Jeżeli dalej będziemy podążać tą drogą, którą w tej chwili PiS idzie, to PiS będzie musiał podnieść podatki - ocenił w "Kropce nad i" europoseł i były prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Odniósł się do decyzji o przyznawaniu dodatkowych pieniędzy dla emerytów.
Prezydent Andrzej Duda podpisał we wtorek ustawę w sprawie tak zwanych trzynastych emerytur i rent. Większość osób otrzyma je wraz z kwietniową emeryturą lub rentą. Minister rodziny Marlena Maląg przekazała, że we wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt, który ma wprowadzić w 2021 r. dodatkowe świadczenie pieniężne dla emerytów i rencistów, czyli tzw. czternastą emeryturę. "Czternastki" mają być wypłacone w listopadzie i grudniu 2021 r. Prezydent Andrzej Duda we wtorek wyraził nadzieję, że z czasem pojawi się także "piętnasta emerytura".
Europoseł Marek Belka ocenił w "Kropce nad i", że "trzeba będzie radykalnie podnieść podatki". Dodał, że obecnie "też są podnoszone, ale w sposób wybiórczy i mało otwarty".
- Jeżeli dalej będziemy podążać tą drogą, którą w tej chwili PiS idzie, to PiS będzie musiał podnieść podatki - stwierdził Belka.
"To samo stanie się z polskim górnictwem"
Odniósł się również do podwyżek dla górników z Polskiej Grupy Górniczej (PGG). Związkowcy podpisali w zeszłym tygodniu porozumienie płacowe z zarządem spółki, zakładające wzrost wynagrodzeń pracowników tej największej górniczej firmy o 6 proc. począwszy od stycznia tego roku. W ubiegłym roku zatrudniająca blisko 42 tys. osób PGG przyniosła 427 mln zł straty netto. Przed dokonaniem odpisu aktualizującego wartość aktywów wynik był dodatni, na poziomie 86 mln zł.
- To bardzo interesujące zjawisko. Ekonomiści znają takie zjawisko. Jak jakaś gałąź gospodarki upada, to tuż przed upadkiem mamy zjawisko przyspieszenia wzrostu płac. Tak było na przykład z hutnictwem stali w Stanach Zjednoczonych w latach 60., 70. - powiedział Belka. Ocenił, że to samo stanie się z polskim górnictwem.
Prezes NBP Adam Glapiński ocenił, że do 2022 roku stopy procentowe powinny pozostać bez zmian. Główna, referencyjna stopa Narodowego Banku Polskiego wynosi 1,50 procent w skali rocznej.
Belka: rząd za wysoką inflację obciąży Glapińskiego
Zdaniem Belki, szef NBP Adam Glapiński "naraża się na bardzo poważną krytykę, dlatego, że za wysoką inflację rząd obciąży jego, a nie swoją własną politykę".
Zaznaczył jednak, że "to nie jest galopująca inflacja". - My się martwimy dlatego, że ostatnie lata były w tym zakresie tak znakomite - dodał. - Inflacja wzięła się z tego, że my, jako gospodarka polska, od kilku lat rośniemy szybciej niż nas na to stać. Pojawiają się nierównowagi gospodarcze i jedną z oczywistych nierównowag gospodarczych jest presja cenowa, która wywoła presję płacową, która z kolei będzie nakręcać ceny - tłumaczył Belka. - Jak gospodarka rośnie ponad potencjał, jak to się mówi, to wtedy raczej stara się ją przyhamować, na przykład nieco wyższymi stopami procentowymi, albo przynajmniej sygnalizując możliwość ich podniesienia, a nie dorzuca się paliwa do pieca wyłącznie z powodów politycznych - powiedział. Dodał, że na miejscu Glapińskiego "byłby bardziej powściągliwy, bo narazi się na krytykę słuszną i niesłuszną także".
Belka: obecna władza czyni z Tulei męczennika
Europoseł odniósł się również w "Kropce nad i" do sprawy sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Igora Tulei. Prokuratura Krajowa chce uchylenia mu immunitetu za umożliwienie mediom udziału w posiedzeniu, podczas którego Tuleya uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie głosowania w Sali Kolumnowej Sejmu w grudniu 2016 roku. - Przewiduję wielką karierę, także karierę polityczną dla pana sędziego Tulei, oczywiście jeśli wybierze to, bo obecna władza czyni z niego męczennika - powiedział Belka. Ocenił, że Tuleya "zachowuje się w sposób fantastyczny, wspaniały". - Tacy ludzie będą potem dominować na scenie politycznej. Na szczęście tacy ludzie się pojawiają i to bardzo dobrze - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24