i konsekwencjami. W rzeczywistości jest to zachęta do wyuzdania, demoralizacji i braku szacunku do fundamentalnych dla człowieka wartości".
Jak oceniła policja, marsz przebiegł bardzo spokojnie.
Przed rozpoczęciem marszu zbierano jednorazowe pieluchy, które zostaną przekazane do domów samotnej matki.
Źródło: PAP, TVN24