Ustawa lex Czarnek 2.0 leży na biurku prezydenta Andrzeja Dudy i czeka na jego decyzję. - Apeluję o to samo, o co apelują nauczyciele, rodzice, dzieci - o kolejne weto - mówiła w programie "Kampania #BezKitu" posłanka Zielonych Małgorzata Tracz. Doradca prezydenta Łukasz Rzepecki zapewniał, że Andrzej Duda "bierze pod uwagę wszystkie głosy".
Gośćmi programu "Kampania #BezKitu" byli Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta i Małgorzata Tracz, posłanka Zielonych. Rozmawiali o nowelizacji prawa oświatowego zwanej potocznie od nazwiska ministra edukacji lex Czarnek 2.0. Pierwszą wersję tej ustawy prezydent zawetował.
- Prezydent analizuje ustawę pod względem opinii różnych organizacji, stowarzyszeń. Podejmie decyzję w konstytucyjnym terminie. Bierze pod uwagę wszystkie głosy - zapewniał doradca Andrzeja Dudy. Ustawa trafiła na biurko prezydenta 1 grudnia. Na decyzję prezydent ma 21 dni.
- Rozmawiamy w radzie do spraw młodzieży. To organ konsultacyjno-doradczy pana prezydenta powołany w ubiegłym roku. Skupia w swoich szeregach różnorodne organizacje młodzieżowe. Rozmawialiśmy na temat tej ustawy w lutym, rozmawialiśmy ostatnio. Zdania są podzielone. Można powiedzieć, że jest 50 na 50 - zdradził Rzepecki. Nie chciał odpowiedzieć, w której "pięćdziesiątce" znajduje się on sam.
Tracz: apeluję o to samo, o co apelują nauczyciele, rodzice, dzieci - o kolejne weto
Małgorzata Tracz mówiła, że "apeluje o to samo, o co apelują nauczyciele, rodzice, dzieci - o kolejne weto".
Jej zdaniem "lex Czarnek 2.0 nie różni się dużo od lex Czarnek 1.0". - Mam wrażenie, że wprowadzone zmiany są pozorne. Mówi się, że się oddaje większą władzę rodzicom, a tak naprawdę nakłada się na nich większe obowiązki, a efekt będzie ten sam. Centralizacja, nieograniczona władza kuratora jeśli chodzi o zawieszanie dyrektora i decydowanie o tym, czy dana instytucja może prowadzić zajęcia w szkole - stwierdziła Tracz.
W programie wzięli też udział przedstawiciele młodzieżówek partyjnych, którzy zadawali pytania gościom.
Źródło: TVN24