"Spadaj mały". Siostra pisze do tych, co "mają władzę"

Ukraińskie dzieci
Siostra Chmielewska: ograniczenie 800 plus dla Ukraińców dotknie najsłabszych (wypowiedź z lutego 2025 r.)
Źródło: TVN24
Siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona wspólnoty Chleb Życia, skierowała list otwarty do pary prezydenckiej, marszałka Sejmu i posłów. Pisze w nim, że "zawetowanie ustawy o pomocy ofiarom wojny w Ukrainie pozbawi setki tysięcy osób pracy". Dodaje, że "żadne względy: polityczne, ekonomiczne ani moralne nie uzasadniają tego, co się stało".

Prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Oświadczył, że 800 plus powinni otrzymywać tylko pracujący Ukraińcy. Projekt regulował nie tylko kwestię świadczenia, ale przedłużał także tymczasowy okres ochrony dla uchodźców, uciekających przed wojną. Dzięki temu mogli zalegalizować swój pobyt w Polsce i korzystać z ubezpieczenia zdrowotnego. Obecnie okres ten obowiązuje tylko do 30 września.

"'Spadaj mały' czyli list otwarty" siostry Chmielewskiej

W związku z tą decyzją siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona wspólnoty Chleb Życia, skierowała list otwarty do prezydenta Karola Nawrockiego i jego żony Marty Nawrockiej, marszałka Sejmu Szymona Hołowni oraz posłanek i posłów.

"'Spadaj mały', czyli list otwarty" - tak zatytułowała swój wpis w mediach społecznościowych.

"Od początku agresji Rosji na Ukrainę wspieramy ofiary tej wojny, szczególnie najsłabszych: matki z dziećmi, w tym niepełnosprawne matki i niepełnosprawne dzieci, starców, osoby chore, także terminalnie. Przez nasze domy dla ludzi bezdomnych przewinęło się setki uchodźców. Dziś zostają z nami i dołączają ci, którzy nie mają szans na samodzielne życie w Polsce i nie mają dokąd wrócić. Ich rodacy, pracując w Polsce, z nadwyżką pokrywają w podatkach i pracy koszt, jaki ponosi z powodu ich obecności Państwo Polskie. Bo koszt codziennego utrzymania ponosi nasza organizacja dzięki wsparciu setek ludzi dobrej woli i heroicznym wysiłkom naszych pracowników i wolontariuszy" - czytamy.

Siostra Chmielewska zwraca uwagę, że "jedyne, z czego korzystają to z ubezpieczenia zdrowotnego i bezpłatnej edukacji dzieci oraz sławnego 800 plus". "Nie mają innych praw, jak polscy obywatele, np. do schronienia w DPS-ach w przypadku wieku czy choroby" - dodaje.

Siostra ocenia, że "zawetowanie ustawy o pomocy ofiarom wojny w Ukrainie pozbawi setki tysięcy osób pracy - będą nielegalnie, bo błyskawiczne uzyskanie prawa pobytu jest mrzonką". "Najsłabszych, niemogących pracować i dzieci zepchnie na ulicę lub zmusi do powrotu. Problem w tym, że oni nie mają dokąd wrócić" - zauważa. I pyta tych, którzy "mają władzę":

"Czy mam kupować podręczniki dzieciakom do szkoły na nowy rok szkolny, skoro stracą prawo do nauki w Polsce? Czy 86-letnia p. Raisa/ emerytowana profesor politechniki, dom zbombardowany/ będzie miała prawo do leczenia? Emerytura ukraińska to ok.300-400 PLN. Czy niepełnosprawne dzieci: Anielka, Dawid, Artur, Vlad, Bogdan, Nikita i wiele innych nie wrócą do szkół specjalnych, z ogromnym trudem wywalczonych przez morze biurokracji? Czy też może spakować ich wszystkich i odesłać do Charkowa, Sum, Mariupola i innych miejscowości? Do ruin i pod bomby? Oczywiście na nasz koszt".

"Proszę o pilną odpowiedź, bo rok szkolny za chwilę. Wszystkie dzieci mówią po polsku. Niektóre tu się urodziły, bo matki uciekały w ciąży, niektórych ojcowie zginęli w walce, ktoś jest ofiarą niewolniczej pracy-tak, w Polsce" - dodaje.

Siostra Chmielewska: żadne względy nie uzasadniają tego, co się stało

"Zapraszam do osobistego z nimi spotkania. Spojrzenia w oczy i powiedzenia: 'spadaj mały, spadaj starcze skąd przyszedłeś. Nie stać nas na ciebie, jesteś nieprzydatny, a że urodziłeś się pechowo gorzej, to nie nasz problem'. Termin ewentualnej wizyty w stolicy lub u nas do uzgodnienia" - pisze siostra Chmielewska.

I podkreśla, że "żadne względy: polityczne, ekonomiczne ani moralne nie uzasadniają tego, co się stało". "Gra najsłabszymi jest hańbą dla mojej Ojczyzny, podobnie jak sianie wrogości i nie ma nic wspólnego z wartościami chrześcijańskimi ani zwykłą ludzką solidarnością" - podsumowuje.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: