"Lex Tusk", czyli ustawa o powołaniu komisji do spraw badania wpływów rosyjskich, została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że przepisy - które w ocenie ekspertów są niekonstytucyjne i wymierzone w opozycję - wejdą w życie w środę.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji do spraw badania wpływów rosyjskich, czyli tak zwane "lex Tusk", w poniedziałek. Zapowiedział również skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.
Ustawa jest krytykowana przez przedstawicieli opozycji i prawników. Według nich jest ona wymierzona w politycznych przeciwników partii rządzącej, szczególnie w lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, oraz narusza konstytucję. Zarzuty zgłaszane przez ekspertów pod adresem nowej ustawy to między innymi naruszenie zasady domniemania niewinności, obawa pozbawienia biernego prawa wyborczego i ryzyko ingerencji w wolne, uczciwe wybory.
"Lex Tusk" w Dzienniku Ustaw
We wtorek przed godziną 18 ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Wchodzi ona w życie z dniem następującym po ogłoszeniu, czyli w środę.
Komisja, która ma powstać na mocy przepisów, będzie mogła między innymi stosować "środki zaradcze" takie jak: "cofnięcie poświadczenia bezpieczeństwa lub nałożenie zakazu otrzymania poświadczenia bezpieczeństwa na okres do 10 lat"; "zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat"; cofnięcie pozwolenia na broń (...) lub nałożenie zakazu posiadania pozwolenia na broń na okres do 10 lat".
Dokument przewiduje również, że komisja "zawiadamia właściwe organy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w celu wszczęcia postępowania karnego lub dyscyplinarnego; monitoruje działania podejmowane przez właściwe organy na podstawie zawiadomień Komisji".
Ponadto za niestawienie się przed tym organem przewidziano kary do 50 tysięcy złotych. Ciało to będzie mogło również "wystąpić do właściwego prokuratora okręgowego z wnioskiem o zarządzenie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia osoby wezwanej".
W skład komisji ma wejść dziewięciu członków w randze sekretarza stanu, których wybierze Sejm. Przewodniczącego organu wybiera zaś premier. Szef organu jest jednym z członków komisji.
Skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego
Państwowa Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich będzie organem administracji publicznej, który może decydować o zastosowaniu środków zaradczych wobec osób, którym udowodni, że "pod wpływem rosyjskim działały na szkodę interesów Rzeczypospolitej Polskiej", np. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi lub cofnięcie poświadczenia bezpieczeństwa. Środki zaradcze mają być nakładane w drodze decyzji administracyjnej. Zgodnie z ustawą "decyzje administracyjne, postanowienia i uchwały komisji są ostateczne". Od decyzji o środkach zaradczych nie można będzie się odwołać do wyższej instancji, bo takiej ustawa nie przewiduje.
Na decyzję komisji będzie można natomiast złożyć skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Ten jednak może tylko ocenić, czy decyzja komisji została podjęta zgodnie z procedurami. Sąd administracyjny nie oceni co do meritum, czyli czy dana osoba rzeczywiście podejmowała decyzje pod wpływem rosyjskim, czym działała na szkodę interesów Polski. W dodatku złożenie skargi nie wstrzymuje wykonalności wydanej decyzji. Wstrzymać ją może jedynie sąd lub sama komisja. Dlatego Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwraca uwagę na iluzoryczność kontroli sądów administracyjnych.
CZYTAJ WIĘCEJ NA KONKRET24: Decyzje komisji "lex Tusk" ostateczne. Eksperci: kontrola sądu iluzoryczna
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock