O zawartości podręcznika do Historii i Teraźniejszości autorstwa profesora Wojciecha Roszkowskiego dyskutowali uczestnicy programu #BezKitu - posłowie Magdalena Biejat (Lewica) Jacek Ozdoba (Solidarna Polska), a także członkowie młodzieżówek. Ozdoba, który przyniósł podręcznik do studia, przekonywał, że jest on "naprawdę dobry". Biejat z kolei zwracała uwagę na jego szeroką dostępność na rynku względem innych podręczników.
W dostępnym w TVN24 GO programie Radomira Wita "#BezKitu" gośćmi byli posłowie: wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba (Solidarna Polska) i Magdalena Biejat (Lewica), którzy dyskutowali o podręczniku do przedmiotu Historia i teraźniejszość autorstwa Wojciecha Roszkowskiego. Temat wywołał Ozdoba, który przyszedł z podręcznikiem do studia.
W rozmowie wzięli udział reprezentanci młodzieżówek: Ola Więckowska i Piotr Sieńko z Inicjatywy Polska, Antonina Szubert i Antoni Pluskota z Młodych Nowoczesnych, Julian Rembelski i Maria Targosz-Gajewska z Młodych Demokratów, Karol Czerwiec z Federacji Młodych Socjaldemokratów, Wojciech Machulski z Młodych dla Wolności oraz Kamil Kuzak z Młodych Razem.
Ozdoba: podręcznik jest niezły, naprawdę dobry
O wybrany cytat z podręcznika zapytała Ozdobę Antonina Szubert (Młodzi Nowocześni). - "Uczeń charakteryzuje główne zmiany kulturowe zachodzące w świecie zachodnim na przykładzie (ekspansji) ideologii politycznej poprawności, wielokulturowości, nowej definicji praw człowieka, rodziny, małżeństwa i płci" - zacytowała. - Chciałam, w świetle artykułu 25. (zasada równouprawnienia związków wyznaniowych - red.) i 48. (zasada ochrony władzy rodzicielskiej - red.) konstytucji zapytać się, czy nie jest to zbyt daleko posunięte upolitycznianie szkolnictwa publicznego? - zapytała.
- Cała ta dyskusja na temat książki troszeczkę przybrała niebezpieczny kształt. Często w przestrzeni publicznej pojawiały się cytaty, czy właściwie interpretacje, tego podręcznika. Przeczytałem cały ten podręcznik i szczerze mówiąc uważam, że jest niezły, jest naprawdę dobry - odpowiedział Ozdoba.
Zaproponował w tym miejscu, aby ktoś wskazał mu fragment, "który jest słaby".
Na jego słowa zareagowała między innymi Maria Targosz-Gajewska (Młodzi Demokraci). - Mówił pan, że zauważył pan polemikę. Czy uważa pan, że polemika w podręczniku do Historii i Teraźniejszości jest dobra dla dzieci? Nie powinny być podawane same obiektywne fakty, żeby dzieci je mogły interpretować, zamiast własnych refleksji autora? - zapytała.
- Miałem na myśli polemikę polityczną, która się odbywa, zresztą są trzy podręczniki, które są dopuszczone - tłumaczył Ozdoba.
Zwracając się do przedstawicieli młodzieżówek, wiceminister z Solidarnej Polski ocenił, że Wojciech Roszkowski, czy się młodzi "z nim zgadzają, czy nie", jest "na pewno jednym z najlepszych polskich historyków". - Człowiek, który przed '89 zasłynął naprawdę znakomitymi pracami. Zresztą jego książki, mimo jego poglądów, które pewnie odbiegają od waszych, są naprawdę... to jest wysoki poziom - przekonywał.
W tym momencie jego wypowiedź przerwała posłanka Biejat, która użyła czerwonego przycisku. Każdy z posłów może użyć go w programie trzykrotnie, gdy uważa, że druga strona mówi nieprawdę. W przypadku użycia czerwonego przycisku, osoba mająca głos jest zobowiązana przerwać wypowiedź.
Pytany, po skończeniu wypowiedzi, czy kupił podręcznik na Poczcie Polskiej, Ozdoba przyznał, że tak.
Biejat: na poczcie znajdziemy tylko jeden podręcznik
Zdaniem Biejat wiceminister Ozdoba "broni obecności jedynego słusznego podręcznika". - Przed chwilą pan dowodził, że są trzy równorzędne podręczniki do HiT-u i każdy sobie może wybrać. Ale jakoś tak się składa, że na Poczcie Polskiej znajdziemy tylko jeden, ten profesora Roszkowskiego - zauważyła.
Posłanka otrzymała od posła Ozdoby podręcznik do HiT, który przyniósł do studia. W odpowiedzi przeczytała losowo wybrany fragment. - "Rewolucje lat 60. w USA cechowały różne sprzeczności, skłonność do anarchii, rodziła dziwny rodzaj zbiorowej psychozy" - zacytowała.
- To jest nieprawdziwa informacja? - odparł Ozdoba. - "Egzaltacja nieograniczoną wolnością miała się wkrótce zamienić w egzaltację przymusem i gwałtem" - kontynuowała Biejat. - Otworzyłam na chybił trafił - przyznała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24