Tusk: Jaka jest odpowiedź PiS na problemy obywateli? Podwyżki dla władzy i likwidacja niezależnych mediów

TUSK 2
Tusk: Jaka jest odpowiedź PiS-u na problemy każdego obywatela? Podwyżki dla władzy i likwidacja wolnych mediów

Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej, po wtorkowym posiedzeniu Rady Krajowej partii ocenił, że w odpowiedzi na "coraz poważniejsze problemy każdego obywatela" Jarosław Kaczyński oraz Prawo i Sprawiedliwość "przygotowują ustawę o podwyżkach dla władzy i likwidacji niezależnych mediów w Polsce". - To jest ich odpowiedź na pandemię, to jest ich odpowiedź na inflację i drożyznę - mówił były premier i były szef Rady Europejskiej.

Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zebrała się po godzinie 17 w Warszawie. Zwołano ją po to, by przyjąć kalendarz wyborów wewnętrznych w partii, które dotyczyć mają władz niższego szczebla, między innymi struktur powiatowych i regionalnych. Ich kadencja upływa jesienią.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Donald Tusk o lex anty-TVN

Po Radzie Krajowej głos zabrał lider partii, były premier i były szef Rady Europejskiej Donald Tusk. - Dziś, kiedy stoimy przed tak wielkim wyzwaniem, jakim jest wykorzystywanie pomocy europejskiej, jakim jest walka z pandemią, jakim jest rozładowanie emocji ludzi zdezorientowanych (…), to ta władza co nam przygotowuje? Jaka jest odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u na problemy, które są coraz poważniejszymi problemami każdego obywatela? – pytał Tusk.

- Przygotowują ustawę o podwyżkach dla władzy i likwidacji niezależnych mediów w Polsce. To jest ich odpowiedź na pandemię, to jest ich odpowiedź na inflację i drożyznę, to jest ich odpowiedź na szerzący się chaos na polskich ulicach – wymieniał były premier.

- Nie mogę wyjść ze zdumienia, że oni z taką bezczelnością, z takim jawnym lekceważeniem wszystkiego, co ważne w Polsce i z taką niewiarygodną bezradnością, jedyne co mogą zaproponować to zakneblować wolne media i dać podwyżki sobie i swojej władzy – powiedział lider PO.

Donald Tusk: przed nami tygodnie i miesiące coraz ciężej pracy

Obecny lider PO nawiązywał także do minionych 5 tygodni, kiedy wrócił na stanowisko szefa Platformy po kilku latach. - Miesiąc miodowy właśnie się kończy, nie mam żadnej wątpliwości, że to, co przed nami, to nie euforia naszych sympatyków, wiara i nadzieja ludzi, którzy byli do tej pory zdezorientowani, czy na pewno mamy siłę i gotowość do podjęcia wyzwań i niepokój naszych oponentów - mówił Tusk. - Przed nami tygodnie i miesiące coraz cięższej pracy. Te wyzwania będą większe, a nie mniejsze. To jest moje pierwsze przesłanie do was, do wszystkich Polaków, którzy z naszym przebudzeniem wiążą tak duże nadzieje. To nie jest koniec, to jest początek tej wielkiej gry – powiedział.

Jak dodał, "tych kilka tygodni pokazało bardzo wyraźnie, że jeżeli przystępuje się z odnowioną energią i wiarą we własne siły, to można (…) zmusić władze do ustępstw, że można pokazać elementarną skuteczność".

Lider PO o "ataku" na polskie kobiety

Tusk podkreślał, że "oprócz cynicznej gry podwyżkami dla swoich i dla władzy", rządzący nie zaprzestali - jak mówił - "najbardziej odrażającego ataku, jakim jest atak na polskie kobiety i prawa polskich kobiet". - Kiedy powiedziałem, że zgotowali polskim kobietom piekło, że udręka w Polsce bywa wtedy, kiedy odbiera się prawa, kiedy minister [edukacji Przemysław- red.] Czarnek pokazuje, jaka jest rola dla kobiet według jego mniemania, kiedy odbiera się podstawowe poczucie bezpieczeństwa polskiej kobiecie, polskiej matce, a więc kiedy zamienia się życie polskiej kobiety w udrękę - zareagowali niezwykle gwałtownie, że przecież jest świetnie - mówił Tusk.

Apelował, by nie dali sobie wmówić, "że znają los polskiej rodziny i polskich kobiet tacy eksperci od rodziny i macierzyństwa jak Jarosław Kaczyński, arcybiskup [Marek - red.] Jędraszewski czy minister Czarnek". Kolejny apel, jaki wystosował, był taki, by Polacy "nie dali zarazić się nienawiścią". - Nie dajmy się napuszczać na siebie, nienawiść nie jest żadnym rozwiązaniem - mówił.

Donald Tusk o polskiej policji

Nawiązał też do tego, że w piątek, 6 sierpnia w Lubinie (Dolnośląskie), po interwencji policji, zmarł 34-letni mieszkaniec tego miasta. Kolejnego dnia policja podała, że mężczyzna zmarł po dwóch godzinach od przewiezienia do szpitala. W mediach pojawiły się jednak relacje świadków zdarzenia, zdaniem których śmierć 34-latka nastąpiła jeszcze podczas interwencji.

- To PiS i władza są odpowiedzialne za nieprofesjonalne zachowania policji, a nie policjanci. Nie ma przypadku, że w ostatnich miesiącach, można powiedzieć latach - doświadczaliśmy tego przy protestach kobiet, doświadczamy tego w bardzo wielu sytuacjach (...), że wielu policjantów działa coraz bardziej agresywnie i coraz mniej profesjonalnie. Ale za to odpowiada ta władza, która chce mieć policję i która ma pilnować ich bezpieczeństwa, a nie bezpieczeństwa obywateli - powiedział Tusk.

Podkreślał, że policjanci zwracają się do niego. Zaznaczał, że przygniatająca większość policjantów i policjantek chce chronić bezpieczeństwo obywateli i porządek w Polsce, a nie przywilejów i bezpieczeństwa władzy. - I jednym z pierwszych zadań nowej władzy będzie przywrócenie godnej służby i prawdziwej misji polskiej policji. I znajdziemy wystarczająco dużo policjantów, którzy pomogą nam w tym - deklarował.

Czytaj także: