Katarzyna Jerka, sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie, potwierdziła, że wycofała swój podpis pod listą poparcia do nowej Krajowej Rady Sądownictwa dla sędziego Macieja Nawackiego. Pod jego listą podpisało się 28 sędziów, w tym on sam oraz jego żona. Łącznie pięcioro sędziów wycofało dla niego swoje poparcie. W tej sytuacji Nawackiemu do złożenia kandydatury brakuje dwóch podpisów.
Kancelaria Sejmu opublikowała w piątek tak zwane listy poparcia, czyli wykazy sędziów, którzy w styczniu 2018 roku udzielili poparcia sędziom kandydatom do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Kandydat do nowej KRS musiał zebrać na swoich listach 25 podpisów sędziów. Maciej Nawacki, sędzia i prezes olsztyńskiego sądu rejonowego podpisał się sam pod swoją kandydaturą. Na liście podpisała się też Katarzyna Nawacka, sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie, prywatnie żona kandydata.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żona wsparła męża, sędziowie podpisywali się sobie nawzajem. Co jest na listach poparcia? >>>
Na listach podpisało się także czworo sędziów, którzy potem wycofali swoje poparcie jeszcze przed oddaniem listy do Kancelarii Sejmu. Ich podpisy jednak zostały na listach. Chodzi o Annę Pałasz, Katarzynę Zabuską, Joannę Urlińską i Krzysztofa Bieńkowskiego. W rozmowie z "Faktami" TVN sędzia Pałasz i sędzia Zabuska tłumaczyły, że zrobiły to, bo miały wątpliwości co do konstytucyjności nowej KRS.
Piątą osobą, która wycofała swoje poparcie dla Nawackiego, jest sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie Katarzyna Jerka. TVN24 dotarła do pisma, w którym sędzia Jerka poinformowała Macieja Nawackiego o swojej decyzji. Miało to mieć miejsce 25 stycznia. "Oświadczam, że wycofuję poparcie dla zgłoszenia SSR [Sędziego Sądu Rejonowego - przyp. red.] Macieja Nawackiego jako kandydata na członka Krajowej Rady Sądownictwa" - napisała sędzia.
Kto wysłał i kto kiedy odebrał
Jak wynika z opublikowanego przez Sejm dokumentu "Zgłoszenie kandydata do KRS", dokumenty dotyczące kandydatury Macieja Nawackiego zostały złożone przez jego pełnomocnika w Sekretariacie Marszałka Sejmu 24 stycznia, po godzinie 15. Pełnomocnikiem przy zgłaszaniu kandydatury Nawackiego był Michał Lasota, który później został zastępcą rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.
Wynika zatem z tego, że pismo sędzi zostało złożone po przekazaniu zgłoszenia kandydatury Nawackiego do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, jednak przed oficjalnym terminem na składanie list poparcia, który upływał 25 stycznia.
Pismo od pozostałych czworga sędziów odebrał osobiście Maciej Nawacki, co potwierdził podpisem. Działo się to 24 stycznia 2018 roku, przed wyjazdem Nawackiego do Warszawy i oficjalnym zgłoszeniem jego kandydatury.
Biuro Analiz Sejmowych o wycofaniu podpisów
Kancelaria Sejmu, publikując wykazy sędziów popierających kandydatów do KRS, dołączyła dwie opinie prawne dotyczące dopuszczalności odwołania poparcia. Według autorów tych opracowań "przepisy nie przewidują możliwości wycofania poparcia dla kandydata na członka Krajowej Rady Sądownictwa po formalnym zgłoszeniu kandydatury Marszałkowi Sejmu".
Jak tłumaczył pod koniec stycznia Maciej Nawacki, osoby, które wycofały poparcie dla niego, "nie cofnęły w żaden sposób upoważnienia pełnomocnikowi do działania". Na uwagę, że jedna z sędzi pokazała dokument z jego podpisem i potwierdzeniem, że przyjmuje do wiadomości wycofanie przez nią podpisu, odpowiedział: - Oczywiście, że przyjąłem tę informację do wiadomości.
Na pytanie, co zrobił z tą informacją, sędzia Nawacki oparł: - Nic.
Autorka/Autor: akw//now
Źródło: TVN24