Prezydent Andrzej Duda i jego małżonka Agata Kornhauser-Duda przybyli w czwartek po południu z Czarnogóry do Macedonii Północnej. Wieczorem tego dnia prezydent wręczył odznaczenia państwowe działaczom polonijnym. - Zawsze napawa mnie dumą, kiedy słyszę, że moi rodacy przyczyniają się do budowy pomyślności innych krajów, do ich rozwoju, do tego, że rozkwitają one, że żyje się w nich coraz lepiej - mówił Andrzej Duda. W piątek polski prezydent spotka się między innymi z przywódcą Macedonii Północnej.
Para prezydencka kontynuuje rozpoczętą we wtorek wizytę na Bałkanach. W czwartek po południu prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda z Czarnogóry przybyli do Macedonii Północnej, gdzie polski prezydent spotka się między innymi z przywódcą tego kraju Stevo Pendarovskim.
Jak informował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej (BPM) Jakub Kumoch, dominującym tematem wizyt w obu państwach jest bezpieczeństwo i sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. - Oba kraje są naszymi sojusznikami w NATO. Bardzo chcemy usłyszeć ich punkt widzenia i to, w jakim stopniu one mogą się obawiać rozszerzenia jakichkolwiek działań hybrydowych przeciwko innym państwom regionu - powiedział.
Wizyta jest również okazją do wyrażenia wsparcia dla unijnych aspiracji Czarnogóry i Macedonii Północnej.
Prezydent wręczył odznaczenia państwowe
W czwartek wieczorem w Skopje prezydent Andrzej Duda spotkał się z przedstawicielami Polonii i wręczył odznaczenia państwowe działaczom polonijnym. Dziękował odznaczonym za działalność na rzecz podtrzymywania i krzewienia polskości.
Duda wskazywał, że środowisko Polonii to ludzie, którzy w strukturze społeczeństwa Macedonii Północnej zajmują bardzo ważne miejsca: są to artyści, naukowcy, lekarze, prawnicy. - Śmiało można powiedzieć, że bardzo wielu ludzi polskiego pochodzenia należy dzisiaj do elity tego kraju, z czego jako prezydent RP jestem ogromnie dumny - oświadczył.
- Zawsze napawa mnie dumą, kiedy słyszę, że moi rodacy przyczyniają się do budowy pomyślności innych krajów, do ich rozwoju, do tego, że rozkwitają one, że żyje się w nich coraz lepiej, a tak się dzieje na przestrzeni ostatnich lat tutaj, w Macedonii Północnej - dodał.
Andrzej Duda: wierzę w to, że będziemy razem członkami Unii Europejskiej
Duda mówił też, że cieszy się także, iż Macedonia Północna wkracza coraz mocniej na arenę międzynarodową, stając się częścią najważniejszych międzynarodowych sojuszy, do których należy także Polska.
- Myślę o Sojuszu Północnoatlantyckim, myślę o krokach Macedonii [Północnej - red.] w kierunku Unii Europejskiej. Wierzę w to, że te procesy zakończą się pomyślnie, że będziemy razem członkami Unii Europejskiej i będziemy mogli w związku z tym wspólnie budować swoją pomyślność we wszystkich tych gremiach, w których, także i w ramach Unii Europejskiej, się działa. Myślę chociażby o wspólnocie Trójmorza - kontynuował.
- Wierzę w to głęboko, że mieszkający tu Polacy, ci, którzy czują związek z Polską jako swoją ojczyzną czy też krajem swoich rodziców, dziadków, będą się przyczyniali do procesu rzeczywistej integracji, do budowania więzi między naszymi krajami - powiedział prezydent.
Jakub Kumoch: Nie przyjechaliśmy prosić o pomoc. Przyjechaliśmy spytać, czy możemy pomóc
Towarzyszący prezydentowi podczas wizyty w Macedonii Północnej szef BPM przekazał w rozmowie z dziennikarzami, że początkowo wizyta miała być wyrazem wsparcia dla ambicji europejskich Czarnogóry i Macedonii Północnej. - Natomiast przekształciła się w wizytę ściśle poświęconą bezpieczeństwu. Oba kraje są naszymi sojusznikami z NATO i oba kraje zdają sobie sprawę z tego, co to są zagrożenia hybrydowe - podkreślił.
Jak mówił, prezydent chce poznać perspektywy Czarnogóry i Macedonii Północnej, czy w obliczu kryzysu hybrydowego możliwe jest jego rozszerzenie na inne państwa regionu. - Nie przyjechaliśmy prosić o pomoc. Przyjechaliśmy spytać, czy my możemy w jakikolwiek sposób pomóc i przeciwdziałać zagrożeniom - wyjaśniał.
Kumoch zapowiedział, że w piątek, podczas politycznych rozmów z władzami Macedonii Północnej, prezydent wyrazi poparcie dla aspiracji unijnych tego kraju.
Pytany zaś o krytyczne oceny wizyty prezydenta na Bałkanach w czasie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy, Kumoch stwierdził, że rozumie, iż "opozycja jest od tego, żeby krytykować". - Natomiast bardzo jasno pan prezydent powiedział o tej wizycie: nie będziemy dostosowywać swojej agendy międzynarodowej do reżimu Łukaszenki. Nie będzie Łukaszenka nam mówił, co mamy robić i nie będzie na pewno wywoływał w Polsce paniki, bo powodu do paniki nie ma. Nasza granica jest należycie strzeżona - powiedział Jakub Kumoch.
Plan wizyty prezydenta Andrzeja Dudy i Agaty Kornhauser-Dudy w Macedonii Północnej
W piątek o godz. 10.30 polska para prezydencka zostanie oficjalnie powitana w Pałacu Prezydenckim w Skopje przez prezydenta Macedonii Północnej Stevo Pendarovskiego wraz z małżonką Elizabetą Pendarovską.
Później - zgodnie z harmonogramem opublikowanym na stronie KPRP - odbędzie się między innymi rozmowa obu prezydentów "w cztery oczy" oraz rozmowy plenarne delegacji pod przewodnictwem Dudy i Pendarovskiego. Na godz. 12.30 zaplanowana jest konferencja prasowa prezydentów.
Z harmonogramu wizyty wynika ponadto, że o godz. 12.50 prezydenci złożą wieńce na grobie bohatera narodowego Goce Delczewa. O godz. 13.15 wezmą udział w otwarciu Polsko-Macedońskiego Forum Gospodarczego. Przewidziano wystąpienia obu przywódców.
Natomiast o godz. 14 prezydent Duda spotka się z premierem Macedonii Północnej Zoranem Zaevem. Na godz. 15.20 zaplanowano spotkanie polskiego prezydenta z przewodniczącym Zgromadzenia Republiki Macedonii Północnej Talatem Xhaferim.
Kryzys migracyjny na granicy z Białorusią
Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy będzie jednym z głównych tematów obu wizyt pary prezydenckiej. Na granicy trwa kryzys migracyjny wywołany przez reżim prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Zachód nazywa białoruskie działania wojną hybrydową. Kryzys dotyka także Litwy i Łotwy.
W Polsce sytuacja zaostrzyła się na początku tego tygodnia, kiedy migranci zebrali się na przejściu granicznym w Kuźnicy i siłowo próbowali przedostać się do Polski. We wtorek kilku polskich funkcjonariuszy zostało rannych od kamieni rzucanych przez migrantów.
Na pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Do strefy nim objętej nie mają dostępu dziennikarze. Relacjonując wydarzenia na granicy, media mogą korzystać niemal wyłącznie z oficjalnych rządowych nagrań i informacji.
Źródło: PAP