Przygotowałem nowelizację ustawy o komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów. Projekt zostanie złożony dzisiaj - poinformował w piątek prezydent Andrzej Duda, mówiąc, jakich chce w niej zmian. Cztery dni wcześniej prezydent podpisał ustawę, która spotkała się z szerokim sprzeciwem ekspertów i polityków wskazujących, że powstała na jej bazie komisja może eliminować opozycję z życia politycznego. Duże zaniepokojenie przepisami wyraziły też Stany Zjednoczone i Unia Europejska.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komentarze ekspertów i polityków. Relacja tvn24.pl
W poniedziałek prezydent poinformował o decyzji o podpisaniu ustawy i skierowaniu jej jednocześnie w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. We wtorek ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a w środę weszła w życie.
CZYTAJ W KONKRET24: Które artykuły Konstytucji RP narusza ustawa "lex Tusk"
W piątek w trakcie swojego oświadczenia w Pałacu Prezydenckim poinformował, że przygotował nowelizację tej ustawy. Jeszcze w piątek trafi ona do Sejmu - zapowiedział.
"Lex Tusk": trzy zmiany, jakie proponuje prezydent
1. Brak posłów i senatorów w komisji
Przekazał, że będzie to nadal komisja zewnętrzna wobec parlamentu, bo jak dodał, "nie chce by uległa dyskontynuacji po wyborach parlamentarnych".
- Chcę, żeby w tej komisji nie było członków parlamentu i będzie to w mojej propozycji wyraźnie zapisane, że ani posłowie, ani senatorowie w tej komisji zasiadać nie mogą - mówił prezydent.
2. Odwołanie od decyzji do sądu apelacyjnego
- Kwestia sądu administracyjnego, który wzbudził kontrowersje, również proponuję, aby została zmieniona. Proponuję, aby środek odwoławczy od decyzji podejmowanej przez komisję kierowany był do sądu apelacyjnego. Przy czym dodatkowo jeszcze (…) jako sąd wskazany jest Sąd Apelacyjny w Warszawie, ale w przypadku, gdyby osoba, której dotyczyło postępowanie przed komisją i której dotyczy decyzja wydana przez komisję życzyła sobie inaczej, to według jej życzenia właściwym sądem może być także sąd apelacyjny ustalony ze względu na miejsce jej zamieszkania - mówił Duda. - Więc nie sąd administracyjny, tylko sąd powszechny z możliwością również wniesienia środka odwoławczego od orzeczenia sądu wydanego w pierwszej instancji, bo sąd apelacyjny będzie tutaj działać jako sąd pierwszej instancji - dodał.
3. Zlikwidowanie tzw. środków zaradczych
Kolejna kwestia, która ma zostać ujęta w nowelizacji, jak mówił, "dotyczy środków tak zwanych zaradczych, które zostały w tej ustawie wprowadzone, między innymi zakaz sprawowania funkcji, zakaz dostępu do informacji tajnych, objętych tajemnicą państwową, zakaz posiadania broni".
- Proponuję, żeby te środki zaradcze zostały zlikwidowane i proponuję, aby na ich miejsce pozostało tylko stwierdzenie komisji, że osoba wobec której ustalono, że działała pod rosyjskimi wpływami, nie daje rękojmi należytego wykonania czynności w interesie publicznym - powiedział prezydent. - Element, który już obecnie jest w ustawie, ale żeby był on głównym przedmiotem stwierdzenia komisji, jeśli komisja ustali wpływ rosyjski - dodał.
- To usuwa bardzo wiele kontrowersji, które się pojawiają wobec tego, co obecnie jest zaproponowane w ustawie i mam nadzieję, że uspokoi również przynajmniej niektórych publicystów. Co do polityków, przede wszystkim opozycji, tych, którzy najgłośniej krzyczą, proszę bardzo, jest to "sprawdzam", czy państwo rzeczywiście uważacie, że komisja będzie działała źle, czy też po prostu boicie się stanąć przed komisją ewentualnie i złożyć przed nią zeznania, opowiedzieć, co i w jaki sposób, dlaczego robiliście, na oczach opinii publicznej - powiedział prezydent.
Duda: praktycznie wszystkie działania komisji, poza wyjątkami, będą jawne
Duda powiedział również, że poprawkami, które składa do ustawy, "wzmacnia rzecz, która jest dla niego najistotniejsza, a mianowicie transparentność działania tej komisji".
- Praktycznie wszystkie działania komisji, w szczególności rozprawy przed komisją i przesłuchania przed komisją, będą jawne, poza wyjątkowymi sytuacjami, kiedy będą dotyczyły bardzo wysokiej klauzuli tajemnicy państwowej - mówił.
Prezydent: apeluję o jak najszybsze uchwalenie noweli ustawy
Prezydent zaapelował do parlamentu o jak najszybsze uchwalenie nowelizacji ustawy. Jak mówił, szybkie uchwalenie nowelizacji ma na celu "naprostowanie" i wyjaśnienie sprawy rosyjskich wpływów, a przede wszystkim jak najszybsze powstanie komisji. Jak dodał, istotne jest, "aby społeczeństwo jak najszybciej mogło zobaczyć i usłyszeć, w jaki sposób wyjaśnia się w naszym kraju kwestie rosyjskich wpływów na nasze życie publiczne, gospodarcze i na nasze bezpieczeństwo".
