- To podły i żenujący atak Sikorskiego, Giertycha i Kamińskiego na opozycję - powiedział rzecznik PiS Marcin Mastalerek o śledztwie prokuratury ws. podróży posłów. Zapowiedział, że w czwartek jego partia złoży zawiadomienie do prokuratury o składaniu fałszywego zawiadomienia przez - jak twierdzi - bliskiego współpracownika Romana Giertycha. "Jak wszyscy na wszystkich będą składali zawiadomienia o kilometrówki, to nie starczy prokuratorów w ojczyźnie" - skomentował Giertych.
"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że autorem zawiadomienia dot. podejrzenia popełnienia "oszustwa na szkodę skarbu państwa" przez posłów PiS jest Sebastiana Jarguta. Dziennikarze gazety napisali, że jest to człowiek związany z Romanem Giertychem.
- To jest bardzo bliski współpracownik Giertycha, a ten z kolei blisko współpracuje z marszałkiem Sikorskim, więc cała ta akcja ze złożeniem rzekomo przez osobę prywatną zawiadomienia o posłach PiS, to akcja polityczna Sikorskiego, Giertycha i Kamińskiego, która ma wybielić marszałka - powiedział Mastalerek na zwołanej w środę w Sejmie konferencji prasowej.
PiS zawiadomi prokuraturę
Rzecznik PiS podkreślał, że zawiadomienie do prokuratury dotyczy m.in. Jolanty Szczypińskiej i Krystyny Pawłowicz i jest to "podły i żenujący" atak na posłanki PiS. - Sikorski, Kamiński Giertych zachowali się jak damscy bokserzy i polityczni tchórze - powiedział.
Mastalerek zapowiedział, że PiS złoży w czwartek zawiadomienie do prokuratury ws. fałszywego zawiadomienia Jarguta.
Rzecznik PiS przyznał też, że zdziwiło go to, jak szybko prokuratura zajęła się sprawą posłów PiS.
- Musiał minąć prawie rok i musiał interweniować prokurator generalny, żeby prokuratura zajęła się drugą osobą w państwie, marszałkiem Sikorskim - stwierdził.
- To jest sytuacja zadziwiająca i pokazująca, że nie ma równych standardów między tratowaniem polityków władzy i polityków opozycyjnych - powiedział.
"Odmęty szaleństwa"
Na oskarżenia Mastalerka zareagował Roman Giertych, który na jednym z portali społecznościowych uznał, że to przeciw niemu PiS złoży zawiadomienie do prokuratury.
"Takie zawiadomienie pana Mastalarka (pisownia oryginalna-red.) oznacza że on sam popełnia przestępstwo z art. 234 kk, czyli zawiadamia o niepopełnionym przestępstwie. Tym razem więc ja będę musiał złożyć zawiadomienie o popełnionym przez niego przestępstwie. Ponieważ PiS uzna, że takie zawiadomienie to przestępstwo to złoży na mnie drugie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 234 kk. a ja z kolei ...i tak dalej. Jak już dojdziemy do złożenia zawiadomienia do siódmej potęgi to Prokurator Generalny będzie musiał powiększyć kadry w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie" - napisał.
Prokuratura bada "kilometrówki"
W środę warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo dotyczące 11 posłów.
W tej sprawie prokuratura badała pięć zawiadomień od osób prywatnych - dwa dotyczyły ewentualnego przekroczenia uprawnień przez Sikorskiego oraz Neumanna; kolejne trzy posłów: Wojciecha Jasińskiego (PiS), Krzysztofa Jurgiela (PiS), Karola Karskiego (obecnie europoseł), Beaty Kempy (KPSP), Bolesława Piechy (PiS), Sławomira Kłosowskiego (PiS), Krystyny Pawłowicz (PiS), Jolanty Szczypińskiej (PiS) oraz wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS). - W dniu 17 grudnia 2014 r. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wszczęte zostało śledztwo w sprawie doprowadzenia Kancelarii Sejmu RP w okresie od dnia 1 stycznia 2009 roku do dnia 16 grudnia 2014 roku w Warszawie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w nieustalonej dotychczas w kwocie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez 11 posłów na Sejm RP - poinformował rzecznik prokuratury Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, chodzi o "wprowadzenie w błąd pracowników Kancelarii Sejmu, w związku z rozliczaniem w ramach kwoty ryczałtu otrzymanej na prowadzenie biura poselskiego kosztów przejazdu samochodem własnym lub innym z tytułu wykonywania mandatu poselskiego".
Drugie śledztwo
Prokuratura, w ramach śledztwa, będzie też badać, czy doszło w związku z tym do poświadczenia nieprawdy przez parlamentarzystów "co do okoliczności mających znaczenie prawne, związanych z wysokością poniesionych wydatków wskazanych w dokumentach w postaci corocznych sprawozdań z wydatkowania kwoty ryczałtu przeznaczonego na prowadzenie biura poselskiego".
To już drugie śledztwo w sprawie tzw. kilometrówek poselskich. Pierwsze - wszczęte przed ponad miesiącem - dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przez posłów Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego. Chodzi o służbową delegację byłych polityków PiS do Madrytu. Doniesienie złożył klub SLD.
Autor: db/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24