W środę mijają dwa lata od wyborów parlamentarnych, w wyniku których Prawo i Sprawiedliwość po dwóch kadencjach straciło władzę, a rząd utworzyły: Koalicja Obywatelska, Lewica, Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe.
Ugrupowania te określają się mianem "koalicji 15 października", chociaż umowę koalicyjną podpisały 10 listopada 2023 roku, a rząd Donalda Tuska powstał 13 grudnia 2023 roku.
Hołownia: bez nas nie byłoby zwycięstwa 15 października
Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia podsumował półmetek rządu koalicyjnego w Sejmie, gdzie wraz z członkami swojej partii brał udział w briefingu. - 15 października wydarzyło się coś, co zdaniem wszystkich jęczybułów, komentatorów, smerfów marudów, nie miało prawa się wydarzyć. Dokonała się wielka polityczna zmiana w Polsce, ale również społeczna. Pojawiła się znowu nadzieja wśród całej tej beznadziei, która przez osiem lat tylu z nas doprowadzała do pewnego marazmu - mówił.
- Bez nas nie byłoby zwycięstwa w tych wyborach. Bez nas nie byłoby tego rządu. (...) Przez to, że powstała Polska 2050, udało odsunąć się PiS od władzy - podkreślił.
Hołownia podziękował "partnerom z koalicji", mówiąc, że "nie zawsze było łatwo i nie zawsze będzie łatwo". - Ale tworzymy zespół, który razem wypracował naprawdę wiele - dodał.
- My nie będziemy wam ściemniać, że się udało wszystko zrobić, bo się nie udało, ale te rzeczy, które się udało zrobić, musimy odnotować jako zrobione i nie damy sobie wmawiać, że ich nie ma - podkreślił lider Polski 2050. Jak ocenił, dzięki obecnej pozycji Polski na arenie międzynarodowej udaje się pozyskiwać kolejne środki z Unii Europejskiej, w tym z funduszu SAFE na wydatki obronne.
- To są zmiany na pokolenia. To są zmiany, które naprawdę doprowadzą do tego, że Polska za dwa, trzy, pięć, dziesięć lat, o ile nikt po drodze tego nie zepsuje, będzie inna - zaznaczył Hołownia.
Szef KPRM: chcielibyśmy, żeby udało się zrobić więcej
O ocenę na półmetku koalicyjnego rządu był pytany szef kancelarii premiera Jan Grabiec. - Sami chcielibyśmy, żeby udało się zrobić więcej rzeczy, ale myślę, że to, co udało się zrobić w ciągu tych dwóch lat, to solidna podstawa dla rozwoju Polski - powiedział.
Według niego "tym symbolicznym podsumowaniem dwóch lat pracy jest znalezienie się Polski w elicie państw świata, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy". - Oczywiście chcielibyśmy, żeby więcej efektów tego rozwoju trafiało do ludzi i na pewno tak będzie w najbliższych miesiącach - zapewnił.
- Jeśli są jakieś minusy, jeśli chodzi o te dwa lata, to z całą pewnością właśnie relacje koalicyjne, a powiedziałbym nawet mocniej: to, że część naszych koalicjantów stosowała taktykę trochę "wojny podjazdowej" - ocenił Grabiec. Wyjaśnił, że chodzi o atakowanie własnego rządu.
Hennig-Kloska: dobry moment na rachunek sumienia
Ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska stwierdziła, że "półmetek to dobry moment na rachunek sumienia każdego z ministrów". - Ja go zrobiłam, robię go co rocznicę, żeby rozliczyć się z obietnic wyborczych i to jest moment, w którym powinniśmy być przynajmniej w połowie ich realizacji - powiedziała.
Nawiązała również do obietnic, które były związane z jej resortem i na które "ma wprost bezpośrednie przełożenie". - Można powiedzieć: ponad 50 procent obietnic spełnionych - podsumowała Hennig-Kloska.
Autorka/Autor: sz, kgr/ads
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP