Postanowienie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które zakazuje publikowania list poparcia członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa nie dotyczy sądów - stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. We wtorek sędzia Paweł Juszczyszyn przyjechał do Kancelarii Sejmu, by obejrzeć te listy.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 20 stycznia wydał postanowienie dotyczące skargi na postanowienie prezesa UODO. Mówił o nim we wtorek w TVN24 Patryk Wachowiec z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
WSA: postanowienie prezesa UODO nie ma zastosowania do sądów
- To była sprawa skargi fundacji, której jestem prezesem (CADR Institute - red). Sąd nie uwzględnił naszego wniosku, ale w uzasadnieniu odwołał się do bieżącej sytuacji, w tym do sprawy sędziego Juszczyszyna - powiedział.
Przytoczył fragment tego uzasadnienia. "Postanowienie zabezpieczające wydane przez prezesa UODO (…) nie może w żadnym razie stanowić jakiejkolwiek podstawy do uniemożliwienia przez Kancelarię Sejmu RP przeprowadzenia przez sąd środka dowodowego w postaci oględzin wspomnianych wyżej oryginałów wszystkich dokumentów zawierających zgłoszenia oraz listy poparcia sędziów-kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa" - stwierdził sąd.
Dodano, że "Instytucja czasowego ograniczenia przetwarzania danych osobowych (…) nie ma bowiem zastosowania do sądów, jako organów mających - zgodnie z Konstytucją RP - nieograniczony dostęp do wszelkich danych osobowych, o ile jest to koniecznie do realizacji zadań w ramach prowadzonych przez te sądy postępowań".
Sędzia Juszczyszyn chce obejrzeć listy poparcia
28 czerwca ubiegłego roku Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że Kancelaria Sejmu powinna udostępnić wykazy nazwisk osób popierających kandydatów do KRS. Kancelaria nie udostępniła jednak żądanych załączników, bo pod koniec lipca prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych skierował do Kancelarii postanowienie zobowiązujące do powstrzymania się od upublicznienia lub udostępnienia w jakiejkolwiek formie danych osobowych sędziów, zawartych w wykazach osób popierających zgłoszenia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Jak przekazano, postanowienie nie ma charakteru ostatecznego, ale tymczasowy i zakazuje udostępniania danych do czasu wydania przez prezesa UODO decyzji kończącej postępowanie w sprawie. Do dzisiaj listy nie są jawne.
Olsztyński sędzia Paweł Juszczyszyn w listopadzie ubiegłego roku zażądał od Kancelarii Sejmu przedstawienia list poparcia kandydatów do nowej KRS. Zrobił to w ramach rozpoznawania apelacji w sprawie cywilnej. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. Kancelaria Sejmu odmówiła nadesłania list poparcia. Dlatego Juszczyszyn zdecydował, że 21 stycznia wraz z protokolantem pojedzie do Kancelarii Sejmu, by osobiście dokonać oględzin zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków nowej KRS. Rozwiązanie takie zaproponowała Kancelaria Sejmu. Tak też się stało, we wtorek rano Juszczyszyn przyjechał do kancelarii.
Centrum Informacyjne Sejmu - powołując się na "obowiązujące przepisy prawa dotyczących ochrony danych osobowych" - poinformowało w minioną środę, że sędziemu Juszczyszynowi mogą być zaprezentowane jedynie załączniki związane z kandydaturami zgłoszonymi przez obywateli. To oznaczałoby, że Juszczyszyn może obejrzeć wyłącznie podpisy poparcia udzielone przez obywateli jednej sędzi. Pozostali członkowie KRS zostali zgłoszeni w innym trybie - przez sędziów. Musieli zebrać po 25 podpisów poparcia.
Źródło: tvn24.pl