Naprawdę kobiety mają w Polsce takie same prawa jak mężczyźni. To nie mąż, głowa rodziny decyduje o tym, czy żona ujawni swój majątek. Ona jest samodzielną osobą i ma święte prawo do tego, co uzna za stosowne - w taki sposób Łukasz Szumowski tłumaczył w "Jeden na jeden" w TVN24 kontrowersje dotyczące majątku swojego i swojej żony.
Łukasz Szumowski, mówiąc w "Jeden na jeden" w TVN24 o powodach swojej rezygnacji z szefowania resortowi zdrowia, został zapytany, czy nie uważa za swój polityczny błąd, że nie namówił swojej żony Anny na ujawnienie majątku. To pokłosie doniesień, jakie w maju przedstawiała między innymi "Gazeta Wyborcza". Informowała wówczas, że zanim Łukasz Szumowski wszedł do rządu, był udziałowcem dwóch z wielu spółek, których założycielem był jego starszy brat - Marcin Szumowski. Chodzi o firmy Vestera i Szumowski Investments.
W czerwcu 2017 roku, kilka miesięcy po tym, jak został wiceministrem nauki, Szumowski miał pozbyć się udziałów w spółkach, które następnie przejęła jego żona.
Spółka Szumowski Investments jest jednym z udziałowców OncoArendi Therapeutics. Według informacji, jakie portal tvn24.pl uzyskał z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, firma OncoArendi Therapeutics samodzielnie lub w konsorcjum z innym podmiotem otrzymała ponad 187 milionów złotych dofinansowania w latach 2012-2020 na 11 projektów. NCBiR podlega resortowi nauki, w którym Łukasz Szumowski był wiceministrem od końca 2016 do początku 2018 roku. Jego brat był wówczas prezesem OncoArendi Therapeutics.
Szumowski: to nie mąż decyduje, czy żona ujawni swój majątek
Były już minister zdrowia przyznał w środę w TVN24, że rozmawiał z żoną na temat ujawnienia majątku. - Naprawdę kobiety mają w Polsce takie same prawa jak mężczyźni. To nie mąż, głowa rodziny decyduje o tym, czy żona ujawni swój majątek. Ona jest samodzielną osobą i ma święte prawo do tego, co uzna za stosowne - powiedział.
Szumowski odniósł się też do kontrowersji związanych z przyznawaniem przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju grantów spółkom powiązanym z jego bratem w czasie, kiedy on sam był wiceministrem nauki, czyli między listopadem 2016 roku a styczniem 2018 roku, w okresie, gdy resortem tym kierował ówczesny wicepremier Jarosław Gowin.
Szumowski został zapytany, czy premier Mateusz Morawiecki chociaż raz poprosił go o wyjaśnienie w tej sprawie. - Wyjaśniłem to na samym początku panu premierowi Gowinowi, jak przychodziłem do resortu (nauki i szkolnictwa wyższego - red.) - odpowiedział.
W swoich tłumaczeniach Szumowski powoływał się na materiał redakcji Konkret24. - Konkret24 analizował tę sprawę w 2017 lub w 2018 roku i cytuję: 'nie ma tam żadnego konfliktu interesów, to jest fake news' - powiedział.
W lipcu 2019 roku Konkret24 analizował sytuację, w której firma brata Łukasza Szumowskiego wprowadziła do badań klinicznych lek na choroby włóknieniowe. Wyjaśniał między innymi nieprawdziwe informacje, jakoby Marcin Szumowski był jedynym udziałowcem firmy OncoArendi Therapeutics.
Materiał Konkret24 odnosił się do grafiki, która zdobyła duża popularność w internecie, a głosiła, że firma brata byłego już ministra zdrowia wprowadziła do badań klinicznych lek na nowotwory, zaś sytuacja miała zbiec się w czasie z wycofaniem innych preparatów z listy leków refundowanych. Jak ustaliła redakcja Konkret24, sytuacja sugerowana na grafice nie miała miejsca.
Źródło: TVN24