Przyjęcie lex TVN komentował w "Faktach po Faktach" prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wyraził nadzieję, że prezydent Andrzej Duda "zawetuje ustawę, nie ze względu na jedną stację telewizyjną, tylko ze względu na wolność mediów w Polsce".
Sejmowa większość przyjęła w piątek lex TVN, czyli nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, odrzucając tym samym weto Senatu. Decyzja należy teraz do prezydenta. Ma na nią 21 dni, do 9 stycznia.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział w poniedziałek w "Faktach po Faktach", że ma nadzieję, że prezydent "zagwarantuje nam wybór". Dodał, że "każdy musi mieć prawo do tego, żeby mieć dostęp do informacji, które są całkowicie niezależne, bo na tym polega państwo w pełni demokratyczne".
- Mam nadzieję, że Andrzej Duda, który ma olbrzymią szansę, teraz podczas drugiej kadencji, żeby pokazać krztynę niezależności, zawetuje tę ustawę, nie ze względu na jedną stację telewizyjną, tylko ze względu na wolność mediów w Polsce - mówił.
- Mam nadzieję, że skorzysta z tej okazji, bo to sprawa fundamentalna i to ostatnia szansa, żeby się zapisać odrobinę lepiej na kartach polskiej historii - dodał Trzaskowski.
Przepisy autorstwa posłów PiS wymierzone są w niezależność stacji TVN. W niedzielę po południu w wielu polskich miastach odbyły się manifestacje w obronie TVN i wolności mediów.
Kaczyński mówił w 2012 roku o potrzebie "niekiedy nawet agresywnej kontroli" władzy przez media
W programie została zaprezentowana archiwalna wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z kwietnia 2012 roku, kiedy to mówił o roli wolnych mediów. Wówczas jego słowa dotyczyły funkcjonowania Radia Maryja i Telewizji Trwam.
Kaczyński mówił, że "nie ma wolności bez wolności mediów, a nie ma wolności mediów bez ich pluralizmu". - Radio Maryja, Telewizja Trwam może się pewnej części społeczeństwa bardzo nie podobać, ale z tego nie wynika, że należy ją blokować, (...), nie ma możliwości funkcjonowania systemu demokratycznego, a skądinąd także praworządnego, nie ma uniknięcia tak niebywałych wydarzeń, jak to, co się dzieje w tej chwili w sprawie autostrad, bez kontroli mediów, bez takiej bardzo zdecydowanej, niekiedy nawet agresywnej kontroli mediów - mówił wtedy prezes Kaczyński.
Trzaskowski: ta hipokryzja odbije się PiS-owi czkawką
Trzaskowski, komentując te słowa, stwierdził, że "PiS od zawsze prezentuje moralność Kalego - 'jeżeli coś było wymierzone przeciwko nam - jest złe, jeżeli jest wymierzone przeciwko dzisiejszej opozycji i przeciwko dzisiejszemu społeczeństwu obywatelskiemu, przeciwko demokracji - to jest dobre".
- PiS sobie dorabia przeróżnego rodzaju teorie, słyszałem różnego rodzaju teorie geopolityczne, jak to gra z Amerykanami, (...), przecież to są wszystko duby smalone. A niestety widać, że pan prezes jest coraz starszy, coraz bardziej pogłębia się w tych swoich paranojach, a ludzie, którzy go otaczają, chyba mu tłumaczą, że właśnie te wolne media to jest całe zło - mówił dalej prezydent Warszawy.
- Ta hipokryzja odbije się PiS-owi czkawką. To są ludzie, przynajmniej w części, którzy wywodzą się z demokratycznej opozycji. Kiedyś część z nich walczyła właśnie o to, żebyśmy żyli w demokratycznym kraju, gdzie są demokratyczne media, gdzie są sądy, które są niezawisłe, i dzisiaj to wszystko depczą. A mają usta pełne frazesów - dodał Trzaskowski.
- Widać te twarze, które reprezentują ten PiS-owski reżim. Coraz mniej refleksji na twarzach, coraz mniej argumentów, które są w stanie kogokolwiek przekonać. Oni są jak tacy tępi aparatczycy, którzy wygłaszają przez cały czas te same slogany. Bo jak obronić to, że likwiduje się wolne media w Polsce? - kontynuował.
Trzaskowski: próby likwidowania mediów będą nas bardzo słono kosztować
Gość "Faktów po Faktach" mówił także o międzynarodowym aspekcie przyjęcia lex TVN.
- Próby likwidowania mediów będą nas bardzo słono kosztować - będą słono kosztować rząd PiS-u, ale niestety to my zapłacimy za to rachunek. To jest ostateczny dowód, że PiS walczy z demokracją, z praworządnością. Od tego niestety są uzależnione pieniądze z Unii Europejskiej - mówił Rafał Trzaskowski.
Jak stwierdził dalej, "jedyny sojusznik, jakiego pielęgnował PiS", czyli Stany Zjednoczone, "będzie walczył oczywiście o przestrzeganie zasad, bo musi walczyć o przestrzeganie zasad, bo na tym polega demokracja". - Jeżeli próbuje się przyjąć w Polsce prawo, które uderza w inwestora amerykańskiego, to trzeba sobie zdawać sprawę z tego, jakie będą konsekwencje - dodał.
Prezydent Warszawy stwierdził, że argumentując przyjęcie tej ustawy ochroną "przed kartelami", "PiS stawia tak naprawdę w tym samym szeregu Rosjan, Chińczyków i Amerykanów". - Nie dziwne, że to będzie miało swoje reperkusje w momencie, kiedy relacje tego rządu z nową administracją są bardzo złe, dlatego że dla Amerykanów jest ważne, żeby w Polsce była silna demokracja - powiedział gość TVN24.
Trzaskowski: to nie chodzi o kolejny ruch, tylko chodzi o federację wszystkich ruchów
Trzaskowski mówił również o celach Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski!", którego powstanie ogłosił 15 grudnia.
Zapewniał, że "to nie chodzi o kolejny ruch, tylko chodzi o federację tych wszystkich ruchów, które do tej pory funkcjonowały". - My uważamy, że samorządowcy w trudnym czasach muszą mówić jednym głosem. To nie my szukamy dużej polityki, to duża polityka poszukała nas. My, poza mediami, poza sędziami, jesteśmy kolejnym wrogiem PiS-u i PiS próbuje zniszczyć samorządność w Polsce. Dlatego jesteśmy razem - tłumaczył. - Nie wygramy wyborów bez partii politycznych, to partie polityczne są najważniejsze w procesie wygrywania wyborów i bez silnej opozycji tego nie zrobimy - mówił dalej.
- Opozycja musi być silna. Mam nadzieję, że to właśnie moja partia będzie najsilniejszą partią opozycyjną, bo jest najlepiej przygotowana do rządzenia, ale do tego trzeba dodawać nowe elementy. Do tego konieczni są samorządowcy, do tego potrzebni są młodzi ludzie, dlatego kontynuujemy inicjatywę "Campus - Polska przyszłości". Dopiero jak wszystkie te elementy zbierzemy razem, wspomagając opozycję, doprowadzając do synergii, doprowadzając do tego, że wszyscy będziemy razem, grając na wielu fortepianach jednocześnie, to wtedy wygramy wybory - ocenił prezydent Warszawy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24