Sędzia Paweł Juszczyszyn na pewno jest człowiekiem odważnym, czego dał wyraz. Jego zawieszenie rodzi wątpliwości - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" Maciej Mitera, rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Dodał, że nie popiera pomysłu wprowadzenia ustawy, która miałaby zakazywać sędziom udziału w manifestacjach i sprzeciwiania się rządzącym. - Nie jestem zwolennikiem tworzenia prawa dla 25 osób - podkreślił.
Po tym jak sędzia Paweł Juszczyszyn nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie list poparcia kandydatów do KRS, resort sprawiedliwości odwołał go z delegacji do sądu okręgowego, a kilka dni później prezes olsztyńskiego sądu Maciej Nawacki zawiesił go w wykonywaniu obowiązków. Rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab poinformował, że przeciwko Juszczyszynowi wszczęto postępowanie dyscyplinarne, bo sędzia ten - zdaniem rzecznika - uchybił godności urzędu.
W związku ze sprawą Juszczyszyna w niedzielę w wielu miastach w Polsce odbyły się demonstracje solidarności z sędziami. Wzięli w nich udział między innymi sędziowie, prokuratorzy i inni prawnicy.
"Nie jestem zwolennikiem zmieniania prawa dla 25 osób"
Rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera, który był we wtorek gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24, odnosząc się do niedzielnych demonstracji powiedział, że każdy sędzia "jako obywatel może mieć swój pogląd". Zaznaczył jednak, że jego zdaniem "nie może wykrzykiwać go na manifestacji".
Dopytywany, czy należałoby wprowadzić ustawę, która zakaże sędziom udziału w takich zgromadzeniach, odparł: - Nie jestem zwolennikiem wprowadzenia rozwiązań prawnych i zmiany prawa ad hoc dla 25 osób.
Jego zdaniem "nie ma wojny" między rządzącymi a sędziami, ale jest "ostry spór", który jednak - zdaniem Mitery - jest "emanacją demokracji". - Każda ze stron ma swoje argumenty - dodał.
Mitera: nie cofnąłbym delegacji sędziego Juszczyszyna
Zdaniem gościa "Rozmowy Piaseckiego", "pan sędzia Juszczyszyn nie potrzebuje obrony". - Na pewno jest człowiekiem odważnym, czego dał tutaj wyraz. Ale to też było wypełnianie obowiązków - powiedział. Jego zdaniem żądanie przedstawienia list poparcia do KRS było zgodne z prawem.
Mitera przyznał, że zawieszenie Juszczyszyna "rodzi wątpliwości". - Ale to jest decyzja prezesa (sądu - red.). Ja zawsze wyrażam nadzieję, że prezes wie, co robi - zaznaczył.
Dodał, że gdyby do niego należała decyzja, to nie cofnąłby delegacji Juszczyszyna do sądu okręgowego.
"Każdego sędziego obowiązuje powściągliwość. Prezes Przyłębska nie stanowi wyjątku"
W temacie niezależności sędziów Mitera był pytany o znajomość prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej i Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS mówił w maju w telewizji państwowej, że Przyłębska to jego "odkrycie towarzyskie" i że "bardzo lubi u niej bywać".
Zdaniem Mitery "każde więzi przyjacielskie, znajomości mogą budzić wątpliwości". - Dlatego jest instytucja wyłączenia w każdej procedurze i można z niej korzystać - zaznaczył.
- Każdego sędziego (…) obowiązuje powściągliwość. Pani prezes (Przyłębska - red.) nie stanowi wyjątku - podkreślił rzecznik nowej KRS.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24