Szef Samoobrony twierdzi, że "Lech Kaczyński odgrywał rolę w układzie gdańskim". - Nie posądzam go o machlojki, ale znał tych ludzi i często się z nimi spotykał - powiedział Lepper w TVN24.
Andrzej Lepper w Poranku TVN24 przypomniał, że to Lech Kaczyński poznał ze sobą Janusza Kaczmarka i Ryszarda Krauzego. Dodał również, że obecny prezydent spotykał się z ludźmi, którzy obecnie są określani jako tworzący tzw. "układ gdański". - Ja nie posądzam prezydenta o machlojki, tak jak nie posądzam pozostałych, ale Kaczyński znał tych ludzi i często się z nimi spotykał - powiedział.
Lepper podkreślił, że sam nie jest z "żadnego układu gdańskiego" i powiedział, że takie zarzuty wobec jego osoby są "groteską".
Odnosząc się do spekulacji, że miał chronić interesy Janusza Kaczmarka powiedział, że tego nie robił. - Znałem Kaczmarka tylko z posiedzeń rządu, a osobiście spotkałem się z nim tylko dwa razy w życiu jako ministrem - raz na hali sportowej, a raz u niego w gabinecie - zaznaczył.
Układ gdański mieli tworzyć b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek, b. szef policji Konrad Kornatowski, szef PZU Jaromir Netzel, poseł Samoobrony Lech Woszczerowicz i biznesmen Ryszard Krauze: wszyscy są związani z Trójmiastem.
Wałęsa mnie uprzedzał
Lepper powiedział, że b. prezydent Lech Wałęsa uprzedzał go w grudniu 2006 r., że (Kaczyńscy) "będą chcieli go wykończyć". - Mówił mi, że mnie zamkną za seksaferę. A jak się nie uda, to wymyślą na mnie nową aferę - relacjonował Lepper rozmowę z Wałęsą. Dodał, że według b. prezydenta Lepper miał być wykończony, gdyż został na niego wydany wyrok. Zaznaczył, że Wałęsa nie mówił o konkretnej sprawie i konkretnych zarzutach, tylko ogólnie, "bo zna Kaczyńskich". - Słowa Wałęsy okazały się prorocze - ocenił.
Lepper wyjaśnił, że z Wałęsą spotkał się na lotnisku, i rozmawiali w saloniku VIP.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24