Maciej Wąsik obraził reportera TVN24, który zwrócił mu uwagę, że nie przechodzi przez ulicę po pasach. - Donieś, kapusiu - odpowiedział z oddali Wąsik. Kilkanaście sekund wcześniej groził ekipie TVN24 wezwaniem policji za nachodzenie.
W piątek rano reporter TVN24 Artur Molęda rozmawiał z Maciejem Wąsikiem na placu Zamkowym, gdzie były zastępca szefa CBA był wcześniej gościem Radia Wnet. Dziennikarz pytał m.in. o jego status jako posła.
Po dwukrotnej wymianie zdań, prowadzonej w biegu, Wąsik oburzony odwrócił się na pięcie i oddalił się od reportera. Gdy przechodził przez ulicę obok pasów dla pieszych, dziennikarz TVN24 zwrócił mu na to uwagę. - Donieś, kapusiu - krzyknął wtedy z oddali Wąsik. Po czym wsiadł do swojego auta i z piskiem opon odjechał.
Zachowanie polityka PiS wychwyciło "Szkło Kontaktowe".
Dziennikarz TVN24 relacjonował, że kilkanaście sekund wcześniej Wąsik groził ekipie TVN24 wezwaniem policji za nachodzenie.
Sprawa Wąsika i Kamińskiego
Nieuznawana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego - co do której Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził wcześniej, że "nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem" - uchyliła postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu poselskiego Macieja Wąsika. W SN znajduje się również odwołanie od postanowienia dotyczącego mandatu Mariusza Kamińskiego.
Choć politycy mieli prawo odwołać się od postanowień, to prawnicy podkreślają, że ich mandaty wygasły w momencie ogłoszenia prawomocnego wyroku. Obaj politycy PiS zostali bowiem w grudniu prawomocnie skazani na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Teraz w rękach Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia leży wykonanie wyroku skazującego posłów PiS. Z informacji TVN24 wynika, że nastąpi to już w przyszłym tygodniu.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT W KONKRET24: Kamiński i Wąsik skazani. Kiedy stracą mandaty? Co z ułaskawieniem? Wyjaśniamy
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24