- Prawo i sprawiedliwość dopada teraz tych wszystkich, którzy uważali, że będą bezkarni - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Piotr Zgorzelski z PSL-Trzeciej Drogi, wicemarszałek Sejmu, odnosząc się do decyzji o tymczasowym areszcie dla Marcina Romanowskiego. - Czekam na taki moment, kiedy Ziobro powie: Romanowski to nie był mój zastępca - komentował europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.
W poniedziałek sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, a we wtorek Prokuratura Krajowa podała, że policja ma już dokumentację niezbędną do zatrzymania i prowadzi działania zmierzające w tym celu. PK zarzuca Romanowskiemu popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości.
"Prawo i sprawiedliwość przyjdzie po Romanowskiego"
O tej sprawie dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 Piotr Zgorzelski z PSL-Trzeciej Drogi, wicemarszałek Sejmu, oraz europoseł Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
- Jest egzekwowane prawo i pan Romanowski powinien nie kłaść się na łóżku szpitalnym i pokazywać zdjęcia, jaki to jest chory albo jaką jeszcze mają drugą wymówkę: wylatują na Węgry, a czasami też do innych ciepłych krajów, uniknąć sprawiedliwości. Prawo i sprawiedliwość dopada teraz tych wszystkich, którzy uważali, że będą bezkarni - powiedział Zgorzelski.
- Czekam na taki moment, kiedy Ziobro powie: Romanowski to nie był mój zastępca - komentował Michał Szczerba. - Pamiętajmy, jaka jest liczba zarzutów (wobec Romanowskiego - red.). To jest najważniejsze w tej sprawie. Jemu grozi 25 lat więzienia, (...). To są bardzo poważne zarzuty. Ten serial tak naprawdę trwał od lipca, kiedy Romanowski zaczął się zasłaniać immunitetem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - mówił dalej europoseł.
- Policja już ma dokumenty z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, służby namierzają pana Romanowskiego, nie wiem, czy nadal jest w szpitalu po tym "ciężkim zabiegu", jak widzieliśmy na tych zdjęciach, które publikowali jego polityczni pobratymcy. Ale jedno jest pewne: prawo i sprawiedliwość przyjdzie po Romanowskiego - stwierdził.
"Ten trybunał się zwija"
Goście programu odnieśli się także do powołania Bogdana Święczkowskiego na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. To były prokurator krajowy, wobec którego działalności przez ostatnie lata pojawiało się wiele zastrzeżeń. Jednocześnie eksperci mają liczne wątpliwości co do legalności samego Trybunału Konstytucyjnego.
Szczerba ocenił, że Święczkowski "nie jest żadnym partnerem, ani dla Sejmu, ani dla Senatu, ani dla rządu, ani dla innych organów konstytucyjnych". Dodał, że "tak naprawdę ten trybunał się zwija". - Mamy tak naprawdę Trybunał Przyłębskiej 2.0 w postaci tej osoby, której prezydent wręczył tę nominację - powiedział europoseł.
Zgorzelski dodał, że Święczkowski "miał w swojej drodze politycznej starty z list Prawa i Sprawiedliwości". - Dzisiaj nie ma powagi w tej instytucji, taka jak była jeszcze za profesora (Andrzeja) Rzeplińskiego - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24