Ustawa anty-TVN, po tym, jak w kontrowersyjnych okolicznościach przyjął ją Sejm, czeka na decyzję Senatu. Marszałek tej izby Tomasz Grodzki mówił w "Jeden na jeden" w TVN24, że jego zdaniem Senat zajmie w tej sprawie "radykalne stanowisko". Poinformował także, że zamówił trzy opinie prawne, które mają przygotować senatorów "do oceny tego, co się zdarzyło w Sejmie przy lex TVN, przy głosowaniu, przy reasumpcji".
11 sierpnia Sejm przyjął ustawę anty-TVN. Poparło ją 228 posłów, przy 216 głosach przeciw oraz 10 wstrzymujących się. Nowe przepisy, których projekt złożyli w Sejmie posłowie PiS, w zgodnej opinii komentatorów wymierzone są w niezależność stacji TVN. Przeciwko zmianom w ustawie medialnej zaprotestowało wielu dziennikarzy, polityków i instytucji. Teraz przepisy trafią do Senatu.
Grodzki o lex TVN: myślę, że w tej sprawie Senat zajmie radykalne stanowisko
O tym, jak będą wyglądały prace nad tą ustawą w Senacie, mówił w środę w "Jeden na jeden" w TVN24 marszałek tej izby Tomasz Grodzki.
- W sprawie tej ustawy będą się zbierały połączone komisje kultury, ustawodawcza i praw człowieka, będzie wysłuchanie w głównej sali Senatu - wskazywał.
- Nie mam tutaj wątpliwości - senatorowie demokratycznej większości mówią jednoznacznie, że jest kilka filarów demokracji, jednym z nich jest wolność mediów - podkreślił.
Zapytany o osobistą opinię na ten temat, odparł, że jego zdanie jest takie, by ustawę "zawetować totalnie". - Ta ustawa nie powinna w ogóle powstać, nie powinna w ogóle wejść do Sejmu. Myślę, że w tej sprawie Senat zajmie radykalne stanowisko - powiedział marszałek.
Grodzki o reasumpcji: zamówiłem trzy opinie prawne
Poinformował, że zamówił trzy opinie prawne, które dotyczą ewentualnej korupcji politycznej w Sejmie przy głosowaniu nad tą ustawą.
- Przeprowadziłem już wstępne rozmowy z prawnikami. Przeprowadzam (je - red.) po to, żeby przygotować się do oceny tego, co się zdarzyło w Sejmie przy lex TVN, przy głosowaniu, przy reasumpcji. Poprosiłem o trzy niezależne opinie. Jedną - zespołu prawników przy marszałku Senatu i dwie niezależne - powiedział. Jak tłumaczył, te opinie są po to, "by dać materiał senatorom, żeby mogli się poważnie przygotować się do debaty". - Na pewno przed posiedzeniem będziemy je mieli - zapewnił.
Grodzki o działaniach Elżbiety Witek: to kompromitacja
Marszałek Senatu odniósł się także do zachowania marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która w dniu, kiedy Sejm zdecydował o przyjęciu ustawy anty-TVN, wcześniej zdecydowała o przeprowadzeniu reasumpcji głosowania w sprawie odroczenia obrad.
Witek, tłumacząc wówczas swoją decyzję w sprawie reasumpcji, mówiła, że w czasie przerwy "zasięgnęła opinii pięciu prawników" na ten temat. W poniedziałek Centrum Informacyjne Sejmu opublikowało te opinie. Wszystkie pochodzą z 2018 roku.
- Tego to już kompletnie nie rozumiem, stenogramy Sejmu są dość porażające - skomentował tę sytuację marszałek Senatu.
- Później ci prawnicy mówią, że dotyczy to opinii sprzed trzech lat w zupełnie innej sprawie - dodał Grodzki. Nawiązał w ten sposób do wypowiedzi, którą na antenie TVN24 wygłosili autorzy dwóch z tych opinii: doktor habilitowany Sławomir Patyra i profesor Ryszard Piotrowski.
- Kłamstwo ma krótkie nogi, to jest dla mnie kompromitacja - ocenił Grodzki.
Odniósł się też do zamiarów opozycji, która chce odwołać Witek ze stanowiska. - Nie wypada mi mówić, co ma robić Sejm, wiem, że takie poważne rozmowy są prowadzone. Grzech czy naruszenie, które popełniła marszałek Witek, jest bardzo poważne - powiedział gość TVN24.
Grodzki: oni cierpią, jesteśmy im winni pomoc
Gość "Jeden na jeden" był także pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej, gdzie koczuje kilkudziesięciu migrantów.
- Polska już w poprzednim kryzysie uchodźczym zachowywała się w sposób daleki od chrześcijańskiej posługi potrzebującym – powiedział. Dodał, że w tej chwili wypowiedzi przedstawicieli rządu również są "dalekie od etyki chrześcijańskiej". Mówił przy tym, że przyjęcie uchodźców proponują samorządowcy, przykładowo prezydent Sopotu czy burmistrz Bielan. - Ci ludzie cierpią, jesteśmy im winni pomóc, choćby czasową – wskazywał.
Nawiązał tu także do sytuacji osób ewakuowanych z Afganistanu, gdzie władzę przejmują talibowie.
- Nie można się odwracać plecami, nie mówiąc już o skandalicznej akcji dotyczącej ludzi, którzy współpracowali z Polakami, polskim kontyngentem (w Afganistanie – red). Najpierw była mowa o tym, że ich ewakuowaliśmy w czerwcu, potem, że dopiero polecimy, a potem, że się rozpierzchli. To jest kompletny brak koordynacji, określając najłagodniej – powiedział Grodzki. Zwrócił uwagę, że pierwsze Polki z Afganistanu zabrały czeski samolot.
- Jeżeli ktokolwiek straci życie z powodu naszego niedbalstwa, tę krew będziemy mieli na rękach – podkreślił Tomasz Grodzki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24