Duda wspomniał o "próbach sprzedawania ważnych gałęzi polskiej gospodarki w rosyjskie ręce". - Na szczęście znakomitą większość z nich, tych najpoważniejszych, udało się zatrzymać - mówił.
- Ja chciałbym wiedzieć, kto za tym stał, bo stali za tym nie tylko Rosjanie, ale także ludzie, którzy wówczas pełnili w Polsce odpowiedzialne funkcje państwowe i gospodarcze z ramienia skarbu państwa - powiedział Duda. - Te sprawy powinny być wyjaśnione, Polacy zasługują, by tę wiedzę mieć i powinna ona zostać im dostarczona. Temu ma służyć ta komisja - oświadczył.
Wcześniej, na początku swojego oświadczenia, prezydent zapewnił o swoim "zdecydowanym poparciu" dla ustawy o komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów. - Ta decyzja była absolutnie jednoznaczna i jestem absolutnie przekonany co do jej słuszności - dodał odnosząc się do podpisania ustawy. Mówił, że chciałby, aby komisja zajęła się między innymi kwestią tego, dlaczego "Polska zawierała takie, a nie inne kontrakty gazowe, na takich, a nie innych warunkach".
W tym kontekście prezydent odniósł się do wywiadu na ten temat, jakiego udzielił niedawno były premier Waldemar Pawlak. Relacjonował, że Pawlak ocenił, że o sprawę gazowych kontraktów należy pytać byłego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, zaś powodem podejmowanych przez rząd PO-PSL decyzji było to, co działo się wcześniej, w czasach rządów PiS.
- To bardzo dobrze pokazuje, jak bardzo ta komisja jest potrzebna i jak bardzo potrzebujemy wyjaśnienia takich spraw. Ja chciałbym, żeby przed tą komisją wypowiedział się zarówno pan premier Waldemar Pawlak, jak również pan minister Wojciech Jasiński, po to, żeby Polacy mogli wysłuchać tych wypowiedzi, po to, żeby komisja mogła zgromadzić wszystkie dane eksperckie - oświadczył prezydent.
CZYTAJ W KONKRET24: Obywatel wezwany przed komisję z "lex Tusk". Co może zrobić? Niewiele
Duda: wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w ciągu dwóch tygodni
Zauważył, że wokół komisji jest wiele dyskusji, protestów, ale także i nieprawd. Jedna z nich - mówił - dotyczy możliwości odwołania się od werdyktu komisji do sądu. Prezydent przekonywał, że taka możliwość istnieje, ponieważ taką formułę przewiduje ogólnie polski system prawny: od każdej decyzji administracyjnej - jeżeli ustawa nie stanowi inaczej - przysługuje skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Prezydent zwrócił jednocześnie uwagę, że niektórzy prawnicy mają wątpliwości czy droga sądowo-administracyjna jest drogą adekwatną, biorąc pod uwagę specyfikę działania sądów administracyjnych, które zajmują się jedynie badaniem legalności wydanych decyzji i działania organów administracji publicznej, zaś nie mogą badać sprawy merytorycznie.
Jak mówił, z tego powodu skierował ustawę o komisji do TK w trybie następczym, bo - zaznaczył - nie uważa, żeby podnoszone przez niektóre osoby zarzuty konstytucyjne były tak istotne, by trzeba było blokować wejście w życie ustawy. - Wręcz przeciwnie, uważam, że ta ustawa została uchwalona za późno. Uważam, że ta komisja wyjaśniająca kwestie rosyjskich wpływów w Polsce, ich wpływów także na nasze bezpieczeństwo, powinna była powstać znacznie wcześniej. Żałuję, że jest ona dopiero teraz i że jest możliwe w związku z tym, że ona została uchwalona w związku ze zbliżającą się kampanią wyborczą - powiedział prezydent.
- Ta komisja powinna być ponad wyborami, nie potrzebujemy komisji do wyborów. (...) Potrzebujemy komisji, która będzie działała i rzetelnie tę sprawę wyjaśni – dodał Duda.
Skomentował także doniesienia medialne, mówiące o zwłoce Kancelarii Prezydenta w skierowaniu wniosku w sprawie ustawy o powołaniu komisji do TK. - Nie, Kancelaria Prezydenta nie zwleka z pracami. Wniosek zostanie złożony, z całą pewnością, przed rozpoczęciem prac komisji. (...) Jestem przekonany, że jego złożenie nastąpi w ciągu dwóch tygodni, pracujemy nad tym - zapowiedział.
- Nie ukrywam, że zbulwersowany tymi zarzutami, które są ewidentnie nacechowane złą wolą wobec mnie i moich współpracowników, postanowiłem zrobić krok, który będzie swoistym "sprawdzam", także wobec uczestników naszej sceny politycznej. I to zarówno z obozu rządzącego, jak i z opozycji - oświadczył prezydent i poinformował, że przygotował projekt nowelizacji ustawy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24